Trans-Ann Płomień Sosnowiec wygrał 3:2 z BAS-em w Białymstoku i zapewnił sobie utrzymanie w I lidze. Ekipa z Zagłębia zrównała się liczbą punktów z Wieżyca i będzie się liczyła w grze o fazę play-off. Drużyna z Podlasia zajmuje czwarte miejsce. O punkt wyprzedza MKS Copco Imielin.
UDANE OTWARCIE
W pierwszej partii spotkania trwała zacięta i wyrównana gra. Drużyna z Podlasia odskoczyła na trzy punkty (4:1). Przyjezdne szybko odpowiedziały, dobrze zagrały na siatce i doszło do remisu po 6. Kolejny zryw BAS-u dał tej ekipie czteropunktową zaliczkę (14:10). Riposta przyjezdnych była natychmiastowa, odrzuciły swoje rywalki od siatki. W jednym ustawieniu zdobyły sześć punktów z rzędu i prowadziły 16:14. Na boisku trwała zacięta wymiana, wynik oscylował wokół remisu (18:18, 20:20). O tym komu przypadnie zwycięstwo musiała decydować gra na przewagi. Sosnowiczanki wykorzystały swoje szanse i wygrała set otwarcia.
SZYBKA RIPOSTA
Podbudowane zwycięstwem siatkarki z Sosnowca poszły za ciosem. Najpierw odskoczyły na trzy punkty (12:9), a następnie na pięć (16:11). Nic nie wskazywało na późniejszy przebieg boiskowych wydarzeń. Do stanu 20:17 zespół z Zagłębia kontrolował boiskowe wydarzenia, po czym stanął w miejscu. W jednym ustawieniu stracił pięć punktów z rzędu, przegrywał 20:22. Był to punkt zwrotny tego seta. Płomień co prawda doprowadził do remisu po 22, końcówka należała do gospodyń, które wygrały druga partię i doprowadziły do remisu w całym meczu.
GOSPODYNIE POSZŁY ZA CIOSEM
Drużyna gości udanie otworzyła trzecią część meczu prowadziła 4:1. Przewaga Płomienia utrzymała się do stanu 10:8, ale białostoczanki doprowadziły do kolejnego remisu (10:10). Przez dłuższy czas obie ekipy grały punkt za punkt (13:13, 15:15). Płomień nie potrafił utrzymać swojej przewagi, którą wypracował (18:16). Podopieczne trenera Marcina Wojtowicza wykazały się dużą odpornością, przegrywały 23:24. Białostoczanki zdołały wyrównać stan rywalizacji i w nerwowej końcówce rozgrywanej na przewagi wygrały trzecią odsłonę spotkania.
KONTUZJA NIE WYBIŁA GOŚCI Z RYTMU
Kolejny raz siatkarki z południa Polski odskoczyły swoim rywalkom, miały trzy punkty więcej (6:3). Grające konsekwentnie sosnowiczanki powiększyły swoją przewagę do czterech punktów (13:9). BAS był w odwrocie, seriami tracił punkty, przegrywał 12:18. Kontuzji kolana doznała Oliwia Poreda przy stanie 18:14, jej kontuzja nie wybiła z rytmu zespołu gości. Do końca seta sosnowiczanki kontrolowały boiskowe wydarzenia. Wygrały tę część zawodów i o wszystkim musiał decydować set prawdy.
W nim białostoczanki zbudowały sobie trzypunktową przewagę (6:3), po czym ją straciły, doszło do remisu po 6. Na zmianie stron boisk BAS miał jeden punkt przewagi (8:7). Kilka chwil później prowadził 11:9 i po raz kolejny stanął w miejscu. Seria błędów własnych gospodyń dała przyjezdnym dwupunktową zaliczkę (13:11). Miejscowe zawodniczki nie zdołały odrobić strat i musiały zadowolić się jednym punktem.
MVP: Oliwia Laszczyk
BAS Białystok – Trans-Ann Płomień Sosnowiec 2:3
(25:27, 25:23, 29:27, 20:25, 12:15)
Składy zespołów:
BAS: Ociepa, Mennecozzi, Kuriata, Biała, Szymańska, Julia Papszun, Szmigielska (libero) oraz Kempfi, Sokolińska, Niedźwiecka
Płomień: Kaczmarzyk, Karnicka, Laszczyk, Twardoch, Poreda, Bagniak, Samul (libero) orz Cur-Słomka, Milkowska, Borawska
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna