Niespodzianki nie było. ŁKS Commercecon Łódź uległ w pierwszym meczu play-off Ligi Mistrzyń obrońcy tytułu VakifBankowi Stambuł. Jak jednak przyznała gwiazda drużyny Gabi – nie było to dla faworytek łatwe spotkanie. – To było bardzo ważne zwycięstwo dla nas, szczególnie że osiągnięte na wyjeździe – mówiła.
Brazylijska przyjmująca komplementowała polski zespół. – Wiedziałyśmy, że to będzie trudny mecz, bo ŁKS gra u siebie bardzo dobrze, co pokazał w dzisiejszym meczu – one nigdy się nie poddają.
Siatkarka podkreśliła upór łodzianek w odrabianiu strat, a także zadedykowała zwycięstwo ofiarom trzęsienia ziemi w Syrii i Turcji. – Nawet jak budowałyśmy przewagę w setach, to one wciąż potrafiły wrócić do gry i nas naciskać, szczególnie zagrywką. Jesteśmy oczywiście zadowolone, ale robota nie jest jeszcze skończona. Zostaje jeszcze mecz u nas i to dla nas dobra wiadomość. Chcę zadedykować to zwycięstwo ludziom w Turcji i Syrii. Oba kraje przeżywają teraz trudne momenty, więc dla nas jest ważne, żeby zawieźć to zwycięstwo do Turcji.
Mecz skomentowała również kapitan Reprezentacji Łodzi Paulina Maj-Erwardt. – Turczynki były dobrze taktycznie przygotowane. Grały dobrze blokiem, miały dużo wybloków, dużo kontr i to nas chyba trochę pogrążyło. My jak pracowałyśmy dobrze w bloku i obronie, to miałyśmy problem z wyprowadzeniem kończącego ataku. Dziewczyny z Vakifbanku mają siłę rażenia i to wykorzystywały.
Libero Łódzkich Wiewiór przyznała, że jeszcze nie skupia się na przyszłotygodniowym rewanżu, bo przed zespołem teraz bardzo ważne spotkanie z Developresem. – Przede wszystkim fajnie by było, żebyśmy dobrze wyciągnęli wnioski. Na razie nie myślimy o rewanżu, bo najważniejszy dla nas jest teraz mecz w Rzeszowie. Jeżeli chodzi o Stambuł, to po prostu bym chciała, żeby był to lepszy mecz. Jeżeli będzie lepszy mecz, to wynik jest otwarty.
źródło: lkscommerceconlodz.pl