Jubileuszowy XX Memoriał Huberta Jerzego Wagnera Polska ukończyła na trzecim miejscu. – Wynik nie był tu najważniejszy – mówił po ceremonii wręczenia nagród Grzegorz Łomacz. Turniej wygrali Włosi, a na drugim stopniu podium stanęła reprezentacja Słowenii. Mistrzowie olimpijscy mimo wygranej ze Słowenią 3:1 uplasowali się poza strefą medalową.
FORMA PRZYJDZIE W ODPOWIEDNIM CZASIE
Na dwadzieścia memoriałów Polacy triumfowali dziesięciokrotnie, pięć razy stawali na drugim stopniu podium, a czterokrotnie zajmowali trzecie miejsce. XX Memoriał Huberta Jerzego Wagnera Polska zakończyła przegraną z Włochami 1:3 i dlatego też została sklasyfikowana na trzecim miejscu. Czy może ono zadowolić naszą reprezentację? – Wynik nie był tu najważniejszy, a sprawdzenie się z mocnym rywalem i potrenowanie tych elementów, nad którymi pracowaliśmy w Zakopanem przez ostatni okres. Nie ma co ukrywać, do szczytu formy jeszcze daleka droga, ale wszystko idzie zgodnie z planem – oceniał po turnieju Łomacz. Mecz Polska – Italia kończący turniej Włosi zaczęli od prowadzenia 0:2. W trzecim secie Polacy podnieśli się i wygrali go do 21. – Czwarta partia nie ułożyła się po naszej myśli. Na pewno można było z niej wycisnąć dużo więcej – kontynuował rozgrywający. Nie tylko w niedzielę, ale i w pozostałe dni memoriału w hali Polaków dopingował praktycznie komplet publiczności. – Kibice są niezawodni. Na każdej imprezie w Polsce czujemy się jak w domu, zresztą na świecie podobnie – dodał siatkarz.
Memoriał Wagnera był ważnym sprawdzianem przed mistrzostwami Europy, które rozpoczną się 28 sierpnia. Jak rozgrywający ocenił przygotowania? – Możemy być spokojni. Mam nadzieję, że przywieziemy medal. W naszej grze brakuje świeżości, dynamiki. Z czasem to przyjdzie. Myślę, że te przygotowania to jedne z cięższych, ale podobne jak w przeszłości. W sobotę rano mieliśmy ciężką siłownię – mówił zawodnik. Trener Grbić szykuje formę na końcówkę mistrzostw Europy. Po wyjściu z grupy możemy trafić na Włochów. Co siatkarz myśli o tym? – Nie patrzymy na to. Koncentrujemy się na sobie – zakończył rozgrywający.
źródło: inf. własna