Strona główna » I liga Kobiet. Czołowe druzyny zgodnie z planem, BAS odwrócił losy meczu

I liga Kobiet. Czołowe druzyny zgodnie z planem, BAS odwrócił losy meczu

inf. własna

fot. Michał Szymański

MKS Kalisz powrócił na zwycięską ścieżkę, wygrał w Krośnie z Karpatami. Wygrane zanotowały także ekipy z Warszawy, Piły, Wieliczki oraz Imielina. Rzutem na taśmę wygraną odniósł BAS Białystok. W trudnej sytuacji znajduje się Nike Węgrów, która traci 11 punktów do drużyny z Nysy. 

Szybko, łatwo i przyjemnie

W początkowym okresie gry, gra obu ekip falowała, kaliszanki prowadziły 8:5, na skutek błędów własnych popełnionych przez MKS był remis po 8. Wynik remisowy utrzymał się przez dłuższy czas (16:16). Następnie przyjezdne zbudowały sobie dwupunktową przewagę (18:16). Końcówka seta była popisem w ich wykonaniu. Serią zagrywek popisała się Alasia. Krośnianki w jednym ustawieniu straciły sześć punktów z rzędu i przegrały premierową partię spotkania. W drugiej części gry przyjezdne od samego początku kontrolowały boiskowe wydarzenia prowadziły 8:3, 10:5. Po raz kolejny zagrywka była kluczem do zwycięstwa ekipy gości. Dobrze w tym elemencie spisała się Zuzanna Kuligowska, przy jej serwisach było 21:13. Ostatecznie MKS wygrał 25:17 i był o krok od wywiezienia kompletu punktów. Obraz gry nie uległ zmianie w ostatnim secie, zespół gości odskoczył na trzy punkty (6:3), po czym stracił z rzędu cztery i przerywał 6:7. Liderki tabeli nie pozostawiły złudzeń swoim rywalkom. Przyspieszyły swoją grę, odrzuciły gospodynie od siatki, zbudowały sobie wysoką przewagę (14:8). Do końca meczu warunki gry dyktowała ekipa z wielkopolski. Przy serii zagrywek Aleksandry Deptuch było 21:13. Atak Sonii Kubackiej zakończył to jednostronne spotkanie.

MVP: Aleksandra Deptuch

Karpaty PANS Krosno – Netland MKS Kalisz 0:3
(18:25, 17:25, 13:25)

Zwycięstwo z małymi problemami

Pilanki wygrały z Legionovią 3:1. Pierwszy set był popisem zespołu z Wielkopolski, przyjezdne wyraźnie odstawały od swoich rywalek, przegrały 16:25. W drugim secie nastąpiła zmiana ról na boisku. Legionowianki zbudowały sobie pięciopunktową przewagę (15:10), lepiej zagrały na siatce, wygrały 25:20. Podrażnione takim obrotem sprawy miejscowe siatkarki powróciły do swojego poziomu prezentowanego w pierwszym secie. Skuteczna gra w bloku oraz w polu zagrywki dała pilankom wygraną. Czwarty set toczył się pod wyraźne dyktando KS Piła. Miejscowa drużyna rozbiła swoje rywalki i zapisała na swoje konto cenne trzy punkty.

MVP: Oliwia Urban

Enea KS Piła – PGE LTS Legionovia Legionowo 3:1
(25:16, 20:25, 25:15, 25:14)

Gospodynie zgodnie z planem 

Solna Wieliczka zgodnie z planem wygrała z ostatnią drużyną tabeli 3:0. Pierwsza partia była jednostronnym popisem wieliczanek, dominowały w każdym elemencie gry. Prowadziły 19:10. W końcówce nieco rozluźniły się, do głosu doszła Nike, ostatecznie wygrały 25:17. W drugiej odsłonie meczu role na boisku odwróciły się zespół z Węgrowa prowadził 9:3 oraz 11:5. Jak się okazało były to miłe złego początki. Solna szybko wyrównała stan rywalizacji (12:12). Do stanu po 20 gra toczyła się punkt za punkt. W końcówce do głosu doszły podopieczne trenerki Agnieszki Rabki, wygrały 25:22. Ostatni set był jednostronnym popisem zespołu z Małopolski. Solna rozbiła swoje rywalki, wysoko wygrała ostatnią część spotkania.

MVP: Wiktoria Niwald

WTS Solna Wieliczka – PMKS Nike Węgrów 3:0
(25:17, 25:22, 25:10)

Warszawianki z kompletem punktów, łatwo nie było

Wicelidereki tabeli wygrały z Credo Płomieniem 3:1. Przyjezdne w pierwszej partii miały duże problemy z przyjęciem, seriami traciły punkty. W polu zagrywki punktowała Joanna WaszyńskaBartnik.  KSG pewnie i wysoko wygrał inauguracyjną partię meczu w stosunku 25:15. W drugim secie meczu Płomień zbudował sobie czteropunktową przewagę (10:6). Wówczas reprymendy swoim zawodniczkom udzielił trener Piotr Olenderek. Jego podopieczne zniwelowały straty do jednego punktu, przegrywały 9:10. Sosnowiczanki prowadziły 14:10, 17:14 po czym stanęły. Warszawska drużyna dzięki Aleksandrze Jedut doprowadziła do remisu po 17. Był to moment zwrotny tego seta, gospodynie przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Nie mające nic do stracenia siatkarki z Sosnowca udanie otworzyły trzecią partię, prowadziły 5:0. Warszawianki seriami traciły punkty, popełniły proste błędy. W drużynie KSG nie było zawodniczki, która wzięłaby na siebie ciężar gry. Drużyna z Sosnowca lepiej zagrała w bloku oraz w polu zagrywki, miała siedmiopunktową przewagę (17:10). Ostatecznie sosnowiczanki rozstrzygnęły tę część spotkania na swoją korzyści pozostały w grze. Czwarty set był ostatnim, do stanu po 9 trwała wyrównana gra. Następnie zespół ze stolicy odskoczył na cztery punkty (14:10). Drużyna z Sosnowca nie zdołała odrobić strat i zeszła z boiska pokonana.

MVP: Julia Stancelewska

KSG Warszawa – Credo Płomień Sosnowiec 3:1
(25:15, 25:22, 18:25, 25:20)

Z piekła do nieba

Takim sloganem można określić spotkanie KS BAS Białystok z beniaminkiem z Nysy. W pierwszej odsłonie meczu przyjezdne dyktowały warunki, gry, prowadziły kilkoma punktami. Set otwarcia rozstrzygnęły na swoją korzyść. Zespół Z Białegostoku w secie numer dwa prowadził 21:18 oraz w 23:21 i przegrał tę część spotkania na własne życzenie po grze na przewagi. W trzeciej odsłonie meczu drużyny szły łeb w łeb, przez niemal cały czas był wynik remisowy. Przy stanie 19:19 białostoczanki zdobyły sześć punktów z rzędu, wygrały 25:19. Wygrana czwarta odsłona meczu napędziła BAS do jeszcze lepszej gry. Zespół z Podlasia wygrał 25:15 i o wszystkim musiał decydować set prawdy. W nim białostocka ekipa prowadziła 5:2, a na zmianie stron boisk 8:5. Komunalnik popełnił błędy własne, nie kończył kontrataków i w efekcie tego przegrał kolejny mecz w lidze. 

MVP: Amelia Senica

KS BAS Białystok – NTS PANS Komunalnik Nysa 3:2
(22:25, 24:26, 25:19, 25:15, 15:12)

MKS Copco Imielin na zwycięskiej ścieżce

MKS Copco Imielin wygrał z uczennicami ze Szczyrku 3:1. Pierwsze dwa sety toczyły się pod wyraźne dyktando drużyny z Imielina, która dominował na boisku. W trzeciej części spotkania rozluźnione gospodynie nie grały tak jak to miało miejsce w dwóch poprzednich partiach. W końcówce straciły kilka punktów z rzędu i musiały pogodzić się z porażką. Set czwarty był ostatnim w tym starciu. Imielinianki od samego początku narzuciły swój styl gry, kontrolowały boiskowe wydarzenia i odniosły zasłużone zwycięstwo. W całym spotkaniu MKS zdobył 10 punktów bezpośrednio z zagrywki, popełnił mniej błędów własnych.

MVP: Maja Szymańska

MKS Copco Imielin – SMS PZPS I Szczyrk 3:1
(25:18, 25:18, 23:25, 25:21)

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet

PlusLiga