Strona główna » Sobotnia seria niespodzianek. Anioły pokonane

Sobotnia seria niespodzianek. Anioły pokonane

inf. własna

fot. Artur Lawrenc/pls1liga.pl

Ostatnia seria pierwszej części fazy zasadniczej zaplecza PlusLigi sypnęła niespodziankami. Po długiej serii pogromcę znalazły CUK Anioły Toruń. Po raz pierwszy w sezonie po komplet punktów sięgnął SMS PZPS Spała. Kibice w Arenie Katowice pierwszy raz zobaczyli porażkę swojego zespołu. Niespodziewane wyniki przetasowały tabelę PLS 1. Ligi mężczyzn.

Pierwsze dwa mecze 15. kolejki PLS 1. Ligi rozegrane zostały w piątek. Już tam była jedna niespodzianka – Karton-Pak Astra Nowa Sól pokonała Mickiewicza Kluczbork.

Niespodzianka w Toruniu

Otwarcie pojedynku było wyrównane, zespoły wymieniały się skutecznymi atakami. Zdarzały się przedłużone akcje. Po zagraniu Krysiaka z przechodzącej piłki Anioły odskoczyły na 13:10. Będzinianie szybko zniwelowali dystans i po asie Połyńskiego było już 15:15. Do końca seta trwała walka punkt za punkt. Choć po ataku Urbańczyka to Anioły miały piłkę setową, zagranie Polczyka doprowadziło do walki na przewagi. Blok na Paolinettim zakończył inauguracyjną odsłonę. Po ataku Ptaszyńskiego MKS prowadził 7:3 w drugiej partii. Po obu stronach siatki zdarzały się błędy. Stopniowo przewaga będzinian rosła. Po kolejnym zagraniu Szwaradzkiego było już 17:13. Mimo starań Paolinettiego dystans pozostawał wyraźny. Gospodarze za sprawą dobrej gry Jankowskiego obronili kilka piłek setowych, ale zagranie Ptaszyńskiego zakończyło seta.

Z nową energią w trzeciego seta weszli gospodarze, po kontrataku Paolinettiego Anioły odskoczyły na 4:1. Będzinianie nie kończyli kolejnych ataków i dystans powiększył się. Serię rywali przerwał dopiero Szwaradzki. Gospodarze konsekwentnie punktowali, różnica punktowa utrzymywała się (21:15). Goście walczyli do końca, ale seta zakończył Krysiak. Po wyrównanym początku szybko do głosu doszli będzinianie. Po serii przy zagrywkach Gruszczyńskiego wyszli na prowadzenie 11:6. W dalszej fazie seta kolejne asy posyłał Ptaszyński. Skuteczność w ataku utrzymywał Szwaradzki. W końcówce obie ekipy nie ustrzegły się pomyłek. Anioły obroniły trzy piłki meczowe, ale ostatnie słowo należało do atakującego MKS-u.

MVP: Maciej Ptaszyński

CUK Anioły Toruń – Nowak-Mosty MKS Będzin 1:3
(26:28, 23:25, 25:23, 20:25)

Składy zespołów:
Anioły: Krysiak (14), Jankowski (8), Surgut (3), Paolinetti (15), Podleśny (2), Urbańczyk (8), Podborączyński (libero) oraz Andruszkiewicz (11), Skadorwa (3), Kosian, Brzóstowicz i Tynecki (libero)
MKS: Szwaradzki (21), Ratajczak (5), Gruszczyński (3), Polczyk (18), Połyński (4), Ptaszyński (22), Nowowsiak (libero) oraz Sadkowski (4) i Sałata

Asy Hoffmanna rozstrzygnęły sety

Od początku spotkania w Spale beniaminek musiał gonić wynik. Goście nie ustrzegli się pomyłek. Po kolejnych atakach Głowy SMS prowadził już 18:13. Przyjezdni starali się walczyć, ale ostatnie słowo należało do Hoffmanna. Po kontrataku Rodka Necko prowadziło 5:1 w drugiej odsłonie. Kolejne kontrataki wykorzystywał Krikun, przedłużone akcje padały łupem gości. Z czasem coraz pewniej punktował Głowa. W decydującym momencie dwa asy posłał Hoffmann. Ostatnie punkty w secie padły po błędach beniaminka. As Rodka wyprowadził Necko na prowadzenie 7:3. Kolejne ataki kończył Jarosiński. Dobra gra Trawki pozwoliła zniwelować dystans. Po zagraniu Lenika SMS złapał kontakt punktowy (20:21). Po zagraniu Rudzewicza beniaminek miał piłki setowe, jednak ich nie wykorzystał – 24:22, 24:24. W walce na przewagi obie ekipy miały swoje szanse. Kropkę nad i po raz kolejny asem postawił Hoffmann.

MVP: Oskar Trawka

SMS PZPS Spała – KS Necko Augustów 3:0
(25:19, 25:23, 31:29)

Składy zespołów:
SMS: Drąg (1), Trawka (11), Guzy (8), Głowa (9), Lenik (5), Skóra (3), Schadach (libero) oraz Madaj (4), Hoffmann (5), Sawicki (8) i Raczyński (6)
Necko: Taudul (3), Rudzewicz (8), Sterna (3), Krikun (19), Jarosiński (8), Buczek (3), Krupiński (libero) oraz Łukasik i Rodek (13)

Jedyny tie-break

Po dwóch porażkach na zwycięską ścieżkę wróciła PZL LEONARDO Avia Świdnik. Do rozstrzygnięcia spotkania z KPS-em Siedlce potrzebny był tie-break. Tym samym podtrzymana została historyczna seria – zespoły w Świdniku wciąż wygrywają mecze na zmianę. W pierwszym secie długo prowadzili goście, jednak gospodarze odrobili straty i nawet prowadzili 19:17. Tej przewagi jednak nie utrzymali i do 21 wygrał KPS. W drugiej odsłonie od początku do końca sytuację kontrolowali świdniczanie. Sytuacja szybko odwróciła się w trzecim secie. Siedlczanie rządzili i dzielili na boisku, triumfując do 15. Podopieczni trenera Chwastyniaka nie zdołali pójść za ciosem. W kolejnej odsłonie sytuacja odwróciła się i do 15 wygrała Avia. W tie-breaku KPS od początku musiał gonić wynik. Większość seta toczyła się na styku. Decydujące akcje rozstrzygnęły się jednak po myśli gospodarzy. Przez porażkę KPS wymienił się miejscami w tabeli z Avią. Oba zespoły mają teraz tyle samo punktów.

MVP: Dawid Sokołowski

PZL LEONARDO Avia Świdnik – KPS Siedlce 3:2
(21:25, 25:20, 15:25, 25:15, 15:13)

Składy zespołów:
Avia: Piwowarczyk (3), Rawiak (15), Pigłowski (1), Kryński (17), Sokołowski (21), Oziabło (8), Kuś (libero) oraz Rykała (1), Orlicz, Gwardiak (6) i Hajbowicz (libero)
KPS: Kozłowski (9), Czetowicz (15), Kupka (31), Wójcik (5), Majewski-Nowak (2), Grabek (11), Tomczak (libero) oraz Miszczuk (1), Wiśniewski (3), Libera, Momot (1) i Kacperkiewicz

BKS w końcu się przełamał

Pierwsze zwycięstwo od października i to od razu za 3 punkty – tak rok zakończył BKS Bydgoszcz. Choć pierwsze punkty spotkania należały do gości, BKS szybko przejął inicjatywę. Dobrze funkcjonował bydgoski blok. Do końca to gospodarze dyktowali warunki i po ataku Siwickiego wygrali do 20. W drugiej odsłonie mimo mocnego otwarcia gospodarzy, jaworznianie nie poddawali się. Choć po bloku na Stolcu BKS prowadził 16:10, rywale nie zwiesili głów. W szeregach BKS-u zaczęły pojawiać się kolejne błędy. Po kolejnych atakach Strzeżka wynik się wyrównał (21:21). Kropkę nad i postawił Mielczarek.

Początkowo w trzecim secie to bydgoszczanie musieli gonić wynik. W środkowej fazie seta nieznaczna przewaga przechodziła z rąk do rąk. Dopiero w końcówce na dobre na siatce zaczęli przeważać bydgoszczanie i wygrali do 22. Po asie Krauta w czwartym secie BKS prowadził 10:7. Choć gra bydgoszczan nie była pozbawiona błędów a ręki w ataku nie wstrzymywał Mielczarek, dystans utrzymywał się. Swoje akcje kończył Rakowski. W końcówce MCKiS rzucił się do odrabiania strat, jednak różnica punktowa okazała się zbyt duża. Zagranie Krauta zamknęło pojedynek.

MVP: Błażej Bień

BKS Bydgoszcz – MCKiS Jaworzno 3:1
(25:20, 23:25, 25:22, 25:22)

Składy zespołów:
BKS: Bień (5), Lisicki (11), Narkowicz (13), Mendel (8), Rakowski (18), Siwicki (13), Dzierżyński (libero) oraz Kraut (6)
MCKiS: Strzeżek (16), Mielczarek (15), Szczechowicz, Pietras (5), Cichosz-Dzyga (8), Czerny (6), Dereń (libero) oraz Wojtaszkiewicz (1), Stolc (8) i Żeliński

W starciu spadkowiczów lepsza Stal

Od początku spotkania pewniej punktowali goście. Po asie Musiała Stal wyszła na prowadzenie 13:10. Przyjezdni nie ustrzegli się prostych błędów i wynik szybko się wyrównał. Do końca trwała walka na styku. Blok na Włodarczyku i błąd Suprelaka zakończyły inauguracyjną partię. Po kolejnym bloku Stal prowadziła 10:7 w drugim secie. Obie ekipy nie ustrzegły się pomyłek, szczególnie w polu zagrywki. Raz za razem punktował Musiał. Poderwać do walki gospodarzy starał się Gibek. W końcówce celnymi zagrywkami popisał się Putkowski. Błąd Domagały dał ostatni punkt Stali.

Po asie Mordyla Stal prowadziła już 5:0 w trzeciej odsłonie. Seria błędów gości zmniejszyła dystans. Dobra postawa na siatce Schmidta pozwoliła GKS-owi wyrównać wynik (12:12). Po wyrównanym fragmencie do głosu doszli gospodarze. Celnie atakował Quiroga. Punkt na wagę przedłużenia meczu zdobył Schmidt. W czwartej odsłonie trwała walka punkt za punkt. Na zagrania Superlaka odpowiadał Schulz. Emocje były do końca. Choć po zagraniu Putkowskiego Stal miała piłkę setową, Superlak przedłużył grę. W walce na przewagi lepsi okazali się goście. Decydujący punkt zdobył Schulz.

MVP: Wiktor Musiał

GKS Katowice – Stal Nysa 1:3
(23:25, 19:25, 25:22, 27:29)

Składy zespołów:
GKS: Krulicki (5), Schmidt (10), Quiroga (11), Superlak (16), Włodarczyk (9), Pająk (3), Marek (libero) oraz Gibek (5), Fenoszyn i Domagała (3)
Stal: Musiał (23), Putkowski (12), Kosiba (15), Schulz (14), Mordyl (6), Pawlun (2), Kowalski (libero) oraz Kramczyński, Rajsner i Depowski

Ważne 3 punkty

Od początku spotkanie w Tomaszowie Mazowieckim toczyło się punkt za punkt. Zdarzały się przedłużone akcje. Liderem gospodarzy był Nowik. W końcówce seria nieudanych ataków BBTS-u dała zwycięstwo rywalom. Drugą odsłonę goście zaczęli znacznie bardziej skutecznie, jednak wynik pozostawał na styku. Seria skutecznych zagrań Pietruczuka pozwoliła BBTS-owi odskoczyć na 15:12. Mimo kolejnych roszad w składzie tomaszowianie nie zdołali zniwelować tych strat. Blok na Balaszu zakończył partię. W trzecim secie obie ekipy początkowo grały falami. Dopiero po serii przy zagrywkach Bartłomieja Zawalskiego BBTS wyszedł na pięciopunktowe prowadzenie – 18:13. Choć gra gości nie była pozbawiona błędów, wyraźnie wygrali tego seta. W czwartej partii ponownie lechiści musieli gonić wynik. Zdarzały się przedłużone akcje. Gdy kolejny atak skończył Nowik, gospodarze doprowadzili do wyrównania (19:19). W końcówce skutecznie atakował Dębski a błąd rywali dał zwycięstwo BBTS-owi.

MVP: Bartosz Pietruczuk

Lechia Tomaszów Mazowiecki – BBTS Bielsko-Biała 1:3
(25:20, 19:25, 18:25, 21:25)

Składy zespołów:
Lechia: Kukie (4), Zimoląg (7), Rutkowski (4), Brzostowicz (5), Hendzelewski (4), Nowik (19), Jaglarski (libero) oraz Kopij (8), Suski, Balasz (2), Przybyłek (2) i Zawadzki
BBTS: Polok (3), Lamanec (16), Dębski (12), Zawalski B. (7), Thelle (2), Tokajuk (2), Biniek (libero) oraz Pietruczuk (14), Romać (2), Janus (2) i Siek (5)

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn

PlusLiga