Żeńska reprezentacja Czech w turnieju kwalifikacyjnym do IO, który rozgrywany był w Chinach, zanotowała jedynie dwie wygrane i w klasyfikacji zajęła przedostatnie miejsce. Trener Giannis Athanasopoulos przyznał, że wynik zespołu jest zgodny z oczekiwaniami, a z meczów kwalifikacyjnych czeskie siatkarki wyniosły cenne doświadczenie. – Wierzę, że to nam pomoże i mam nadzieję, że zawodniczki wykorzystają swoje występy w sezonie klubowym i odniosą z tego korzyści w reprezentacji latem przyszłego roku.
Wyście ze strefy komfortu
Podczas turnieju w Chinach Czeszki pokonały Meksyk i dość niespodziewanie wygrały z Dominikaną. Musiały uznać natomiast wyższość Serbii, Kanady, Chin, Holandii i Ukrainy. – Jedno niesystemowe podanie, jeden lepszy blok – tego nam brakowało w meczach z najlepszymi drużynami świata. Jak można było się spodziewać, na turnieju nie rozegraliśmy siedmiu dobrych meczów w dziewięć dni. Ale ani jednej drużynie nie udało się rozegrać siedmiu świetnych meczów, nawet najlepszym drużynom na świecie. Rozegraliśmy kilka bardzo dobrych meczów i odnieśliśmy dwa zwycięstwa, co jest dla nas ważne. Mieliśmy też kilka słabszych momentów, ale zawsze udawało nam się podnieść. I to jest sposób na rozwój. Poprawiasz się tylko wychodząc ze swojej strefy komfortu, a nie grając ze słabszymi przeciwnikami – podsumował trener Giannis Athanasopoulos.
– W tym turnieju graliśmy z bardzo mocnymi przeciwnikami i nawet jeśli przegraliśmy, byliśmy gotowi na kolejny mecz następnego dnia. A to jest bardzo męczące emocjonalnie i psychicznie. Musisz pokazać, że masz silną głowę. Wierzę, że wszystkie zawodniczki zdobyły doświadczenie, które pomoże im w przyszłości. I o to nam właśnie chodzi. Przed rozpoczęciem sezonu reprezentacyjnego mówiliśmy, że naszym celem są mistrzostwa Europy. Po dwunastu latach dotarliśmy do miejsca wśród ośmiu najlepszych drużyn w Europie, co uważam za duży sukces. W Europejskiej Złotej Lidze daliśmy wielu młodym zawodniczkom szansę na zdobycie doświadczenia – analizował szkoleniowiec kolejne występy. – Ten turniej był dla nas ważny, ponieważ pozwolił nam posunąć się naprzód jako zespół. Część zawodników nie rozegrała jeszcze ani jednego meczu poza Czechami, a tutaj grali z najlepszymi drużynami świata. Wierzę, że to nam pomoże i mam nadzieję, że zawodniczki wykorzystają swoje występy w sezonie klubowym i odniosą z tego korzyści w reprezentacji latem przyszłego roku.
Długi sezon
– Ten sezon był wyjątkowo długi, ale od początku mieliśmy ustalony sposób, w jaki chcemy grać na boisku i jaką siatkówkę chcemy grać. Bardzo się cieszę, że udało nam się zademonstrować walkę, a gdy jednej z nas nie szło dobrze, druga pomagała. Walczyliśmy o każdą piłkę, a nagrodą za to był wynik na mistrzostwach Europy, gdzie dotarliśmy do ćwierćfinału – podkreśliła Kateřina Valková, rozgrywająca reprezentacji Czech. – To był zdecydowanie najważniejszy turniej w całym sezonie, więc myślę, że cały sezon był dla nas pozytywny, nawet jeśli może jego końcówka nie poszła tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Nadal uważam, że ocena musi być na poziomie pozytywnym. więc są to dla nas wspaniałe doświadczenia, na których musimy się opierać w przyszłym roku.
źródło: cvf.cz, inf. własna