– Naskoczyliśmy na Krispol zagrywką. Jest to młody zespół, który kiedy zostaje przyciśnięty, zaczyna popełniać błędy. My to wykorzystaliśmy, dlatego możemy cieszyć się z wygranej – powiedział po zwycięstwie z wrześnianami środkowy Olimpii Seweryn Lipiński.
Siatkarze Olimpii Sulęcin odnieśli pierwszą wygraną w tym sezonie we własnej hali, pokonując w niej Krispol Września w trzech setach. – Moim zdaniem ciężko było ten mecz przegrać. Nie chodzi mi o to, że Krispol jest zespołem, który będzie dostarczał punktów rywalom. Znamy jednak bardzo dobrze pierwszego rozgrywającego, Piotrka Lipińskiego. Mieliśmy tego przeciwnika bardzo dobrze rozpisanego – przyznał drugi trener Olimpii Damian Sławiak.
Nie ukrywał on, że kluczowa w tym meczu była koncentracja w szeregach gospodarzy. Mieli oni problemy z nią w trzeciej odsłonie, ale udało im się w niej przypieczętować zwycięstwo. – Z takimi przeciwnikami trzeba przez wszystkie sety utrzymywać koncentrację. W trzeciej partii trochę się rozluźniliśmy, a wrześnianie na zagrywce mocniej uderzyli, walczyli do końca, ale wzięło górę doświadczenie po naszej stronie – dodał członek sztabu szkoleniowego zespołu z Sulęcina.
Podopieczni Łukasza Chajca nie ukrywali radości z odniesienia drugiej wygranej z rzędu. – Cieszę się, że wygraliśmy 3:0. Nie było to łatwe zwycięstwo, bo w pewnych momentach meczu gubiliśmy koncentrację. Traciliśmy bezpieczne przewagi, ale najważniejsze, że w każdej końcówce to my przechylaliśmy szalę zwycięstwa na swoją korzyść – przyznał atakujący Olimpii Grzegorz Turek.
Przyjezdni ambitnie walczyli. Do połowy każdej z odsłon stawiali zacięty opór rywalom, ale w końcówkach wyraźnie lepsi byli sulęcinianie. – Wygraliśmy dosyć sprawnie. Realizowaliśmy swoje założenia. Do tego naskoczyliśmy na Krispol zagrywką. Jest to młody zespół, który kiedy zostaje przyciśnięty, zaczyna popełniać błędy. My to wykorzystaliśmy, dlatego możemy cieszyć się z wygranej 3:0 – przyznał środkowy Seweryn Lipiński.
Olimpia nie dała się złamać, a w końcówkach to ona kontrolowała boiskowe wydarzenia. – Kontrolowaliśmy to spotkanie niemal w 100%. Mieliśmy rywali dobrze rozpisanych. Czytaliśmy ich grę blok-obrona. Na początku pierwszego seta przytrafił nam się przestój, ale później dzięki doświadczeniu wyszliśmy z opresji i wygraliśmy mecz 3:0 – zakończył MVP sobotniego meczu Filip Frankowski.
źródło: inf. własna, Olimpia Sulęcin - YouTube