W meczu na szczycie w I lidze kobiet mielczanki wygrały z Eneą Energetykiem Poznań 3:1. Pierwszego seta wygrał zespół gości, kolejne trzy toczyły się pod wyraźne dyktando zespołu z Mielca. Zespół z Podkarpacia z kompletem punktów zajmuje pierwsze miejsce w tabeli.
Przyjezdne z Poznania po ataku Oriany Miechowicz prowadziły 5:2, mielczankom wyraźnie nie układała się gra, popełniły błędy własne w ataku. Przy serii zagrywek Zuzanny Kulig ekipa z Podkarpacia doprowadziła do remisu po 6. Tym razem to poznanianki miały problemy z przyjęciem, podopieczne trenera Marcina Patyka kilka chwil później przegrywały 7:9.
Motorem napędowym mielczanek była Emilia Mucha. Podopieczne trenera Wiesława Popika poszły za ciosem, po ataku Karoliny Staniszewskiej miały cztery punkty więcej od swoich rywalek (15:11). Zespół gości za sprawą Katarzyny Urbanowicz doprowadził do kolejnego remisu (15:15). Mielczanki po ataku Soni Kubackiej zbudowały sobie dwupunktową przewagę (18:16), nie cieszyły się z niej zbyt długo. Zespół z Wielkopolski wyrównał po skutecznej akcji na siatce (19:19). Do stanu po 22 obie ekipy grały punkt za punkt, po czym błąd w ataku popełniła Weronika Gierszewska, w ataku punktowała niezawodna Oriana Miechowicz. Zawodniczka ta zakończyła pierwszą partię spotkania po skutecznym ataku.
W drugiej odsłonie spotkania żadnej z drużyn nie udało się zbudować przewagi, wynik oscylował wokół remisu (2:2, 4:4). Wówczas do głosu doszły miejscowe zawodniczki, ze skrzydła punktowała Emila Mucha, było 10:4 dla nich. W polu zagrywki ręki nie zwalniała Karolina Staniszewska, jej koleżanki punktowały w bloku. Poznanianki szybko odpowiedziały swoim rywalkom, po ataku Oriany przygrywały 10:11. Błąd własny mielczanek sprawił, że tablica wyników wskazała remis po 11. Do stanu 15:15 ponownie obie drużyny grały punkt za punkt. Miejscowe siatkarki dzięki Katarzynie Brydzie zbudowały sobie pięciopunktową przewagę (20:15). Jak się później okazało, był to moment zwrotny tej części gry. Zespół z Wielkopolski nie podniósł się po takich ciosach. Ostateczne to mielczanki cieszyły się zwycięstwa w tej części gry.
Liderki tabeli poszły za ciosem, ciężar gry na siebie wzięła Katarzyna Bryda, jej koleżanki nie zawodziły w ataku, po ataku Emilii Muchy tablica wyników wskazała prowadzenie Stali 10:7. Set toczył się pod całkowite dyktando mielczanek. Poznanianki nadziewały się na szczelny blok swoich rywalek, przegrywały 7:13. Ekipa Stali czytała grę swoich rywalek, seriami zdobywała punkty, przy serii zagrywek Katarzyny Brydy było 20:10 dla miejscowej ekipy. Tego jednostronnego seta atakiem zakończyła Emilia Mucha.
Czwarty set był ostatnim w tym starciu, poznanianki tylko na początku seta dotrzymały kroku Stali, prowadziły 3:1. Mielczanki szybko powróciły do swojej dobrej gry, po raz kolejny dała o sobie znać Katarzyna Bryda. Zawodniczka ta punktowała w ataku, nieźle spisała się w polu zagrywki, dzięki niej gospodynie odrobiły straty, miały cztery punkty więcej niż ich rywali (8:4). Podopieczne trenera Wiesława Popika czytały grę Energetyka, punktowały w bloku, było 12:6 dla nich. Liczne zmiany w składzie zespołu gości na niewiele się zdały, przy serii zagrywek Emilii Muchy było 17:8. Chwilowe przestoje w grze Stali nie miały wpływu na końcowe zwycięstwo tej ekipy. Ostatni punkt w tym meczu zdobyła Katarzyna Bryda.
MVP: Emilia Mucha
ITA TOOLS Stal Mielec – Enea Energetyk Poznań 3:1
(23:25, 25:19, 25:16, 25:18)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna