– Cel jest jasny i wiemy, co nas czeka. Część z nas spodziewa się złota, ale nie mam wątpliwości, że będzie to trudne i wymagające zadanie do wykonania – powiedział przed wylotem do Paryża w ossrb.org szkoleniowiec reprezentacji Serbii, Giovanni Guidetti.
Wielkimi krokami zbliżają się igrzyska olimpijskie w Paryżu. W wiosce olimpijskiej są już Serbki, które we Francji mają apetyt na złoty medal. – Mamy za sobą dobre przygotowania pod każdym względem. Technicznie i fizycznie jesteśmy na dobrym poziomie, chemia w zespole jest również doskonała. Rozegraliśmy pięć meczów towarzyskich i w każdym z nich zespół był gotowy i zmotywowany. Cel jest jasny i wiemy, co nas czeka. Część z nas spodziewa się złota, ale nie mam wątpliwości, że będzie to trudne i wymagające zadanie do wykonania – powiedział przed wylotem do Paryża szkoleniowiec Serbek, Giovanni Guidetti.
Zmiany na ostatniej prostej
Dość niespodziewanie tuż przed igrzyskami olimpijskimi dokonał on kilku zmian w składzie na zmagania w Paryżu. W ostatniej chwili do dwunastki wskoczyła Silvija Popović, a miejsce rezerwowej zajęła Mina Popović. – Wybór ostatecznego składu był długim procesem, biorąc pod uwagę, że Serbia to zespół z tyloma świetnymi zawodniczkami i dlatego moja decyzja była trudna. Muszę jednak przyznać, że od początku przygotowań znałem 90% składu, a tylko w 10% musiałem podjąć decyzję przed startem igrzysk. Szczerze mówiąc, czas również był moim sprzymierzeńcem. Każda zawodniczka wiedziała, jaka jest jej rola i jakie zadania ma do wykonania. Ostatecznie wybór padł na te 13 zawodniczek – zaznaczył trener, który na poprzednich igrzyskach prowadził Turczynki.
Odniósł się on również do faktu, że w turnieju olimpijskim po raz kolejny szkoleniowcy nie będą mogli skorzystać z 14 zawodniczek. – W ostatnich latach we wszystkich najważniejszych turniejach graliśmy 14-tką zawodniczek, a na igrzyskach olimpijskich wciąż jest ich 12. Teraz mieliśmy możliwość dodania jeszcze jednej rezerwowej zawodniczki, co stanowi mały krok naprzód, aby zbliżyć się do liczby, do której jesteśmy przyzwyczajeni – dodał.
W grupie ze złotymi medalistkami IO
W Paryżu mistrzynie świata znalazły się w grupie z Francuzkami, Amerykankami oraz Chinkami. Dwie ostatnie drużyny to triumfatorki dwóch poprzednich igrzysk olimpijskich. – To będzie turniej stojący na wysokim poziomie. Na igrzyskach olimpijskich nie ma łatwej grupy. Amerykanki może nie spisują się ostatnio dobrze, ale wiemy, że na igrzyskach olimpijskich zawsze są świetne. Chinki ze Zhu Ting, jedną z najlepszych skrzydłowych na świecie, będą niezwykle niebezpieczne. Do pierwszego meczu z Francuzkami będziemy się starannie przygotowywać, ponieważ zagramy z gospodyniami – zakończył Giovanni Guidetti.
Zobacz również
Serbia – jeden z kandydatów do złota w Paryżu
źródło: ivolleymagazine.it, ossb.org