Fantastycznym wynikiem zakończyli swój udział w plażowych mistrzostwach świata Bartosz Łosiak i Michał Bryl. W starciu o brązowy medal biało-czerwoni pokonali Amerykanów Crabb/Brunner, co oznacza, że odnieśli historyczny sukces dla polskiej siatkówki plażowej.
To było rewelacyjne podsumowanie występu Bartosza Łosiaka i Michała Bryla w tych mistrzostwach. Silni Amerykanie nie zdołali jakkolwiek im się przeciwstawić i choć mecz nie należał do najłatwiejszych, to przewodziła w nim tylko jedna para – polska para.
Od początku mecz układał się lepiej dla biało-czerwonych, którzy byli dużo skuteczniejsi w ataku. Zwłaszcza Bartosz Łosiak po udanych obronach kończył kolejne kontry, a biało-czerwoni prowadzili 12:7. Brunner próbował blokiem i swoimi zagrywkami „ugryźć” Polaków, pojawiło się trochę błędów, ale reprezentanci naszego kraju cały czas utrzymywali przewagę, choć ta się zmniejszyła (14:12, 17:15). Im bliżej końca, tym coraz częściej atakował też Michał Bryl, a polska dwójka nie tylko utrzymała dystans, ale zamknęła seta na fali wznoszącej.
Próby Amerykanów nic nie dały
Amerykanie nie składali broni. Brunner od początku kolejnej odsłony starał się grać blokiem, a jego partner skutecznie atakował, dzięki czemu wyszli na dwupunktową przewagę. W grze polskiej dwójki pojawiły się też błędy i to ułatwiło zadanie rywalom. Jednak długo to nie trwało i biało-czerwoni wyrównali stan seta (7:7). Z czasem Michał Bryl zaczął kończyć coraz więcej ataków, a to nakręciło grę Polaków i zaowocowało prowadzeniem 13:10. Co ważne utrzymywało się ono cały czas, a reprezentanci Polski pewnie zmierzali w stronę historycznego medalu (19:17). Byli zdecydowanie lepsi w ataku, do tego też serwisem potrafili sprawić rywalom sporo problemów, dlatego też zdołali zamknąć mecz w dwóch setach.
Crabb/Brunner (USA) – Łosiak/Bryl (POL) 0:2
(17:21, 18:21)
źródło: inf. własna