Strona główna » I liga siatkarzy: ChKS Chełm kowalem własnego losu

I liga siatkarzy: ChKS Chełm kowalem własnego losu

inf. własna

fot. Fiolek art pl

I liga mężczyzn. ChKS Chełm oraz KPS Siedlce we wtorek rozegrały pierwszy mecz półfinałowy. W parze, która tak naprawdę rozdaje karty, jeśli chodzi o awans do PlusLigi, lepsi na starcie okazali się chełmianie, choć byli o krok od przegrania go w trzech setach. Dużą różnicę na plus dali gospodarzom Łukasz Łapszyński i Tomasz Piotrowski.

ChKS Chełm nie wytrzymał ciśnienia

Mecz rozpoczął się lepiej dla gospodarzy, którzy dzięki błędom rywali łatwo odskoczyli na 3:1. Później jednak w ten sam sposób doszło do wyrównania, a do tego w polu serwisowym świetnie zaprezentował się Markus Kosian i zrobiło się 8:6 dla gości. Gra obu drużyn była szarpana, pojawiało się sporo błędów ale w drugiej części seta to chełmianie mieli zapas trzech „oczek”. Nic jednak nie było pewne. Gospodarze sami pogrążyli się słabymi zagrywkami. W końcówce dobry fragment zaliczył Jakub Tubiak i KPS prowadził 23:21. Chwilę później było już po zawodach.

Jedni mieli Grabka, drudzy nie mieli zagrywki

Siedlczanie poszli za ciosem. Bardzo dobrze wykorzystywali niepewność Pawła Rusina w ataku. Problemy ze skończeniem piłek mieli także pozostali chełmianie, za to po stronie gości szalał Michał Grabek. KPS szybko zbudował prowadzenie 4:1, a później tylko je pogłębiał. Przy serwisie Grabka było już 12:5. Ryzyko w tym elemencie nie opłacało się chełmianom, którzy wciąż popełniali błąd za błędem. Przyjezdni mieli spory komfort w końcówce i mimo kilku pomyłek, bez problemów dograli tę partię do końca. Dwa najważniejsze punkty również oddali im rywale – zagrywki zepsuli bowiem Łukasz Łapszyński i Tomasz Piotrowski.

Przebudzenie w ostatnim momencie

Kubeł zimnej wody najwyraźniej obudził faworytów, bo w kolejnej odsłonie zaczęli już spokojniej. Lepiej w ataku wyglądał Rusin, a do tego dobre zagrywki posłał Piotrowski – 7:5. I choć KPS cały czas dobrze trzymał przyjęcie, to stracił skuteczność swojego lidera – Jakuba Czyżowskiego. Gdy zatrzymał go Łapszyński, ChKS prowadził już 12:7. Dla gospodarzy był to kluczowy moment. Wówczas zaczęło wychodzić im wszystko. Skutecznie pracowali blokiem, a do tego Łukasz Swodczyk dał regularność na dziewiątym metrze – 18:10. Spory dystans chełmianie utrzymali już do końca i przedłużyli swoje szanse w tym spotkaniu.  

Piotrowski i Łapszyński na ratunek

Czwartego seta asem serwisowym otworzył Mariusz Marcyniak. Faworyci ponownie jako pierwsi odskoczyli na kilka punktów. Siedlczanie nie mogli poradzić sobie z trudnymi serwisami Łapszyńskiego i w moment zrobiło się 9:4. Przyjezdni nie za wiele mogli zdziałać, bowiem rywale kończyli wszystko przy własnym przyjęciu. Kontry więc nie wchodziły w grę, a własny serwis niewiele zmieniał. Warunki dyktowali Tomasz Piotrowski i Łapszyński, obaj grając na skuteczności powyżej 80%. To właśnie oni odmienili grę ChKS-u i zaważyli o losie tego spotkania.

Tie-break miał to wszystko rozstrzygnąć. Siedlczanie szukali swoich szans w bloku i na początku to skutkowało – 1:3. Później jednak znów duet z Chełma wziął sprawy w swoje ręce. Dwa skuteczne ataki z rzędu Łapszyńskiego dały prowadzenie 11:9 gospodarzom. Jeszcze jedno „oczko” udało się ugrać przyjezdnym, ale dalsza część spotkania była już jednostronnym pokazem. Tym samym faworyt uciekł spod topora i jest o krok od wielkiego finału.

MVP: Tomasz Piotrowski

ChKS Chełm – KPS Siedlce 3:2
(22:25, 18:25, 25:14, 25:17, 15:10)

Składy zespołów:

ChKS: Blankenau (3), Rusin (14), Marcyniak (5), Łapszyński (19), Piotrowski (21), Swodczyk (10), Fijałek (libero)
KPS:
Rykała (6), Czyżowski (9), Tubiak (10), Prokopczuk (1), Grabek (15), Kosian (6), Tomczak (libero) oraz Wiśniewski (4) i Majewski Nowak

Zobacz również:
Wyniki I ligi mężczyzn – faza play-off

PlusLiga