Środa w pierwszej lidze kobiet przyniosła dwa spotkania, a w każdym z nich mierzyły się topowe zespoły z tymi walczącymi o utrzymanie. Oba pojedynki miały jednostronny przebieg, a faworytki wywiązały się z zadania. Wiadomo już, które zespoły po fazie grupowej pożegnają się z pierwszą ligą rozgrywkową.
Po tegorocznej kampanii z pierwszej ligi spadną trzy zespoły. Dzisiejszy mecz tylko potwierdził pechowe zestawienie. Na wylocie są zespoły z Kobyłki, Gdańska, Poznania.
DERBY WIELKOPOLSKI BEZ FAJERWERKÓW
Starcie trzeciej drużyny tabeli z ekipą, która jedną nogą jest już „poza burtą” nie przyniosło zaskoczeń. Pierwsza partia bardzo szybko została zdominowana przez KS Piła. Najpierw Łucja Kuriata wyprowadziła zespół na 6:4, a kilka minut później różnica wynosiła już sześć „oczek”. Poznanianki miały poważny problem ze skutecznością w ataku. Nie dość, że same popełniały masę błędów to rywalki czujnie pracowały blokiem. Gdy Emilia Szubert zamknęła kierunek Katarzynie Bagrowskiej, było 18:10. Gospodynie do końca utrzymały duży dystans.
Nie inaczej było w kolejnych odsłonach. Julia Stancelewska i Barbara Grejman kompletnie nie potrafiły się odnaleźć, skuteczności w ataku brakowało też u Bagrowskiej. Konsekwencją tego była ośmiopunktowa seria pilanek przy serwisie Darii Dąbrowskiej – 14:4. Faworytki dograły tę partię do końca z ogromnym spokojem, bo dystans wzrósł potem aż do 15 „oczek”. Kontynuacja nastąpiła w trzecim secie, który był zwykłą formalnością. Świetnie radziła sobie Alina Bartkowska-Kluza, regularność na zagrywce prezentowała Kuriata i znów doszło do serii 11:4. W końcówce dobrą zmianę dała Wirginia Mulka, a gospodynie straciły koncentrację i doszło do wyrównania na 21:21. Pilanki jednak umiały wytrzymać napięcie nawet w walce na przewagi.
MVP: Oliwia Urban
KS Piła – Enea Energetyk Poznań 3:0
(25:19, 25:10, 27:25)
Składy zespołów:
KS: Pisarska (3), Bartkowska-Kluza (14), Dąbrowska D. (6), Kuriata (7), Szubert (8), Urban (11), Piekarz (libero) oraz Lach (2), Rajewska (2) i Góźdź
Energetyk: Bagrowska (10), Malczewska (5), Stancelewska (9), Grejman (4), Daley (2), Janicka (1), Witczak (libero) oraz Mokrzan (1), Mulka (3) i Kępa
Z KAŻDYM SETEM MNIEJ LITOŚCI
Na pożegnanie z pierwszą ligą kolejny mecz przegrał EASY WRAP Volley Kobyłka. W środę KSG Warszawa w zaległym meczu nie pozostawił na rywalkach suchej nitki. Już w pierwszym secie dominacja stołecznych była znacząca. Dobry serwis Wiktoria Wojtyniak dał im zapas 6:3, a potem w tym samym elemencie na 13:5 wynik wyciągnęła Jagoda Michałek. Koncert na zagrywce warszawianek trwał w najlepsze, bo jedynie Izabela Linka jakkolwiek trzymała poziom przyjęcia w ekipie z Kobyłki.
Pierwsza partia była jednak tylko cichą zapowiedzią tego, co działo się później. Siatkarki ze stolicy wciąż nękały rywalki zagrywką, a do tego idealnie czytały ich zamiary na siatce. W całym meczu postawiły 11 punktowych bloków. W drugiej odsłonie prym w ataku wiodły Aleksandra Jedut i Jagoda Michałek, a w trzeciej show skradła Zuzanna Kudlik. Ciężko było mówić o jakimkolwiek podjęciu rękawicy przez ostatnią ekipę tabeli, bowiem sety kończyły się wynikami 25:12 oraz 25:9.
MVP: Martyna Kaszyńska
KSG Warszawa – EASY WRAP Volley Kobyłka 3:0
(25:14, 25:12, 25:9)
Składy zespołów:
KSG: Jedut (9), Zięba (6), Wojtyniak (7), Kudlik (11), Michałek (16), Kaszyńska (6), Saad (libero) oraz Baczewska (2), Terlikowska (libero), Grzelak, Kott i Kierlewicz (2)
EASY WRAP: Klepacz (2), Linka (4), Szcześnik (3), Wołoszyn (5), Gliwa (3), Kielak (2), Kurpiewska (libero) oraz Kucharska (libero) i Dąbrowska N. (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: siatka.org
