W Bielsku-Białej rozpoczął się turniej towarzyski Góral Cup Beskidy 2021, w którym udział wzięły zespoły TAURON 1. Ligi. Pierwszego dnia rywalizacji, w której mecze trwają trzy sety bez względu na wynik, MKS Będzin pokonał Exact Systems Norwida Częstochowa 3:0, natomiast BBTS Bielsko-Biała wygrał z eWinner Gwardią Wrocław 2:1.
Pierwsze spotkanie turnieju, w którym MKS Będzin mierzył się z Exact Systems Norwidem Częstochowa, od początku było wyrównane, chociaż inicjatywa była po stronie częstochowian (12:8). Utrzymywali oni dystans przez dłuższą część pierwszej partii, jednak za sprawą zagrań Wiktora Musiała oraz Jakuba Rohnki będzinianie doprowadzili do wyrównania (18:18), a w końcówce okazali się minimalnie lepsi i triumfowali 25:23.
Drugiego seta nieznacznie lepiej zaczęli częstochowianie, ale będzinianie szybko przejęli inicjatywę (7:5). Podopieczni trenera Piotra Gruszki zdołali wyrównać chwilę później (9:9), ale ich rywale ponownie szybko odskoczyli (14:11) i później spokojnie utrzymywali dystans. Końcówkę zdominowali już przy zagrywce Artura Ratajczaka, a ich zwycięstwo przypieczętował Musiał (25:23).
W trzecią partię lepiej weszli będzinianie (8:5). Po stronie częstochowian walczyli Kacper Wnuk oraz Kamil Długosz i ich zespół zdołał wyrównać (13:13), jednak rywale już chwilę później ponownie odskoczyli (16:13). Podopieczni trenera Gruszki nie poddawali się, w końcówce na tablicy wyników znów widniał remis (19:19), ale końcówka ponownie należała do MKS-u, który wygrał 25:21 po dwóch akcjach Macieja Ptaszyńskiego.
MKS Będzin – Exact Systems Norwid Częstochowa 3:0
(25:23, 25:21, 25:21)
Drugi mecz od początku był wyrównany, jednak w połowie seta inicjatywę przejęli wrocławianie za sprawą trudnej zagrywki Janusza Górskiego (18:15). Bielszczanie nie zamierzali się jednak poddać, doprowadzili do wyrównania (20:20), po czym objęli prowadzenie (23:21). Ich zwycięstwo przypieczętował mocny atak Pawła Gryca (25:22).
W drugim secie inicjatywa od początku była po stronie bielszczan (7:5).Trudna zagrywka Adriana Hunka pozwoliła jego zespołowi powiększyć dystans (11:7), chociaż już chwilę później było po 11. W drugiej połowie partii to wrocławianie objęli prowadzenie (18:15). Tym razem nie wypuścili zwycięstwa z rąk i triumfowali 25:20 po zepsutym serwisie Hunka.
Porażka podrażniła bielszczan, którzy od początku trzeciej partii narzucili rywalom swoje warunki gry (12:5). Po stronie wrocławian pojawili się zmiennicy, jednak oni również nie byli w stanie nawiązać wyrównanej walki z siatkarzami BBTS-u (13:19). Zdołali co prawda odrobić kilka punktów w samej końcówce, ale ostatecznie zwycięstwo bielszczan przypieczętowała zepsuta zagrywka Arkadiusza Olczyka (25:18).
BBTS Bielsko-Biała – eWinner Gwardia Wrocław 2:1
(25:22, 20:25, 25:18)
źródło: inf. własna
