W Ośrodku Przygotowań Olimpijskich Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku wszystko już gotowe na przyjęcie uczestniczek Turnieju Nadziei Olimpijskich, który rozegrany zostanie od piątku do niedzieli. – Teraz tylko czekamy na przyjazd zawodniczek – mówi dyrektor SMS PZPS w Szczyrku Grzegorz Wagner.
– Jesteśmy już gotowi do przyjazdu zawodniczek na Turniej Nadziei Olimpijskich. Wszystko jest dopięte praktycznie na ostatni guzik. Były pewne zmiany w składach, ponieważ pojawiły się kontuzje, ale pod względem organizacyjnym wszystko mamy przygotowane – rozpiski, harmonogram meczów. Teraz tylko czekamy na przyjazd zawodniczek.
Tegoroczny Turniej Nadziei Olimpijskich będzie rozgrywany w nowej formule. Może pan przybliżyć, co dokładnie się zmieniło?
Grzegorz Wagner: – Rzeczywiście system Turniejów Nadziei Olimpijskich uległ zmianie. W aktualnym systemie najpierw są turnieje regionalne i z tych regionów wybierane są reprezentacje, które przyjeżdżają na główny turniej. Można go określić mianem turnieju czterech – Północ, Południe, Wschód, Zachód. Każdy gra z każdym. Moim zdaniem, dzięki temu poziom turnieju bardzo się podniesie. My na turniejach regionalnych mamy również swoich trenerów, którzy obserwują zawodniczki, które ewentualnie się nie znalazły się w składzie reprezentacji danego regionu. Przyznaję, że ja niektóre dziewczęta obserwuję od dwóch lat. Jednak zawsze na Turnieju Nadziei Olimpijskich znajdzie się zawodniczka, która gdzieś nam wcześniej umknęła w systemie. W zeszłym roku tak się niestety złożyło, że nie było turnieju i dwie dziewczyny nam umknęły, a mogłyby być prawie od roku w naszej szkole, oczywiście jeśli wyraziłby chęć nauki w naszej placówce.
Ile zawodniczek po tegorocznym turnieju ma szansę na naukę i treningi w Szkole Mistrzostwa Sportowego PZPS im. Agaty Mróz-Olszewskiej w Szczyrku?
– Na dzień dzisiejszy wiemy, że zostanie zmniejszona liczba uczennic w naszej szkole do 30 osób. Mamy siedem absolwentek, kilka związało się z klubami TAURON Ligi. Dlatego będziemy mieli od 7 do 8 wolnych miejsc. Przy czym, zdarzają się sytuacje, że ktoś rezygnuje w ostatniej chwili. W czasie turnieju wybierzemy kilka dziewczyn i zobaczymy, jakie podejmą decyzje, czy będą chciały dołączyć do naszej szkoły, bowiem musimy pamiętać, że nie zawsze obie strony tego chcą. Są sytuacje, kiedy nam zależy, aby dana zawodniczka kontynuowana naukę w naszej szkole, ale ktoś jednak ma obawy. Co prawda, rzadko się to zdarza, ale zawsze musimy mieć na uwadze, że może dojść do takiej sytuacji. Na pewno ten Turniej Nadziei Olimpijskich pomoże na wybrać najlepsze zawodniczki.
Wspomniał pan, że reprezentacje regionów będą rozgrywały mecze „każdy z każdym”. Podczas wcześniejszych edycji Turniejów Nadziei Olimpijskich zawodniczki przechodziły również testy sprawnościowe. Czy w tym roku będzie podobnie?
– Tak, ale w nieco innej formie. Zawodniczki podczas turniejów regionalnych przechodzą już testy sprawnościowe. Jednak w naszej szkole posiadamy dodatkowy, specjalistyczny sprzęt, z którego będziemy chcieli skorzystać. Przeprowadzimy dwa testy, bowiem mamy na wyposażeniu fotokomórki, więc będziemy chcieli wprowadzić dwa sprawdziany szybkościowe. Mam nadzieję, że one również nam pomogą w podjęciu decyzji wyboru zawodniczek.
źródło: pzps.pl
