SAN-Pajda Jarosław wygrał 3:0 z Solną Wieliczka w meczu drugiej kolejki. Przyjezdne miały momenty dobrej gry w dwóch pierwszych partiach, nie wystarczyło to na dobrze dysponowane gospodynie. W trzecim secie Solna nie podjęła rywalizacji, przegrała tę część meczu z kretesem. Jarosławianki mają na swoim koncie komplet sześciu punktów, Solna zamyka tabelę z zerowym dorobkiem.
W pierwszej partii spotkania obie drużyny przez dłuższy czas grały punkt za punkt do stanu 7:7. Po czym czteropunktową zbudowały sobie miejscowe zawodniczki (11:7). Wieliczanki zniwelowały straty do jednego punktu, przegrywały 10:11. W obu ekipach szwankowało przyjęcie, a po kiwce Ewy Grzelak jarosławianki prowadziły 15:12. SAN-Pajda miał problemy ze skończeniem piłek sytuacyjnych oraz kontrataków. Trzypunktowa przewaga zespołu z Podkarpacia utrzymała się do stanu 20:17. Wówczas w polu zagrywki `zameldował się Kinga Magierowska. Przy jej dwóch zagrywkach podopieczne Macieja Tietiańca odskoczyły na pięć punktów (22:17). Zadowolone tak wysoką przewagą jarosławianki straciły kilka punktów z rzędu, a w polu zagrywki ręki nie zwalniała Julia Chadała (23:22). Wtedy grę przerwał miejscowy szkoleniowiec. Ostatecznie to gospodynie wygrały zmagania w tym secie w stosunku 25:22
Otwarcie drugiej partii należało do zespołu gości, a Solna prowadziła 2:1. Przyjezdne poszły za ciosem i po asie serwisowym Weroniki Krysztofiak odskoczyły na dwa punkty (6:4). Gra falowała, wynik oscylował wokół remisu (6:6, 8:8). Do stanu po 11 trwała zacięta rywalizacja, po czym ton wydarzeniom na boisku nadawały jarosławianki. Odrzuciły od siatki swoje przeciwniczki, punktowały bezpośrednio z zagrywki i prowadziły 18:13. Młody zespół z Małopolski zbliżył się w na trzy punkty w końcówce seta, przegrywał 19:22. Poirytowany postawą swoich podopiecznych Maciej Tietianiec przerwał grę. Jak się okazało był to dobry ruch szkoleniowca. Atak Katarzyny Saj zakończył rywalizację w tej części gry.
Set trzeci miał na początku podobny przebieg jak dwie poprzednie partie. Wynik oscylował wokół remisu. Wieliczanki odskoczyły na dwa punkty prowadziły 8:6, ale też stanęły w miejscu, ich gra posypała się. Serią zagrywek popisała się Ewa Grzelak, a na siatce czujnie zagrała Martyna Zięba. Gospodyniom wychodziło niemal wszystko i tablica wyników wskazała ich prowadzenie w stosunku 14:8. Przyjezdne w jednym ustawieniu straciły siedem punktów z rzędu. Był to przełomowy moment tego meczu, a trener Solnej rotował składem i brał przerwy na żądanie. Posunięcia te nic nie zmieniły w postawie jego ekipy. Kolejną serią zagrywek popisała się Rezija Mazure-Mago, było 20:10. Wieliczanki nie miały siatkarskich argumentów, były w odwrocie. Błąd własny w polu zagrywki Julii Chadały zakończył tę jednostronną partie.
SAN-Pajda Jarosław – Solna Wieliczka 3:0
(25:23, 25:20, 25:15)
Składy zespołów:
SAN-Pajda: Grzelak, Mazure-Mage, Magierowska, Saj, Andrzejewska, Zięba, Machowska (libero) oraz Łubianka, Gawlik (libero)
Solna: Krysztofiak, Nowacka, Wełna, Ejsmont, Feliks, Chaddała, Dutkiewicz (libero) oraz Oracz, Kawa, Łyżwa, Bierczak
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna
