Do niespodzianki doszło w Poznaniu, tamtejsza ekipa pokonała wicelidera tabeli z Mielca 3:1. Pierwszego seta wygrały mielczanki, w kolejnych trzech lepsze były siatkarki z Wielkopolski, które dopisały do swojego konta cenne trzy punkty. Poznanianki pozostały na piątym miejscu. Podopieczne Michała Betlei mają tyle samo punktów, co czwarty LOS.
Mecz lepiej rozpoczęły wiceliderki tabeli, potwierdziły one, że drugie miejsce, które zajmują, nie jest dziełem przypadku. Czujnie zagrały na siatce, punktowały w ataku i po zbiciu ze środka Pauliny Strowiąs miały dwa punkty więcej od gospodyń (10:8). Ich prowadzenie wzrosło do trzech punktów, wówczas o przerwę na żądanie poprosił trener Marcin Patyk, było 13:10 dla zespołu gości. Jego podopieczne wyrównały (13:13), punktowały w bloku, po czym przytrafił im się przestój. Grę przyjezdnych napędziła Julia Molenda, mielczanki odskoczyły na cztery punkty (18:14), jak się później okazało był to przełomowy moment tej części gry. Poznanianki nie zdołały odrobić strat i przegrały tę część rywalizacji w stosunku 21:25.
W drugiej partii meczu poznanianki wyciągnęły wnioski z przegranego seta. Do stanu po 7 obie drużyny grały punkt za punkt, po czym do głosu doszły poznanianki, które dominowały w grze na siatce. Nie do zatrzymania w ataku była Martyna Szczepuła, z dobrej strony pokazała się Agata Plaga. Po tym jak skutecznie ze skrzydła zaatakowała Weronika Fojucik, tablica wyników wskazała prowadzenie poznanianek 12:8. Mielczanki nie zdołały odpowiedzieć swoim przeciwniczkom, miały duże problemy z przyjęciem, co przełożyło się na małą skuteczność w ataku. Gospodynie czujnie zagrały na siatce, ich prowadzenie wzrosło do sześciu punktów (20:14). Drużyna z Podkarpacia była w odwrocie, sygnał do odrabiania strat dała Katrzyna Urbanowicz. Zryw okazał się być mocno spóźniony (22:18). Seta atakiem zamknęła Agata Plaga (25:21)
Trzeci set był popisem gospodyń, odrzuciły one od siatki swoje rywalki, punktowały w bloku i odskoczyły mielczankom na pięć punktów (10:5). Po ataku Klaudii Laskowskiej przewaga Enei Energetyka wzrosła do sześciu punktów. W tym momencie o drugą przerwę na żądanie poprosił trener Michał Betleja (13:7). Niemoc zespołu gości trwała, przy serii zagrywek Agaty Plagi było 20:9, mielczanki grały ze spuszczonymi głowami, nie było widać w ich postawie walki. Pojedyncze ataki Sandry Szczygioł, czy Julity Molendy na niewiele się zdały. Tę jednostronną partię atakiem zakończyła Klaudia Laskowska.
W ostatnim secie tego spotkania na boisku toczyła się wyrównana gra, żadna z drużyn nie zamierzała odpuszczać. Do stanu po 10 toczyła się wyrównana gra. Następnie miejscowa drużyna przyspieszyła swoją grę, odrzuciła od siatki swoje rywalki, prowadziła 19:12. Mielczanki popełniły wiele prostych błędów, w ich zespole nie było zawodniczki, która wzięłaby na siebie ciężar gry. Drużyna z Wielkopolski do końca meczu kontrolowała boiskowe wydarzenia, punktowy blok Weroniki Fojucik na Katarzynie Urbanowicz zakończył ten mecz.
MVP: Martyna Szczepuła
Enea Energetyk Poznań – ITA TOOLS Stal Mielec 3:1
(21:25, 25:21, 25:13, 25:17)
Składy zespołów:
Energetyk: Gorzkiewicz (3), Plaga (19), Oktaba (8), K. Laskowska (16), Szczepuła (16), Fojucik (14), Rafałko (libero) oraz W. Pisarska
Stal: Stroiwąs (5), Molenda (10), Bryda (4), Mras (1), Urbanowicz (8), Szczygioł (15) Samul (libero) oraz . P. Czerwińska (3), Hnatyszyn, Lach, Kuźniar, Adrianna Muszyńska (2) i Pancewicz (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna
