Olimpia Sulęcin w spotkaniu z KPS-em Siedlce wywalczyła jeden punkt do ligowej tabeli. Sulęcinianie przegrywali 0:2, ale udało się im doprowadzić do tie-breaka. – Dosłownie wywalczyliśmy sobie ten punkt – powiedział Grzegorz Turek, atakujący Olimpii.
Podopieczni Łukasza Chajca nie najlepiej rozpoczęli piątkowy mecz przeciwko siedlczanom. Pierwsze dwie partie przegrali dość gładko do 18. Od trzeciego seta na boisku pojawił się Grzegorz Turek. Jego dobra postawa poderwała sulęcinian do walki i udało się im doprowadzić do tie-breaka.
– Po tym, co zagraliśmy w dwóch pierwszych setach, to muszę przyznać, iż ten jeden punkt nas satysfakcjonuje. Myślę, że przed spotkaniem to jedno oczko wzięlibyśmy w ciemno – powiedział atakujący zespołu Olimpii. I dodał: – Powiedzmy sobie szczerze, ten jeden punkt naprawdę sobie wywalczyliśmy. W tych dwóch pierwszych partiach, to nie była nasza gra i nie nasz zespół. Totalnie nie potrafiliśmy znaleźć swojego rytmu gry.
W piątym secie natomiast zawodnicy KPS-u szybko narzucili gospodarzom swój rytm gry i to ostatecznie zespół gości wyjechał z Sulęcina ze zwycięstwem. – Dla całej drużyny należą się słowa pochwały, że wróciliśmy do gry i wywalczyliśmy chociaż jeden punkt do ligowej tabeli – zakończył Turek.
Od poniedziałku sulęcinianie koncentrują się na sobotnim, wyjazdowym starciu z SPS Chrobym Głogów, które zostanie rozegrane 9 października o godzinie 17.00.
źródło: tauron1liga.pl
