Czeskie siatkarki nie znalazły przepisu na azjatycką grę na mistrzostwach świata i uległy Japonkom 0:3. – Zawsze powtarzamy zawodniczkom, że na tym poziomie muszą być całkowicie skupione. To był pierwszy raz, kiedy graliśmy przeciwko tak szybkiej siatkówce ze świetną obroną – ocenił grę swojego zespołu trener Giannis Athanasopoulos. – Nie odpowiedzieliśmy na nią, a kiedy zaatakowaliśmy, Japonki broniły wszystko.
– Musimy traktować ten mecz jako bardzo wartościową lekcję – dodał szkoleniowiec czeskiej ekipy. – Musimy zapomnieć o tym meczu i od kolejnego treningu musimy jeszcze bardziej skupić się na kolejnym meczu, który będzie dla nas kluczowy.
– Pozytywne jest to, że wszystkie zawodniczki weszły do gry, posmakowały atmosfery mistrzostw świata i pokazały, że mogą pomóc drużynie narodowej. Naprzemiennie zawodniczki dawały odpocząć członkiniom podstawowego składu. Na treningu będę oczekiwał od wszystkich 100% reakcji. Przed meczem z Argentyną musimy wszystko zmienić – powiedział trener.
– Na początku byłam trochę zdenerwowana, ale spróbowałam i zdobyłam dwa punkty – oceniła 21-letnia przyjmująca Denisa Pavlíková. – Japonki były bardzo agresywne w zagrywce i ataku. Rozgrywająca bardzo szybko im rzucała piłki, więc nie mogłyśmy ich zablokować. Teraz musimy dobrze spać, jutro będziemy porządnie trenować i znów z czystym umysłem podejdziemy do meczu z Argentyną.
– Było niesamowicie ciężko, wiele razy nie udało nam się zareagować, bo ich gra jest naprawdę szybka i mają świetne kombinacje – powiedziała o Japonkach Pavlína Šimáňová, środkowa reprezentacji Czech. – Ich zagrania za każdym razem trafiały dokładnie tam, gdzie miały trafić. Bardzo trudno było zapobiec ich atakom, a nawet przebić się przez podwójny blok. Co więcej, żadna z europejskich drużyn nie gra w ten sposób, a rzadko gramy przeciwko drużynom z Azji. Niższy wzrost rekompensują swoją szybkością.
– Japonki grały szybką i żwawą siatkówkę, która oczywiście nam nie odpowiadała i nie mogłyśmy znaleźć przepisu na nią – podkreśliła Petra Kojdová, przyjmująca Czeszek. – Nadal będziemy z tego powodu smutne, ale jutro jest nowy dzień. Musimy perfekcyjnie przygotować się do meczu z Argentyną.
źródło: cvf.cz, inf. własna
