Coraz więcej mówi się o wykorzystywaniu innowacyjnych technologii w różnych gałęziach medycyny. Jednym z ostatnich bardziej gorących tematów w tym kontekście jest aplikacja, którą chce zaoferować Google, a która miałaby pomagać w diagnostyce skóry. Narzędzie wykorzystujące sztuczną inteligencję ma pomagać ludziom w wykrywaniu poważnych schorzeń dermatologicznych, a więc także nowotworów.
Generalnie przyzwyczailiśmy się do tego, że cyfrowe technologie kojarzą nam się z rozrywką taką jak darmowe sloty owocowe, ale jak widać aplikacje w połączeniu ze sztuczną inteligencją, mogą działać wiele dobrego. Nie jest to zresztą jakieś wyjątkowe rewolucyjne odkrycie, ponieważ już od pewnego czasu AI pomaga wykrywać bardzo różne zmiany skórne.
Sztuczna inteligencja potrafi coraz więcej
Uczenie maszynowe to oczywiście przyszłość w nauce szeroko rozumianej, ale także właśnie w medycynie. System opracowany przez amerykańskiego potentata internetowego, który wykorzystuje sztuczną inteligencję może, więc w efekcie wykryć bardzo różne zmiany dermatologiczne obecne u człowieka. Ważne jednak jest to, że w ten sposób można wykryć również czerniaka, a więc bardzo groźny nowotwór. Nie trzeba mieć zresztą zbyt dużej wyobraźni, aby zorientować się, że przynajmniej hipotetycznie mogłoby to bardzo pomóc w przypadku osób dotkniętych groźnymi dolegliwościami. Statystyki zresztą pokazują, że niejednokrotnie szczególnie w Polsce pacjenci po prostu ignorują zmiany skórne. Gdyby jednak były szybciej wykrywane, to w wielu sytuacjach można by było uratować ludzkie życie.
Derm Asist będzie ratować zdrowie
Chodzi więc mianowicie o narzędzie wprowadzone przez Google, które będzie specjalną aplikacją o nazwie Derm Asist. Co będzie można z nią konkretnie zrobić? Otóż użytkownik wykorzystujący program będzie mógł za jego pośrednictwem wysyłać fotografie, które mogły go zaniepokoić. W przypadku więc takim, gdy odcinek skóry będzie wzbudzać nasze wątpliwości i obawy, będziemy mogli takie zdjęcia przekazać i uzyskać pytania odnośnie objawów, które mogłyby niepokoić. Tak więc w praktyce sztuczna inteligencja, wykorzystując dane przez nas przekazane, będzie mogła wywnioskować, jaka choroba może ewentualnie wchodzić w grę.
Aplikacja niebawem trafi na nasze telefony
Plany wdrożenia takiej aplikacji są też jak najbardziej konkretne. Okazuje się, że oprogramowanie ma pojawić się na rynku europejskim jeszcze w tym roku. Poza tym aplikacja będzie całkowicie darmowa. Tak samo jak w przypadku innych aplikacji oferowanych przez amerykańskiego potentata cyfrowego, aby z niej skorzystać, będzie trzeba się jedynie zalogować poprzez nasze konto Google. Oczywiście twórca aplikacji zaznacza jednocześnie, że odpowiedź i diagnoza oferowana przez Derm Assist nie może być traktowana jednoznacznie z lekarską diagnozą. Ma to być tylko pomoc i ewentualne zaalarmowanie konkretnej osoby, która powinna zwrócić uwagę na nieprawidłowości w wyglądzie skóry, które mogą oznaczać chorobę. Platforma taka ma, więc jedynie dostarczać informacji, które są wiarygodne i mogą być pomocne w podejmowaniu następnych kroków związanych z bardziej szczegółową lekarską diagnozą.
Rozwój sztucznej inteligencji w walce z rakiem
Warto też zauważyć, że wdrożenie tej aplikacji to nie będzie pierwsza próba zastosowania w praktyce sztucznej inteligencji, jeśli chodzi o walkę z chorobami nowotworowymi. Niedawno słyszeliśmy także o wykorzystaniu AI przez naukowców z kanadyjskiego Uniwersytetu w Waterloo. W tym przypadku z kolei chodziło o identyfikację antygenów, które są charakterystyczne, jeśli chodzi o konkretne nowotwory. Poza tym, jak potwierdzają naukowcy, badania te mogą przysłużyć się do opracowania skutecznych metod leczenia nowotworów, ale także stworzenia szczepionki.
źródło: materiały partnera