– Gdy gra się z przeciwnikiem z wyższej części tabeli, nie można mieć wątpliwości. Trzeba dać z siebie wszystko, wykorzystać szanse, które się dostaje – powiedział po wygranej w Kluczborku Hubert Węgrzyn, środkowy Chrobrego Głogów.
Jako pierwsi w tym sezonie pokonaliście w Kluczborku Mickiewicza. Jak smakuje taka wygrana?
Hubert Węgrzyn: – Wygrana na trudnym terenie zawsze lepiej smakuje. Wiedzieliśmy jak mocna jest u siebie drużyna z Kluczborka, a my przyjechaliśmy z myślą, że nie mamy nic do stracenia.
Dwie pierwsze partie były w miarę wyrównane, ale to wy wygrywaliście kluczowe akcje. Co okazało się kluczowe w nich do zwycięstwa? Gospodarze nie złamali was w przyjęciu, a wy sprawiliście im sporo problemów zagrywką…
– Kluczowe były pewność siebie i wiara w zwycięstwo. Gdy gra się z przeciwnikiem z wyższej części tabeli, nie można mieć wątpliwości. Trzeba dać z siebie wszystko, wykorzystać szanse, które się dostaje. Popełniliśmy mniej błędów, a w najważniejszych momentach okazaliśmy się lepsi.
Trzeci set to koncert waszej gry. Taką grę chcielibyście prezentować w każdym meczu?
– Każdy mecz jest inny. Liczy się to, żeby dobrze grać i wygrywać. Wynik to sprawa drugorzędna, a tego trzeciego seta w Kluczborku za tydzień nikt nie będzie pamiętał.
To było bezcenne zwycięstwo w kontekście walki o miejsce w ósemce. Czujecie, że jesteście w stanie awansować do play-off?
– Zostało osiem kolejek do końca rundy zasadniczej, a liga jest nieprzewidywalna. Niczego nie będę mówił głośno. Damy z siebie wszystko, a czas pokaże, czy znajdziemy się w play-off.
Przed wami mecz we własnej hali z Olimpią. Wystąpicie w roli faworyta. Czy przez to będzie wam się grało trudniej? Priorytetem będzie zatrzymanie Turka, który jest liderem sulęcinian?
– Nie narzucamy sobie presji. Nastawiamy się na trudny mecz. Nikogo nie lekceważymy. Zespół z Sulęcina nie przyjedzie do nas położyć się na parkiecie. Priorytetem będzie dla nas nasza gra i postawa na boisku.
źródło: inf. własna