W drugim meczu 2. kolejki PLS 1. Ligi Pierrot Czarni Radom podejmowali BBTS Bielsko-Biała. Spotkanie nie stało na zbyt wysokim poziomie, sami gospodarze popełnili w nim ponad 30 błędów. Po czterech setach dość nierównej gry lepsi okazali się siatkarze z Bielska-Białej. Nagrodę MVP odebrał Szymon Janus.
Podczas gdy na Filipinach rozgrywane są mistrzostwa świata siatkarzy, w Polsce rozpędzają się rozgrywki I ligi mężczyzn. Drugą kolejkę otworzył mecz Stali Nysa z Nowak-Mosty MKS-em Będzin. Dzień później przyszedł czas na starcie ekip, które nie tak dawno rywalizowały w PlusLidze.
Błędy, błędy, błędy
Po serii zagrywek Rafała Faryny gospodarze odskoczyli na 6:3. Szybko o czas poprosił trener Kapelus. W kolejnych akcjach gospodarze nie ustrzegli się pomyłek. Dobra gra bielskich środkowych zniwelowała dystans (8:7). Gra nie stała na zbyt wysokim poziomie. Wynik oscylował wokół remisu, nie brakowało pomyłek. Dopiero po serii przy zagrywkach Szymona Romacia BBTS wyszedł na prowadzenie 17:14 i o czas poprosił radomski szkoleniowiec. Serię zakończył dopiero celnym zagraniem Adam Miniak (15:18). Radomianie popełniali kolejne błędy, przez co dystans się powiększył (15:21). Poderwać do walki gospodarzy starał się Jakub Urbanowicz. Czarni zerwali się do walki w końcówce, ale ostatnie słowo należało do Romacia.
Falowanie
Również w drugim secie po obu stronach nie brakowało błędów a nieznaczna przewaga przechodziła z rąk do rąk. Przy zagrywkach Jakoba Thelle bielszczanie wyszli na prowadzenie 10:8, o czas poprosił trener Michalski. Po fragmencie wyrównanej walki ponownie do głosu doszli radomianie. Uaktywnił się blok Czarnych. Po czasie dla trenera BBTS-u skutecznie zaatakował Urbanowicz i zrobiło się 17:15 dla gospodarzy. Bielszczanie bez większych problemów zniwelowali straty. Celne zagrywki Bartłomieja Zawalskiego sprawiały problemy radomskim przyjmującym. Dopiero zagranie Michała Kowala pozwoliło zrobić przejście (18:20). Gospodarze obronili dwie piłki setowe, jednak w decydującym momencie Urbanowicz zepsuł zagrywkę.
Nieskuteczna pogoń
W trzecim secie ponownie obie ekipy nie ustrzegły się pomyłek. Gdy asa dołożył Patryk Szymański, Czarni wyszli na prowadzenie 11:7 i o czas poprosił trener BBTS-u. Przy stanie 13:8 nastąpiła podwójna zmiana – Lamenec i Janus zmienili Thelle i Romacia. Blok na Urbanowiczu i as Wojciecha Sieka zmniejszyły dystans do 2 oczek (16:14). Kolejny blok bielszczan i błąd Kowala doprowadziły do remisu (17:17). Bielszczanie nie zdołali jednak pójść za ciosem i po chwili znów gospodarze odskoczyli na dwa punkty. Końcówka była zacięta, jednak po asie Urbanowicza to radomianie przedłużyli grę.
Mocny powrót BBTS-u
Z nową energią w czwartego seta weszli goście, po asie Bartosza Pietruczuka szybko interweniował trener Michalski (2:5). Serię BBTS-u przerwał dopiero błąd Tokajuka (3:7). Kolejne akcje kończył Patrik Lemanec, dystans się utrzymywał (9:15). Celne zagrywki Szymańskiego pozwalały wykorzystywać przechodzące piłki jego kolegom. Przy stanie 15:12 dla BBTS-u o czas poprosił szkoleniowiec BBTS-u. Po kolejnym nieudanym przyjęciu Pietruczuk został zmieniony przez Bućko. W kolejnych akcjach ekipy wymieniały się skutecznymi atakami. Gdy z przechodzącej piłki zaatakował Bartosz Bućko, BBTS prowadził 22:19 i o czas poprosił trener Michalski. Zagrania Szymańskiego i Urbanowicza ponownie zmniejszyły dystans (21:22). Do końca to bielszczanie zdobywali punkty. Kropkę nad i postawił Mateusz Zawalski.
MVP: Szymon Janus
Pierrot Czarni Radom – BBTS Bielsko-Biała 1:3
(22:25, 23:25, 25:23, 21:25)
Składy zespołów:
Czarni: Miniak (10), Faryna (9), Szymański (7), Wójcik (3), Urbanowicz (22), Gonciarz, Filipowicz (libero) oraz Kowal (12), Szczurowski i Ziółkowski (2)
BBTS: Zawalski M. (9). Dębski, Zawalski B. (5), Romać (9), Pietruczuk (11), Thelle (6), Biniek (libero) oraz Bućko, Tokajuk (5) Lemanec (8), Janus i Siek (9)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn