O polskiej siatkarce od kilkunastu godzin rozpisują się czeskie media. Wszystko za sprawą jej niecodziennego wyniku, osiągniętego podczas jednego z ligowych meczów. Gabriela Borawska nie miała litości w polu serwisowym. W meczu przeciwko Sternberk poprawiła zeszłoroczny wynik czeskiej siatkarki.
PIERWSZA ZAGRANICZNA PRZYGODA
Sezon 2024/2025 jest dla Gabrieli Borawskiej pierwszym w zagranicznym klubie. Wcześniej grywała w polskich klubach TAURON Ligi, takich jak E.Leclerc Radomka Radom, Joker Świecie czy UNI Opole. 31-letnia przyjmująca trafiła do czeskiego TJ Sokol Frydek-Mistek po roku spędzonym w Płomieniu Sosnowiec. Na ten moment jej ekipa zajmuje 6. pozycję w klasyfikacji z dorobkiem 14 punktów.
Ostatnie domowe spotkanie przeciwko drużynie TJ Sokol Šternberk przyniosło im bardzo cenny komplet punktów. Zespół Borawskiej zwyciężył 3:1 (20:25, 25:17, 25:18, 27:25). Cała uwaga była jednak zwrócona na wyczyn polskiej siatkarki. Nie miała sobie równych, jeśli chodzi o element zagrywki.
DZIEWIĘĆ
Gabriela Borawska w całym meczu zdobyła aż dziewięć asów serwisowych przy 26 wykonywanych zagrywkach. To wynik lepszy o trzy punkty od zeszłorocznego występu Anety Weidenthalerovej, której licznik zatrzymał się na sześciu celnych serwisach.
Jej dziewięć asów to ponad połowa zdobytych drużynowo punktów w tym elemencie. Na zagrywce punktowały jeszcze Aneta Bauerova (4 asy), Beata Bohmova i Veronika Struskova (po 1 asie). Polka poza kapitalną dyspozycją w polu serwisowym, dołożyła od siebie jeszcze 14 ataków (41% skuteczności) oraz jeden punktowy blok. Łączna nota 24 „oczek” zapewniła jej zaszczytny tytuł najlepszej zawodniczki 9. kolejki czeskiej ekstraligi.
Wyświetl ten post na Instagramie
Zobacz również:
źródło: cvf.cz, inf. własna