Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Grzegorz Pająk: Było to starcie dwóch dobrych drużyn w bardzo dobrej dyspozycji

Grzegorz Pająk: Było to starcie dwóch dobrych drużyn w bardzo dobrej dyspozycji

fot. LUK Politechnika Lublin

W meczu na szczycie TAURON I Ligi LUK Politechnika Lublin pokonała BBTS Bielsko-Biała 3:0. Spotkanie było niezwykle zacięte, a o wyniku decydowały końcówki rozgrywane na przewagi. – Było to starcie dwóch dobrych drużyn w bardzo dobrej dyspozycji, co pokazuje wynik – sześć punktów różnicy w całym meczu. To rzadko się zdarza – podkreślił rozgrywający lublinian Grzegorz Pająk.

Lublinianie oraz bielszczanie to aktualnie dwie najlepsze drużyny na zapleczu PlusLigi. Dotychczas to BBTS zajmował fotel lidera, a zespół z Lublina tracił do niego dwa punkty. Wysoki poziom obie ekipy potwierdziły w bezpośrednim starciu. – Był to mecz dużego ryzyka i dużych umiejętności, co rzeczywiście było widać na boisku. Były niesamowite obrony, długie wymiany, kończące się spektakularnymi zagraniami, więc szkoda, że nikt więcej nie mógł tego zobaczyć – przyznał środkowy LUK Politechniki Wojciech Sobala.

Środkowy został nagrodzony statuetką MVP, był drugim najlepiej punktującym zawodnikiem swojego zespołu (14) i zatrzymał rywali trzykrotnie. – Bloków nie miałem dużo, lepszą miałem skuteczność w ataku, ale tak naprawdę każdy mógł dzisiaj dostać nagrodę MVP, bo zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Paweł (Rusin – przyp.red.) udźwignął ciężar na zagrywce, przy stanie 22:24 posłał trzy trudne serwisy, a to nie jest łatwe w takiej sytuacji. Grzesiu (Grzegorz Pająk – przyp. red) fajnie rozgrywał. Każdy dał w tym meczu dobry popis – podkreślił Sobala.

W pierwszej rundzie górą był BBTS, który pewnie zwyciężył 3:0. Lublinianie zdołali zrewanżować się bielszczanom za wcześniejszą porażkę i tym samym awansowali na pozycję lidera w ligowym zestawieniu. – Przyznam szczerze, że w głowach mieliśmy pierwsze spotkanie z Bielska-Białej i powiedziałem przed tym meczem, żebyśmy zagrali w taki sposób, żeby przeciwnicy to zapamiętali. Troszeczkę bardziej się postawili niż my w Bielsku-Białej, ale cieszą trzy punkty. Faktycznie było to starcie dwóch dobrych drużyn w bardzo dobrej dyspozycji, co pokazuje wynik – sześć punktów różnicy w całym meczu. To rzadko się zdarza – powiedział rozgrywający zespołu z Lublina Grzegorz Pająk.

BBTS od początku sezonu prezentował się znakomicie i przez siedemnaście kolejek pozostawał niepokonany. Teraz jednak drużyna złapała przestój i po porażce 0:3 z BKS-em VISŁĄ Bydgoszcz przegrała w takim samym stosunku setów z lublinianami. – Co prawda bielszczanie przegrali drugi mecz z rzędu, ale nie uważam, żeby to był dla nich jakiś dołek. Zaraz wrócą na zwycięską ścieżkę i będą dalej grali. Jest tam wielu doświadczonych zawodników, którzy raczej nie pozwolą na to, żeby zespół obniżył loty – dodał rozgrywający.

Dla lublinian starcie z BBTS-em było pierwszym, w którym poprowadził ich nowy trener Dariusz Daszkiewicz. – Przez trzy dni mało można poprawić czy zmienić, ale na pewno większe zaangażowanie i agresja w obronie oraz asekuracji przez te trzy dni była, co w tym meczu pokazaliśmy na parkiecie. Spadały tylko te piłki, które leciały w trybuny, a te, które były w obrębie boiska, to graliśmy – zakończył Grzegorz Pająk.

źródło: opr. własne, PLS TV

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-02-01

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved