W Krakowie zakończyło się Grand Prix PLS. Awans do finału wywalczyły zespołu z Lublina oraz Nysy. W walce o brązowy medal zagrały natomiast Projekt Warszawa oraz Cuprum Lubin. Na najniższym stopniu podium stanęli lubinianie, którzy triumfowali w tie-breaku. W wielkim finale LUK Lublin nie dał natomiast szans nyskiej Stali. Statuetka MVP powędrowała w ręce Wojciecha Włodarczyka.
Pierwszy półfinał rozpoczął się od walki punkt za punkt, każda z ekip walczyła mocno na siatce (6:6), ten stan zmieniła dopiero kontra Igora Grobelnego (9:7). Do tego doszedł dobry serwis Cezarego Żółkowskiego (12:9), tym samym odpowiedział jednak Mateusz Malinowski (11:12), jednak cały czas przewagę utrzymywali stołeczni.
W końcówce zaczęli grać jeszcze skuteczniej, Jakub Kowalczyk asem doprowadził do piłki setowej, a premierową odsłonę zakończył błąd w polu zagrywki po drugiej stronie siatki.
Chociaż to LUK Lublin lepiej zaczął kolejną część meczu, to szybko blok i dobra gra w polu zagrywki pozwoliła odskoczyć drużynie Roberto Santilliego. Przy zagrywkach Artura Szalpuka stołeczni powiększyli przewagę (9:5) i kontrolowali wydarzenia na piasku. Mocno atakował Igor Grobelny (18:14). Dwa oczka odrobili jeszcze siatkarze Dariusza Daszkiewicza (16:18), ale nie potrafili złapać kontaktu punktowego. Po warszawskiej stronie siatki dobrze prezentował się Mateusz Janikowski (22:19), po trafieniu Grobelnego Projekt Warszawa miał piłkę meczową (24:21). Trzy z nich atakami po skosie obronił Malinowski (23:24), a z pola zagrywki nie schodził Szymon Gregorowicz (24:24). Trwała zacięta walka na przewagi, którą zakończył dopiero autowy atak Grobelnego.
Niesieni zwycięstwem w poprzedniej odsłonie lublinianie nie zawiedli na początku decydującego seta i szybko zbudowali sobie wyraźne prowadzenie (7:3). Blok dołożył Wojciech Włodarczyk (8:4), ale pojedynczą „czapą” odpowiedział Szalpuk (8:10) i przy zagrywkach Grobelnego warszawianie złapali kontakt punktowy (11:12). LUK Lublin nie wypuścił już jednak zwycięstwa z rąk, kończąc spotkanie atakiem po prostej Mateusza Malinowskiego.
LUK Lublin – Projekt Warszawa 2:1
(17:25, 34:32, 15:12)
Drugi półfinał na początku był wyrównany (7:7), dobre bloki Cuprum Lubin dały tej drużynie dwupunktowe prowadzenie (10:8). Te powiększył autowy atak Kamila Kwasowskiego, na siatce czujny był Paweł Pietraszko (18:14). Stał się nie poddawała, po kontrze i pomyłce rywali udało im się złapać kontakt (18:19). Michał Gierżot doprowadził do remisu (22:22), ale dobra zagrywka Kamila Szymury dała lubinianom piłkę setową (24:22). Stal raz jeszcze wyrównała i po zamieszaniu w szeregach Cuprum setbol był po stronie ekipy Daniela Plińskiego, którzy po błędzie dotknięcia siatki cieszyli się ze zwycięstwa w tej odsłonie.
Kolejna część meczu rozpoczęła się po myśli Stali Nysa, ręki nie zwalniał Gierżot i Wassim Ben Tara (9:5). Cuprum Lubin próbowało walczyć, ale przewaga nyskiego zespołu jedynie rosła. Po bloku Michała Gierżota było 16:11. Lubinianie gonili wynik, po asie Adama Lorenca dzielił ich już tylko punkt (20:21). Stal nie pozwoliła doprowadzić do remisu, Gierżot zakończył to spotkanie kolejnym udanym atakiem.
PSG Stal Nysa – Cuprum Lubin 2:0
(29:27, 25:22)
Składy zespołów:
Stal: Gierżot (33), Zhukouski (2), Kwasowski (6), Bieniek oraz Ben Tara (2), Szczurek (1) i Kramczyński
Cuprum: Lorenc (9), Pietraszko (15), Pająk (8), Szymura (1) oraz Ferens (2) i Kapica
Walkę o brąz lepiej rozpoczęli warszawianie, którzy szybko mieli dwa punkty więcej na swoim koncie. Blokiem zagrali jednak lubinianie (11:11) i po trafieniu Grzegorza Pająka było 15:14 dla jego zespołu. Przy jego zagrywkach Cuprum odskoczyło i swojej inicjatywy nie oddało już do końca, natomiast premierową odsłonę zakończył błąd stołecznych w polu zagrywki.
Po początkowej walce punkt za punkt, dopiero trudne serwisy Adama Lorenca przechyliły szalę na korzyść ekipy z Dolnego Śląska (7:4). Asem odwdzięczył się także Cezary Żyłkowski (9:10), a potem także Artur Szalpuk, ale ofensywa cały czas lepsza była po stronie lubinian (16:12). Podopieczni trenera Santilliego jeszcze raz wzięli sprawy w swoje ręce i za sprawą kolejnych dobrych serwisów wyrównali stan rywalizacji (17:17) i to mocno ich poniosło. Stołeczni świetnie zagrali w końcówce, którą przechylili na swoją korzyść po przytomnym zagraniu Mateusza Janikowskiego.
Decydująca odsłona długo nie miała faworyta. Skutecznie grał Pietraszko i Szalpuk, ale w najważniejszym momencie z pola zagrywki zapunktował Pająk (13:10) i jego zespół chwilę potem piłkę meczową, a całe spotkanie obijając blok rywali zakończył Adam Lorenc.
MVP: Paweł Pietraszko
Projekt Warszawa – Cuprum Lubin 1:2
(21:25, 26:24, 12:15)
Składy zespołów:
Projekt: Żyłkowski (4), Wrona (9), Szalpuk (22), Janikowski (9)
Cuprum: Lorenc (18), Pietraszko (12), Pająk (15), Szymura K. oraz Ferens (2)
Dwie pierwsze akcje padły łupem lublinian, nie brakowało dłuższych wymian, ale kiedy w aut piłkę uderzyła Stal, Daniel Pliński poprosił o przerwę (4:7). Mocno atakował Mateusz Malinowski, a Hudzik dołożył blok (9:5). Potem w tym elemencie zaczął dominować także Wojciech Włodarczyk (13:7) i jego drużyna swobodnie kontrolowała wydarzenia na piasku (20:15). Atak po prostej Malinowskiego dał jego drużynie pierwszą piłkę setową i choć kilka z nich obronili jeszcze rywale, ale LUK pewnie wygrał tę partię.
Drugą podopieczni Dariusza Daszkiewicza otworzyli dobrymi blokami i asami serwisowymi i asami Malinowskiego (5:0). LUK Lublin nie zwalniał tempa (10:3), cały czas inicjatywa była wyraźnie po tej stronie siatki (16:8). Swoje dołożył Cristiano Torelli (19:9), a blok jeszcze przybliżył graczy z Lublina do końcowego triumfu (21:10). Zepsuta zagrywka Wassima Ben Tary doprowadziła do piłki meczowej (24:11), a finałowe starcie potężnym atakiem skończył Mateusz Malinowski.
MVP: Wojciech Włodarczyk
LUK Lublin – PSG Stal Nysa 2:0
(25:19, 25:11)
źródło: inf. własna