W ramach 18. serii spotkań Cuprum Lubin podejmowało GKS Katowice. Katowiczanie po walce wygrali 3:2. – Myślę, że mogliśmy się pokusić o wygranie za trzy punkty, ale czegoś nam zabrakło w szczególności w drugim secie, w którym mieliśmy przewagę. Możemy być dumni z tego, jaką postawę zaprezentowali zawodnicy, bo po tak przegranym secie często zdarza się, że zespoły w następnych nie funkcjonują zbyt dobrze, a my wróciliśmy do walki i mieliśmy cały czas wiarę w to, że jesteśmy w stanie odnieść tu zwycięstwo – podsumował trener Grzegorz Słaby.
W ostatniej kolejce PlusLigi GKS Katowice podzielił się punktami z Cuprum Lubin. – Było to bardzo ciężkie spotkanie. Dużo musieliśmy się natrudzić, żeby odnieść to cenne zwycięstwo. Nic w tym sezonie nie przychodzi łatwo, natomiast ta grupa walczy na boisku bardzo zaciekle o każdy punkt i te punkty były niezwykle cenne, wyszarpane. Uważam, że dobrze graliśmy przede wszystkim w obronie, co nam kreowało kontrataki. Myślę, że mogliśmy się pokusić o wygranie za trzy punkty, ale czegoś nam zabrakło w szczególności w drugim secie, w którym mieliśmy przewagę. Możemy być dumni z tego, jaką postawę zaprezentowali zawodnicy, bo po tak przegranym secie często zdarza się, że zespoły w następnych nie funkcjonują zbyt dobrze, a my wróciliśmy do walki i mieliśmy cały czas wiarę w to, że jesteśmy w stanie odnieść tu zwycięstwo – podsumował sobotni mecz trener Grzegorz Słaby. – Myślę, że dobrze broniliśmy. Dość sporo piłek byliśmy w stanie podbijać w obronie. Wiadomo, mecze siatkówki rozstrzygają się w tych piłkach, które są ciężkie, sytuacyjne i kto później lepiej rozwiązywał te sytuacje na siatce, wygrywał te sety – dodał.
Na początku czerwca na stanowisko pierwszego szkoleniowca w GieKSie wrócił Grzegorz Słaby, który pełnił już tę funkcję, gdy katowiczanie grali w I lidze. Sezon 2020/2021 to debiut w roli trenera zespołu PlusLigi. – Oczywiście miałem stres przy pierwszym meczu, bo było to jakieś spełnienie moich marzeń i przy pierwszym meczu miałem tremę, ale dzięki chłopakom, którzy zagrali świetne spotkanie szybko ta trema mi ustąpiła. Później już rzuciliśmy się w wir pracy i wszystko działo się z tygodnia na tydzień. Generalnie jako grupa bardzo dużo przeżyliśmy wspólnie w tym sezonie, kwarantanny, ciężkie powroty do trenowania. Myślę, że ta grupa jest bardzo zjednoczona przez to co razem przeszła – zakończył szkoleniowiec GKS-u Katowice.
źródło: opr. własne, YouTube - GKS Katowice