– Nie spodziewałem się, że będziemy poza play-off. To była wizja z najczarniejszych snów. To duże rozczarowanie, wynik jest beznadziejny – mówi po słabym sezonie 2022/2023 w wykonaniu PGE Skry Bełchatów Grzegorz Łomacz, mistrz świata w siatkówce z 2018 roku. Według sport.tvp.pl ma on podpisany kontrakt z obecnym klubem na kolejny rok. Nie wiadomo jednak, jaka będzie przyszłość siatkówki w Bełchatowie.
Mateusz Bieniek, który odchodzi z klubu, powiedział mi, że wprowadzałeś go do kadry, jak również do PGE Skry Bełchatów. Dodał też, że nie ma środkowego, który narzekałby na współpracę z tobą. To miłe, prawda?
Grzegorz Łomacz: – Aż ciarki miałem na plecach, kiedy to mówiłaś. Bardzo miło coś takiego usłyszeć. Muszę jednak podkreślić, że Mateusz Bieniek jest środkowym, który daje bardzo duży komfort rozgrywającemu. Należy mu więc dawać sporo piłek, bo jest skuteczny. Dobrze nam się grało. Żałuję, że współpraca w klubie się kończy. Mam nadzieję, że przed nami jednak jeszcze jakieś epizody.
Jak trudne dla twoich ambicji jest dwunaste miejsce klubu po sezonie 2022/2023?
– Nie spodziewałem się, że będziemy poza play-off. To była wizja z najczarniejszych snów. To duże rozczarowanie, wynik jest beznadziejny. To też duży bagaż doświadczeń sportowych i pozasportowych. Patrzę jednak z optymizmem w przyszłość. Ze wszystkiego można wyciągnąć lekcję.
Zostajesz w Skrze czy odchodzisz? Słyszałam różne wersje łącznie z tą, że masz propozycję wysokiego kontraktu w… Brazylii.
– Na ten moment nie jestem w stanie powiedzieć. Nie wiem, czy zostaję. Nie wiem, czy odchodzę. Na razie wszystko jest „zawieszone”, bowiem tak teraz działa klub. Muszę jeszcze poczekać.
W tych dniach decyduje się „być albo nie być Skry” w kolejnym sezonie, prawda?
– Sytuacja klubu jest na tyle skomplikowana, jest tyle niewiadomych, że aż trudno jakkolwiek się wypowiadać.
Kontrakty w ostatnich latach podpisujecie szybko. Nie obawiasz się, że im dłużej czekasz na to, co stanie się ze Skrą, tym więcej innych okazji może ci uciec?
– Nie jest to komfortowa sytuacja, ponieważ faktycznie obecnie umowy podpisuje się bardzo szybko. Już w tym momencie dużo trudniej jest o znalezienie dobrego klubu. Co przyniesie przyszłość? Nie wiem. Może zostanę, może nie zostanę. Czekam na rozwój wydarzeń.
Rozmawiała Sara Kalisz – więcej w serwisie sport.tvp.pl
źródło: sport.tvp.pl
