– Ciężko pracujemy i również ciężko jest się zmusić. Wydaje mi się, że na plus pracujemy w elemencie blok-obrona pomimo tego, że nie ma zbyt wiele punktowych bloków, to potrafimy obronić piłki. Na razie nie jesteśmy do końca zadowoleni z kontrataku. To są detale, które musimy dopracować i to na pewno zrobimy – powiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki Grzegorz Pająk, rozgrywający Nowak-Mosty MKS-u Będzin.
SĄ JESZCZE BRAKI
Siatkarze Nowak-Mosty MKS-u Będzin są po dwóch sparingach ze Ślepskiem Malow Suwałki. W pierwszym ekipa znad Czarnej Przemszy przegrała 1:3, w drugim zremisowała 2:2, wszak zespoły umówiły się na rozegranie czterech setów. W zarówno jednej, jak i drugiej potyczce dobrym czuciem wraz z Damianem Schulzem wykazywał się kreator gry MKS-u. – Na pewno czujemy się coraz lepiej. Jesteśmy po pierwszym cięższym tygodniu pracy. Za nami dwa mecze, więc fizycznie na pewno trochę brakuje. Wyglądało to nieźle. Wiadomo, że będzie brakować skuteczności, bo również nogi są nieco dociążone. Tym bardziej w dłuższej akcji, kiedy trzeba ponowić atak, brakuje chłopakom trochę pary. Uważam, że w dwóch sparingach ze Ślepskiem zrobiliśmy dużo rzeczy na plus – mówił Strefie Siatkówki Grzegorz Pająk, rozgrywający Nowak-Mosty MKS-u Będzin.
JUŻ ZA MIESIĄC ZABÓJCZA KRÓTKA?
W drugim meczu sparingowym można było także dostrzec częste granie krótkiej ze środka w wykonaniu 37-latka wraz z Valeriim Toduą. Dla ukraińskiego środkowego zbliżający się sezon będzie debiutem w PlusLidze po tym, jak ostatni sezon spędził we francuskim Nice Volley-Ball. – Valerii nie był ze mną na boisku w pierwszym meczu, dlatego w drugim chciałem go troszkę wykorzystać. Tak samo miało to miejsce w pierwszej potyczce z Arturem i z Mateuszem. Na ten moment chodzi mi o złapanie czucia z chłopakami, a nie o szukanie najlepszych rozwiązań taktycznych do tego, żeby rozgrywać. Skupiam się na spróbowaniu zagrania z chłopakami w różnych sytuacjach – tłumaczył mistrz TAURON 1.Ligi.
SIATKARZE NIE LUBIĄ OKRESÓW PRZYGOTOWAWCZYCH
Odkryciem Ameryki nie jest, że najbardziej nielubianym okresem w całym sezonie są właśnie przedsezonowe przygotowania. Na tle suwalskiego Ślepska można było zobaczyć ociężałych jeszcze siatkarzy MKS-u, którym punktowanie nie przychodziło łatwo. – Najbardziej zadowala nasza walka, bo w tym momencie nie jest nam łatwo. Ciężko pracujemy i również trudno jest się zmusić. Wydaje mi się, że na plus pracujemy w elemencie blok-obrona pomimo tego, że nie ma zbyt wiele punktowych bloków, to potrafimy obronić piłki. Na razie nie jesteśmy do końca zadowoleni z kontrataku. To są detale, które musimy dopracować i to na pewno zrobimy – zapewnił Grzegorz Pająk.
MKS Będzin nie zwalnia tempa z meczami kontrolnymi. Po zeszłotygodniowym sparingu z MCKiS-em Jaworzno oraz dwóch potyczkach z rzędu ze Ślepskiem Suwałki podopieczni trenera Dawida Murka przystąpią do starcia ze Steam Hemarpol Norwidem Częstochowa. Pojedynek został zaplanowany na sobotę, 17 sierpnia o godz. 13:00.
Zobacz również:
Damian Wierzbicki: Granie było dla mnie najważniejsze
źródło: inf. własna