Lider tabeli Stal Mielec zagra z SMS-em Szczyrk, Karpaty Krosno zmierzą się z wiceliderem tabeli Płomieniem Sosnowiec. Na zwycięską ścieżkę będzie chciał powrócić AZS Politechniki Śląskiej Gliwice, a Częstochowianka zmierzy się z NOSiR-em Nowy Dwór Mazowiecki. Dwa spotkania zostały przełożone z powodu koronawirusa.
Do miana hitu kolejki urasta mecz Stali Mielec z SMS-em Szczyrk. Te dwie drużyny już wcześniej rywalizowały w ramach Pucharu Polski. Rzutem na taśmę wygrały mielczanki 3:2 i awansowały do kolejnej rudny. Stal Mielec nie przegrała do tej pory żadnego meczu, jest liderem tabeli z 12 punktami. Stal zagra po dwutygodniowej przerwie, mielczanki w momencie wsiadania do autokaru otrzymały informację, że mecz z Olimpią Jawor nie odbędzie się. Podopieczne Agnieszki Rabki 31 października rozegrały zaległy mecz ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki i wygrały to spotkanie po pięciosetowej walce 3:2, kontuzji w tym meczu doznała Katarzyna Bryda i jej występ w meczu z uczennicami stoi pod znakiem zapytania. Ekipa z Podkarpacia w obecnych rozgrywkach trzykrotnie rozstrzygała mecze w tie-breakach. – Chcemy podtrzymać tę passę. W sporcie trenuje się i gra po to, żeby zwyciężać. Chcemy też prezentować dobrą grę. Cieszymy się z takiej serii. Niektóre zawodniczki ze Szczyrku, choć są jeszcze uczennicami, mają już spore doświadczenie i wiele potrafią. Potencjał w tym zespole jest bardzo duży. Na pewno będzie to mocny rywal – powiedziała trenerka SPS-u Stal Agnieszka Rabka. Zawodniczki uczące się w Szczyrku odrabiają ligowe zaległości, w minioną środę uległy one 1:3 drużynie z Wieliczki, choć mecz rozpoczęły od wysoko wygranego seta. – W najważniejszych momentach to przeciwniczki wykazywały większą wolę wygrywania akcji – powiedzieli Wiesław Popik i Miłosz Majka, trenerzy SMS-u. SMS doznał pierwszej porażki w obecnych rozgrywkach, zajmuje czwarte miejsce i ma na swoim koncie osiem punktów. O tym, kto będzie lepszy w tym meczu, przekonamy się w najbliższą sobotę o godzinie 17:00.
Do gry powróci Płomień Sosnowiec, który w spotkaniu wyjazdowym zmierzy się z przedostatnią ekipą tabeli – Karpatami Krosno. Sosnowiczanki w ostatniej kolejce nie grały, ponieważ ich rywal z Tarnowa pauzował z powodu zakażenia koronawirusem. Podopieczne trenera Krzysztofa Zabielnego chcąc myśleć o zgarnięciu pełnej puli, muszą od samego początku meczu być w pełni skoncentrowane i zagrać na pełnych obrotach. – Wyniki gry na zapleczu TAURON Ligi są nieprzewidywalne, a aktualne miejsce w tabeli nie oddaje pełni możliwości poszczególnych zespołów. My do swojej obecnej pozycji wicelidera podchodzimy spokojnie. Na pewno zwycięstwa nas napędzają – powiedział Krzysztof Zabielny. Krośnianki pokazały się z dobrej strony w Nowym Dworze Mazowieckim, ale nie wykorzystały swoich szans na wygranie pierwszego seta, w którym prowadziły 24:21 i go przegrały, podobna sytuacja miała miejsce w meczu z Grupą Azoty Tarnów. Podopieczne trenera Dominika Stanisławczyka zajmują przedostatnie miejsce w ligowej tabeli, mają na swoim koncie zaledwie trzy punkty. Faworytem tego starcia jest Płomień, z drugiej strony jeżeli krośnianki zagrają w taki sam sposób, jak w meczu z Częstochowianką, to mogą one pokusić się o sprawienie niespodzianki.
Mający wysokie aspiracje AZS Politechniki Śląskiej Gliwice zagra z UNI Opole. Gliwiczanki przegrały w Szczyrku z tamtejszym SMS-em 0:3 i nie miały zbyt wiele do powiedzenia w tym meczu. AZS będzie chciał powrócić na zwycięską ścieżkę, a szansa ku temu będzie w sobotnim starciu. Gliwiczanki mają na swoim koncie 9 punktów, rozegrały sześć meczów, zajmują czwarte miejsce w ligowej tabeli. – Mamy duże możliwości, żeby walczyć o jak najwyższe cele w tym sezonie, ale jeszcze dużo pracy przed nami. Musimy wyeliminować wszystkie mankamenty z naszej gry i wtedy dopiero będziemy groźnym przeciwnikiem dla każdego – powiedziała Agata Skiba, kapitan gliwickiej drużyny. Wielką niewiadomą pozostaje forma i dyspozycja podopiecznych trenera Nicoli Vettoriego. Opolanki z powodu zakażenia koronawirusem przez miesiąc nie rozegrały żadnego meczu. W swoim ostatnim występie przeciwko Energetykowi musiały uznać wyższość swoich rywalek i uległy im 2:3. Ekipa z Opola zajmuje obecnie 10. miejsce, rozegrała trzy spotkania i ma pięć punktów na swoim koncie. Faworytem tego meczu będą gospodynie z Gliwic.
Po blisko trzytygodniowej przerwie powrócą na ligowe boiska siatkarki spod Jasnej Góry. Podopieczne trenera Andrzeja Stelmacha zmierzą się z beniaminkiem z Nowego Dworu Mazowieckiego. Częstochowianka nie zaliczy ostatniego meczu do udanych, przegrała bowiem z niżej notowaną drużyną z Krosna 1:3. Gospodynie sobotniego spotkania mają na swoim koncie siedem punktów, tyle samo co ich rywalki z Nowego Dworu Mazowieckiego. Świt pokonał w ostatniej kolejce Karpaty Krosno 3:1. Faworytkami tego pojedynku wydają się być zawodniczki z Częstochowy. Z drugiej strony nowodworzanki to waleczny zespół, który stać na walkę, zapowiada się zatem ciekawe spotkanie.
Do treningów powróciły zespoły z Poznania oraz Tarnowa, ich najbliższe mecze zostały przełożone. W tej kolejce będzie pauzował SAN-Pajda Jarosław.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna