Kolejna edycja Gigantów Siatkówki dobiegła końca. Tym razem puchar pojedzie na Słowenię. W finale siatkarzom ACH Volley Lublana udało się rozbić Galatasaray HDI Stambuł. Na 3. miejscu uplasowała się Aluron CMC Warta Zawiercie, ucierając nosa Enerdze Trefl Gdańsk – 3:1.
Jurajscy dalej na podium
Drugi dzień turnieju Gigantów Siatkówki w Twardogórze dostarczył kibicom kolejnej dawki światowej siatkówki. W meczu o brąz na sympatyków dyscypliny czekał polsko-polski pojedynek. Naprzeciwko siebie stanęły Aluron CMC Warta Zawiercie oraz Energa Trefl Gdańsk. Końcowo to właśnie Jurajskim udało się stanąć na podium, pokonując gdańszczan – 3:1.
Początek spotkania należał do zawiercian. Wicemistrzowie Polski znaleźli dla siebie przestrzeń, pewnie wychodząc na prowadzenie – 12:6. Z czasem zespół z Gdańska się jednak rozpędził, goniąc przeciwników. Świetnie w polu serwisowym spisał się Sobański. Graczom Trefla udało się także zablokować Kyle’a Ensinga, redukując straty – 20:22. Sama końców należała jednak do gdańszczan, a inauguracyjnego seta zamknął asem Alaksiej Nasiewicz – 25:23. Nominalni goście chcieli pójść za ciosem, odważnie poczynając sobie w drugiej części meczu – 8:4, 14:8. Za moment był już remis, a na wysokości zadania stanął Aaron Russell. Pechowo jednak kontuzji doznał Jurij Gladyr, lecz zawiercianom udało się wyszarpać partię – 25:23.
Trzeci set z początku należał do Warty. W polu serwisowym błyszczał Miguel Tavares, a wynik cały czas wskazywał na wicemistrzów – 15:10, 19:14. Rzutem na taśmę podopieczni Mariusza Sordyla odrobili zaległości – 24:24. Po grze na przewagi znów górą była ekipa z Zawiercia – 29:27. Czwarta partia to już koncert Jurajskich. Michał Winiarski wreszcie mógł odetchnąć z ulgą, a jego drużyna postawiła kropkę nad 'i’, zwyciężając – 25:14.
Aluron CMC Warta Zawiercie – Energa Trefl Gdańsk 3:1
(23:25, 25:23, 29:27, 25:14)
MVP: Kyle Ensing
Skałady zespołów
Warta: Russell 7, Zniszczoł 8, Czerwiński 10, Gladyr 4, Tavares 6, Ensing 26 (MVP), Popiwczak (libero) oraz Markiewicz 9 i Łaba 8
Trefl: Schamlewski 5, Nasevich 8, Brand 10, Orczyk 6, M’Baye 1, Worsley 2, Koykka (libero) oraz Stępień 1, Pietraszko 6, Kogut 6, Sobański 10, Schulz 10 i Majcherski (libero)
Bez cienia szans
W wielkim finale tegorocznych Gigantów spotkały się natomiast dwie zagraniczne ekipy – Galatasaray HDI Stambuł oraz ACH Volley Lublana. Lepiej w mecz weszła drużyna z Turcji, której jednak nie udało się pozostać na fali. Po wyjątkowo jednostronnym starciu górą była drużyna z Lublany.
Mocno w mecz wszedł Stephen Maar, ale radość z prowadzenia nie trwała długo – 6:3. Na dystansie rezultat całkowicie się rozjechał, a przy stanie 16:13 grę przerwał trener Umut Cakir. Serią zagrywek popisał się Klemen Sena – 20:15, zaś seta zakończył asem Toncek Stern. Druga partia w początkowej fazie należała do bardzo wyrównanych. W połowie jednak Galatasaray stanęło w miejscu. Kiwkami rywalów wyprowadzał z równowagi Gregor Ropret. Wciąż prym wiódł Stern, a partia zakończyła się przy stanie 25:18. Bardzo podobnie wyglądał trzeci set, wygrany przez ekipę z Lublany – 25:17.
Galatasaray HDI Stambuł – ACH Volley Lublana 0:3
(17:25, 18:25, 17:25)
MVP: Toncek Stern
Zobacz również:
Łukasz Kaczmarek miał szczęście. „Nie pojechałbym na igrzyska”