Siatkarze Indykpolu AZS-u Olsztyn nadal nie mogą być pewni swojego udziału w fazie play-off. Aktualnie zajmuje 8. pozycje w tabeli, a w 28. kolejce PlusLigi zmierzy się z Treflem Gdańsk. – Każdy z nas patrzy na to, co dzieje się w ligowej tabeli. Mamy z tyłu głowy fakt, iż do zakończenia fazy zasadniczej zostały nam trzy mecze – dwa z nich musimy wygrać, aby awansować do play-off – powiedział libero akademików z Olsztyna, Kuba Hawryluk.
BOLI
W poprzedniej kolejce Indykpol AZS Olsztyn zagrał dwa wyśmienite sety. Tylko dwa, bowiem kolejne trzy padły łupem BOGDANKI LUK Lublin i to ona mogła cieszyć się ze zwycięstwa. – Takie porażki bolą, długo po meczu myśli się o tym, co można było zrobić lepiej. Nie pozostaje nam nic innego, jak wrócić do ciężkiej pracy na treningach i dać z siebie 100% w kolejnym meczu – mówił Kuba Hawryluk, libero Indykpolu AZS Olsztyn.
TABELA NIE KŁAMIE
Podopieczni Javiera Webera muszą oglądać się za siebie, bo po piętach w tabeli drepcze im ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Olsztynianie maja jednak spore szanse na to, aby w ligowym zestawieniu przeskoczyć PSG Stal Nysę. – Każdy z nas patrzy na to, co dzieje się w ligowej tabeli. Mamy z tyłu głowy fakt, iż do zakończenia fazy zasadniczej zostały nam trzy mecze – dwa z nich musimy wygrać, aby awansować do play-off – przyznał libero olsztynian.
W sobotę AZS zmierzy się z Treflem Gdańsk, a potem czeka go jeszcze trudny pojedynek z Projektem Warszawa. Rundę zasadniczą akademicy zamkną potyczka z niżej notowanym Ślepakiem Malow Suwałki. – Patrząc na to, z jakimi trudnościami musieliśmy i nadal musimy się zmagać w tym sezonie, to jesteśmy w stanie rozwiązać każdy problem. Jesteśmy w stanie zagrać dobrze w każdym wariancie i z każdym wygrać – zakończył Kuba Hawryluk. Mecz z Treflem Gdańsk w sobotę, o 17:30.
źródło: Indykpol AZS Olsztyn - materiały prasowe