Trwa świetna, zwycięska seria BBTS-u Bielsko-Biała, który zanotował 11 wygranych z rzędu. – Naszym atutem, który pozwolił nam wejść w te rozgrywki właśnie tak, okazał się fakt, że w przeciwieństwie do innych drużyn nasz zespół praktycznie się nie zmienił – przyznaje trener bielskiego zespołu Harry Brokking.
Siatkarze BBTS-u Bielsko Biała znakomicie rozpoczęli sezon 2020/2021 odnosząc 11 zwycięstw z rzędu. – Można tylko marzyć o takim początku. Marzyć i mieć nadzieję na taki rozwój wydarzeń – mówi Harry Brokking, szkoleniowiec bielszczan. – Naszym atutem, który pozwolił nam wejść w te rozgrywki właśnie tak, okazał się fakt, że w przeciwieństwie do innych drużyn nasz zespół praktycznie się nie zmienił. Z małymi wyjątkami tym samym składem graliśmy cały ubiegły sezon – dodaje.
Za najważniejsze i najbardziej wartościowe dotąd zwycięstwo swojej ekipy holenderski trener uznaje wygraną w czwartej kolejce z BKS-em Visła Bydgoszcz, który BBTS Bielsko-Biała pokonał po tie-breaku. – Pokonaliśmy w meczu wyjazdowym bezpośredniego rywala w walce o awans do PlusLigi – podkreśla wagę zwycięstwa Borkking.
– Mamy kilka silnych punktów, ciężko mi wskazać jeden decydujący – mówi zapytany o najmocniejsze strony swojej ekipy. – Naszą siłą jest nasza drużyna. Mamy czternastu równorzędnych zawodników, co pozwala nam trenować na bardzo wysokim poziomie – zaznacza holenderski szkoleniowiec.
W najbliższym starciu jego podopieczni zmierzą się z Gwardią Wrocław, która również zaliczyła udany początek ligi i obecnie plasuje się na 4. pozycji w tabeli. – Gwardia Wrocław to bardzo silny zespół, który posiada szeroką i dobrą ławkę rezerwową, podobnie jak my. Nasze mecze z ekipą z Wrocławia zawsze były bardzo zacięte, każdy punkt to walka na całego. Musimy zagrać na najwyższym poziomie, jeżeli chcemy wrócić do domu ze zwycięstwem – zapowiada Harry Brokking.
źródło: bbtsbielsko.pl, inf. własna