Nadal nie wiadomo, gdzie w przyszłym sezonie będzie pracował Gheorghe Cretu. Trener, który zdobył z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle mistrzostwo Polski, otrzymał propozycję z rosyjskiego Biełogorje Biełgorod. Jak informują włoscy dziennikarze, Rumun zdecydował się odmówić Rosjanom.
Cretu trafił do Kędzierzyna-Koźla przed początkiem obecnego sezonu i stanął przed bardzo trudnym zadaniem. Przyszło mu zastąpić Nikolę Grbicia, który doprowadził klub do historycznego triumfu w Lidze Mistrzów. A do tego musiał na nowo poukładać drużynę, która straciła trzech podstawowych zawodników.
Zadanie wykonał w imponującym stylu. Udało mu się dokonać tego, czego Serbowi zabrakło – zdobył z ZAKSĄ mistrzostwo Polski, w czterech meczach pokonując Jastrzębski Węgiel. Doprowadził też zespół do finału Ligi Mistrzów, który zostanie rozegrany w najbliższą niedzielę – przeciwnikiem ZAKSY będzie Itas Trentino z Włoch. Mimo to Cretu musi szukać nowego pracodawcy. Po sezonie ma pożegnać się z ZAKSĄ, którą powinien przejąć Tuomas Sammelvuo. Fin ostatnio trenował reprezentację Rosji oraz Zenit Sankt Petersburg. To właśnie klub ze wschodu zainteresował się również usługami rumuńskiego szkoleniowca.
Jak donosi Gian Luca Pasini, Cretu dostał propozycję z Biełogorie Biełgorod. Rumun był bliski objęcia zespołu w nowym sezonie, ale wszystko zmienił atak Rosji na Ukrainę. Trener mistrzów Polski ostatecznie odrzucił propozycję. Jak podkreśla Pasini, istotne jest również położenie Biełgorodu niedaleko granicy z Ukrainą – miasto jest wykorzystywane przez Rosjan jako baza wojskowa, z której wysyłają żołnierzy i broń na front.
Gdzie będzie pracować Cretu? Niespełna 54-letni trener ma za sobą pracę w kilku polskich klubach, a także m.in. w Austrii czy Katarze. Niewykluczone, że pozostanie w PlusLidze, gdzie kilka czołowych klubów planuje zmiany na ławce trenerskiej. Przyszłość Cretu rozstrzygnie się jednak po finale Ligi Mistrzów.
Więcej w serwisie interia.pl
źródło: interia.pl