W sobotę rozegrano pięć spotkań 3. kolejki I ligi mężczyzn. Bardzo blisko niespodzianki było w Nysie, gdzie Mickiewicz Kluczbork prowadził już 2:0 ze Stalą. Po pierwsze zwycięstwo na zapleczu PlusLigi sięgnęło Necko Augustów. Beniaminek pokonał Czarnych Radom 3:0. W pozostałych pojedynkach padł wynik 3:1.
3. kolejkę I ligi mężczyzn zainaugurował czwartkowy mecz MKS-u Będzin z GKS-em Katowice. Dzień później po tie-breaku BBTS Bielsko-Biała pokonał BKS Bydgoszcz. Na kolejne pięć spotkań przyszedł czas w sobotę. Ostatni mecz – pomiędzy MCKiS-em a Aniołami, przełożono na 20 października.
Pierwszy triumf
Mocno w mecz weszli radomianie, którzy po ataku Faryny prowadzili 5:1. Stopniowo gospodarze zaczęli odrabiać starty, uaktywnił się ich blok. Celnie atakował Taudul. Z czasem wynik zaczął oscylować wokół remisu (16:16). Obie ekipy nie ustrzegły się pomyłek, szczególnie w polu zagrywki. Po bloku na Szczurowskim gospodarze mieli piłki setowe, ale kontratak Szymańskiego doprowadził do gry na przewagi. W decydującym momencie skuteczniejsi byli gospodarze, którzy po ataku Jarosińskiego wygrali do 27.
W drugiej odsłonie gospodarze szybko przejęli inicjatywę i po bloku na Farynie zrobiło się 11:7. Goście mieli problem ze skończeniem ataku. Kolejny kontratak Krikuna powiększył przewagę. Mimo starań Wójcika dystans był bardzo wyraźny. Ponownie seta zamknął Jarosiński. Od pierwszych akcji trzeciego seta beniaminek kontrolował przebieg gry. Z czasem radomianie wyrównali wynik, jednak nie potrafili skutecznie przełamać rywali. W dalszej fazie seta poderwać do walki Czarnych starał się Kowal, jednak to gospodarze mieli sytuację pod kontrolą. Necko w końcówce przy zagrywkach Buczka zaliczyło jeszcze serię. Cały mecz zakończył atakiem Krikun.
MVP: Filip Jarosiński
KS NECKO Augustów – PIERROT Czarni Radom 3:0
(29:27, 25:18, 25:18)
Składy zespołów:
Necko: Taudul (12), Rudzewicz (5), Jarosiński (16), Krikun (15), Buczek (2), Baran (8), Krupiński (libero) oraz Kulbacki, Łukasik (1), Sterna i Opioła (libero)
Czarni: Miniak (5), Faryna (11), Szymański (3), Wójcik (16), Gonciarz, Urbanowicz (2), Filipowicz (libero) oraz Kowal (6), Ziółkowski (2), Szczurowski (3) i Sławiński
Jednosetowy zryw
SMS PZPS Spała okazał się dość gościnny dla KPS-u Siedlce. Początek meczu toczył się pod dyktando przyjezdnych. Po kolejnym ataku Grabka siedlczanie prowadzili 13:8. Choć obie ekipy nie ustrzegły się pomyłek, dystans pozostawał wyraźny. Do końca to KPS kontrolował grę i po bloku na Głowie wygrał do 18. W drugiej partii mimo starań Trawki to goście pozostawali na prowadzeniu. Swoje akcje kończyli Grabek i Wójcik. SMS popełniał również liczne błędy. Zagrania Miszczuka i Kupki rozstrzygnęły drugiego seta.
W trzeciej partii wydawało się, że KPS poszedł za ciosem. Po kontrataku Kupki prowadził 12:9. Ręki w ataku wciąż nie wstrzymywał Trawka. Gospodarze mieli jednak problem by wyeliminować ze swojej gry błędy. Po bloku na Potempie było już 20:16. Seria przy zagrywkach Lenika, podczas której gospodarze popisali się szczelnymi blokami, wyrównała wynik (20:20). Końcówka była zacięta. Blok na Miszczuku i kontratak Lepperta przedłużyły rywalizację. Początek czwartej odsłony ponownie należał do gości. Gdy przedłużoną akcję skończył Kupka KPS prowadził 12:7. W szeregach SMS-u zaczęły mnożyć się błędy. Swoje akcje kończył Grabek. SMS nie zdołał tym razem skutecznie odrobić strat. Atak Momota zakończył pojedynek.
MVP: Michał Grabek
SMS PZPS Spała – KPS Siedlce 1:3
(18:25, 20:25, 25:23, 19:25)
Składy zespołów:
SMS: Drąg, Trawka (16), Guzy (5), Głowa (7), Lenik (4), Skóra (4), Schadach (libero) oraz Raczyński, Przybyłkowicz (2), Sawicki (7), Potempa (8) i Leppert (2)
KPS: Kozłowski (3), Miszczuk (6), Bakaj (4), Kupka (19), Wójcik (9), Grabek (15), Tomczak (libero) oraz Wiśniewski (4), Majewski-Nowak i Momot (6)
Przełamanie Avii
Od początku spotkania trwała zacięta walka. Zespoły skuteczne ataki przeplatały z zepsutymi zagrywkami a wynik pozostawał na styku. Dopiero w drugiej części seta inicjatywę zaczęli przejmować świdniczanie. Choć gospodarze walczyli do końca, to po własnym błędzie przegrali. Po kontrataku Rykały Avia prowadziła 4:0 w drugiej partii. Raz za razem kończył Sokołowski. Po zagraniu z przechodzącej piłki Gwardiaka interweniował trener Sparty (6:11). Z czasem do głosu doszedł duet Piotrowski/Stępień i dystans zaczął topnieć (11:13). Po kolejnej serii zrobiło się 15:14 dla gospodarzy. Obie ekipy grały falami. Atak na wagę zwycięstwa w secie zdobył Stępień.
Początkowo trzecia partia była wyrównana, jednak szybko do głosu doszła Avia. Kolejne akcje kończyli Rykała i Rawiak. Przy stanie 9:14 doszło do niebezpiecznej sytuacji w walce o odbicie piłki zderzyli się Słotarski i Piotrowski. Rozgrywający został szybko sprawdzony przez medyków i od razu wrócił do gry. Pojedyncze zrywy gospodarzy okazały się niewystarczające, po bloku na Czyżowskim to Avia wyszła na prowadzenie w meczu. W czwartej partii długo trwała zacięta walka. Dopiero seria przy celnych zagrywkach Pigłowskiego pozwoliła Avii odskoczyć na 18:13. Tej przewagi gospodarze nie zdołali już zniwelować. Obronili co prawda pierwszą piłkę meczową, ale szybko po zepsutej zagrywce musieli uznać wyższość rywali.
MVP: Dawid Sokołowski
KS Sparta Grodzisk Mazowiecki – PZL LEONARDO Avia Świdnik 1:3
(23:25, 25:23, 17:25, 19:25)
Składy zespołów:
Sparta: Buczek (12), Słotarski (2), Drzazga (9), Stępień (26), Piotrowski (13), Michalak (4), Bonisławski (libero) oraz Czyżowski (3), Karakuła, Skorek i Leliwa
Avia: Rawiak (13), Pigłowski (1), Gwardiak (9), Rykała (20), Sokołowski (18), Oziabło (4), Kuś (libero) oraz Borkowski, Orlicz i Hajbowicz (libero)
Dobry początek i koniec
Szybko w pierwszym secie przewagę zaczęła budować Lechia. Gospodarze górowali na siatce a dystans się powiększał. Nowosolanie nie pomagali sobie popełniając błędy. Błąd Śliwki i blok na Potempie rozstrzygnął pierwszą partię. W drugiego seta goście weszli z nową energią. Coraz pewniej atakowali Rybak i Śliwka. Po drugiej stronie siatki nie odpuszczali Kopij i Hendzelewski. Stopniowo lechiści przejmowali inicjatywę i po bloku na Rybaku odskoczyli na 17:14. Goście nie odpuszczali. Po asie Kaciczaka złapali kontakt punktowy (21:20). W końcówce gospodarze mieli problem ze skutecznością w ataku i po bloku na Kopiju przegrali.
Otwarcie trzeciego seta było zacięte. Sytuacja zmieniła się po serii celnych zagrywek Śliwki. Passę rywali przerwał dopiero kontratakiem Hendzelewski (10:14). Gospodarze popełniali coraz więcej błędów. Ręki w ataku nie wstrzymywał Rybak. Tę partię atakiem zamknął Śliwka. W czwartej partii nowosolanie musieli gonić wynik. Skutecznie punktował Zawadzki i po jego kolejnym ataku Lechia prowadziła 14:11. Przewaga ta utrzymywała się aż do końcówki. Atak Śliwki i as Potrykusa w decydującym momencie wyrównały wynik (23:23). Choć Lechia miała piłkę setową, to seria ataków Śliwki zamknęła mecz.
MVP: Piotr Śliwka
Lechia Tomaszów Mazowiecki – Karton-Pak Astra Nowa Sól 1:3
(25:15, 23:25, 17:25, 24:26)
Składy zespołów:
Lechia: Kopij (12), Suski, Hendzelewski (13), Abramowicz (6), Przybyłek (7), Nowik (6), Jaglarski (libero) oraz Zawadzki (9), Balasz (1), Brzostowicz, Rutkowski (2), Zimoląg (4), Kukie i Kotela (libero)
Astra: Lipiński (5), Kaliszuk (1), Laskowski (7), Śliwka (16), Potrykus (4), Maciejewski (1), Popiwczak (libero) oraz Foltynowicz (libero), Becker, Potempa, Leitermeier (1), Rybak (20), Pakos i Kaciczak (8)
W derbach 0:2 do zwycięstwa
Choć początkowo spotkanie derbów Opolszczyzny toczyło się pod dyktando Mickiewicza Kluczbork, po serii przy zagrywkach Depowskiego wynik się odwrócił (3:6, 11:8). W kolejnych akcjach trwała zacięta, choć niepozbawiona błędów gra. Do końca żaden z zespołów nie był w stanie zbudować przewagi. Atak Lindy i as Kalembki dały zwycięstwo gościom. W drugim secie ponownie trwała gra punkt za punkt. Większość akcji kończyła się w pierwszym uderzeniu. Raz za razem punktował Linda. Choć po kontrataku Maruszczyka goście mieli piłki setowe, atak Mouchliasa i as Kosiby doprowadziły do walki na przewagi (22:24, 24:24). Obie ekipy miały swoje szanse, ale wygrali kluczborczanie.
Od trzeciego seta Stal zdominowała grę. Gospodarze postawili na mocną zagrywkę, nie do zatrzymania był Mouchlias. Dobrze funkcjonował nyski blok. Trzecia partia była jednostronna, zakończona blokiem na Lindzie. W czwartym secie kluczborczanie początkowo prowadzili 5:2. Po czasie dla trenera Stali sytuacja szybko uległa zmianie. Goście zaczęli się mylić i po asach Szczurka było już 9:7 dla gospodarzy. Od tego momentu to ekipa z Nysy rządziła i dzieliła na parkiecie, wygrywając do 15.
Od początku tie-breaka goście musieli gonić wynik. Po asie Schulza było już 6:3. Mimo dobrej gry Maruszczyka dystans pozostawał wyraźny. Gospodarze zaczęli się jednak mylić i zrobiło się 12:12. Kluczborczanie nie wykorzystali sytuacji. Ataki Puczkowskiego i Mouchliasa postawiły kropkę nad i.
MVP: Dimitrios Mouchlias
Stal Nysa – KKS Mickiewicz Kluczbork 3:2
(23:25, 28:30, 25:12, 25:15, 15:13)
Składy zespołów:
Stal: Putkowski (14), Schulz (17), Mouchlias (23), Depowski, Mordyl (13), Szczurek (5), Kowalski (libero) oraz Musiał (1), Kosiba (10), Pawlun i Rajsner
Mickiewicz: Maruszczyk (17), Pasiński (12), Kalembka (10), Linda (15), Bereza, Kaźmierczak (6), Łysiak (libero) oraz Janus, Gawrzydek i Gil
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn