W I lidze mężczyzn rozpoczął się najważniejszy etap, czyli rywalizacja o medale. Pierwszy z dwóch kroków w drodze po brązowy krążek postawiła drużyna KPS Siedlce. Choć było blisko, by mecz rozstrzygał się w tie-breaku to podopieczni Witolda Chwastyniaka dopięli wszystko w końcówce czwartej partii. Popis swoich umiejętności dał Dawid Sokołowski.
KPS Siedlce nękał zagrywką
Wszystko zaczęło się od serii 3:1 jaworznian przy zagrywce Pawła Żelińskiego. Gospodarze jednak od razu uruchomili się w bloku i w tym elemencie odrobili straty do zera. Rozpoczął się fragment gry punkt za punkt. Bardzo pozytywnie prezentował się Dawid Sokołowski, który w ofensywie grał na ponad 80% skuteczności. Do tego na półmetku Markus Kosian wykorzystał słabości gości w przyjęciu i zrobiło się 16:10 dla KPS-u. Od tego czasu gra była w zasadzie jednostronna, bo jaworznianie zdobywali punkty tylko przy pomyłkach przeciwników.
Blok jaworznian nie do przejścia
Po straconym secie MCKiS szybko się podniósł. Problemy w przyjęciu wciąż się pojawiały, ale za to siedlczanie dużo stracili w ofensywie. Jaworznianie zaczęli więcej blokować, a po asie serwisowym Jakuba Turskiego prowadzili 7:5. Gospodarze co jakiś czas kończyli swoje ataki, ale zaraz przyjezdni odpowiadali efektownym blokiem. Dalej było już 17:12 dla ekipy z Jaworzna. W końcówce znów dużo dała zagrywka, ale tym razem dawała ona punkty na korzyść gości. Było po secie, gdy atak zerwał Michał Grabek.
Przestój nie do wybaczenia
W kolejnej odsłonie na dobre tory wrócił Krzysztof Rykała, który tworzył zgrany duet z Sokołowskim na skrzydłach. Z kolei u jaworznian pojawiły się ponownie problemy z kończeniem akcji, a na domiar złego nie byli w stanie zatrzymać rywali. Brak bloków mocno odbił się na wyniku. Najpierw siedlczanie odskoczyli na 7:4, a niedługo później mieli już w zapasie sześć „oczek”. Próbował wskrzeszyć drużynę Oskar Wojtaszkiewicz, ale na jego asa dwoma odpowiedział Jakub Czyżowski – 18:10. Końcówka ponownie bez wysiłku padła łupem gospodarzy.
Sokołowski show i 3:1 dla siedlczan
KPS poszedł za ciosem i czwartą partię otworzył serią 5:0. Jej bohaterem był bombardujący zza dziewiątego metra Sokołowski. Gościom jednak udało się te straty odrobić w ratach. Na ich szczęście w długich wymianach dobrze radził sobie Karol Rawiak. Kilka pomyłek siedlczan sprawiło, że rywale przejęli pałeczkę – 11:13. Od tego momentu gra toczyła się wyrównanym rytmem. Wszystko rozstrzygało się w końcówce, bowiem remis był jeszcze przy stanie 21:21. Wtedy KPS postanowił zakończyć zabawę i zaliczył czteropunktową serię. Mecz zakończył błąd Karola Borończyka.
MVP: Dawid Sokołowski
KPS Siedlce – MCKiS Jaworzno 3:1
(25:16, 18:25, 25:13, 25:21)
Składy zespołów:
KPS: Sokołowski (20), Kosian (9), Rykała (10), Czyżowski (15), Tubiak (9), Prokopczuk (2), Tomczak (libero) oraz Grabek, Wiśniewski (2) i Majewski Nowak
MCKiS: Czerny (9), Żeliński (5), Strzeżek (14), Rawiak (10), Turski (4), Szczechowicz (3), Kędzierski (libero) oraz Borończyk (1), Wojtaszkiewicz (1), Horoszkiewicz i Pietras (7)
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off – I liga mężczyzn