Nie wiedzie się ostatnio siatkarzom PGE Skry Bełchatów. Podopieczni Joela Banksa przegrali ostatnie cztery spotkania plusligowe, w tym z niżej notowanymi zespołami z Lwowa i Suwałk. Powoduje to nawet dyskusje w środowisku na temat, czy dojdzie do zmiany szkoleniowca w klubie. – Nie ma co ukrywać, że wpadliśmy w jakiś dołek i nie powinniśmy przegrywać tego typu spotkań i to w takim stylu. To się niestety dzieje. Na pewno przed nami dużo analizy i pracy – mówi kapitan zespołu, Grzegorz Łomacz.
– Nie ma co ukrywać, że wpadliśmy w jakiś dołek i nie powinniśmy przegrywać tego typu spotkań i to w takim stylu. To się niestety dzieje. Na pewno przed nami dużo analizy i pracy – mówi kapitan zespołu, Grzegorz Łomacz. Przed bełchatowianami starcie w Pucharze CEV z Chaumont i w pluslidze z Cuprum. – Na pewno musimy już myśleć o tym spotkaniu, bo to co za nami już było i tego nie zmienimy. Możemy tylko to przeanalizować i wyciągnąć wnioski i pracować ciężko, aby osiągąć zwycięstwa – dodaje wicemistrz świata.
Ślepsk wygrał w hali Energia 3:0, ale miała swoje szanse. – Walczyliśmy, w dwóch setach przez większość czasu prowadziliśmy, w trzecim secie też odrobiliśmy straty. Przydarzają nam się jednak przestoje, z których nie możemy wyjść. To się nie może zdarzać i musimy to poprawić – ocenił Łomacz. Spore problemy PGE Skrze sprawiła zagrywka przeciwnika. – Z nami wszyscy rywale dość mocno zagrywają, zespołowi z Suwałk to ryzyko się opłaciło i na pewno ułatwiło im to grę. U nas z kolei nie pracował system blok-obrona i nie wykorzystywaliśmy tego, gdy oni mieli piłkę dalej od siatki – skomentował Grzegorz Łomacz.
W ostrych słowach wypowiedział się Aleksandar Atanasijević. – Katastrofa, to dobre słowo. Wstydliwe jest to, co ostatnio pokazujemy na boisku. Mam nadzieję, że sztab szkoleniowy znajdzie rozwiązanie tego problemu, bo nie jest łatwo wychodzić na boisko i przegrywać ostatnio niemal wszystko. Przed nami kolejne mecze i musimy zrobić wszystko, by być w dobrej pozycji przed Pucharem Polski i potem mam nadzieję play-off. Aktualnie mam w sobie tylko negatywne emocje. Jesteśmy na katastrofalnej pozycji w tabeli, na co którą moim z daniem nie zasługujemy jeżeli spojrzymy, kto u nas gra, na reputację klubu. Musimy się wziąć do pracy i poprawić. Mamy problemy praktycznie w każdym aspekcie gry.
źródło: inf. własna, PGE Skra Bełchatów - informacja prasowa