– Zostałem bardzo dobrze przyjęty kolegów. Dzięki temu, że nie brakuje u nas obcokrajowców, to porozumiewamy się swobodnie po angielsku i nie ma z tym żadnego problemu. Nie miałem żadnych kłopotów, żeby zaaklimatyzować się w zespole. Mamy fajną grupę chłopaków, którzy są otwarci, przyjaźni, więc to znakomite uczucie, żeby z nimi wspólnie pracować i spędzać czas – powiedział w rozmowie z portalem plusliga.pl Fynnian McCarthy, środkowy BOGDANKI LUK-u Lublin.
sprawdzian przed własną publicznością
W miniony weekend w lubelskiej hali Globus podopieczni trenera Massimo Bottiego rozegrali turniej Bogdanka Volley Cup im. Tomasza Wójtowicza. 5. najlepszy zespół ostatnich mistrzostw Polski w półfinale uległ Sir Susie VIM Perugia. W starciu o 3. miejsce okazał się jednak lepszy od Asseco Resovii Rzeszów. Lublinianie pokonali zespół z Podkarpacia 3:0. –Myślę, że dla nas to był bardzo udany turniej i dobry sprawdzian przed startem sezonu ligowego. Mogliśmy się zmierzyć z mocnymi zespołami, bo turniej był mocno obsadzony. Staraliśmy się grać naszą najlepszą siatkówkę, na jaką było nas stać na ten moment i pokazać dobry poziom gry przed pierwszym meczem w PlusLidze. Uważam, że w półfinale z mocną kadrowo Perugią zaprezentowaliśmy się z całkiem dobrej strony i stworzyliśmy świetne widowisko. W meczu o trzecie miejsce z Asseco Resovią zagraliśmy jeszcze lepiej. Wyciągnęliśmy wnioski z sobotniej porażki i poprawiliśmy naszą grę, a to jest właśnie nasz cel, żeby z każdym dniem i treningiem grać coraz lepiej – mówił w rozmowie z plusliga.pl Fynnian McCarthy, środkowy BOGDANKI LUK-u Lublin.
UDANE PRZYJĘCIE
Reprezentant Kanady jest jednym z czterech obcokrajowców w drużynie LUK-u. Oprócz niego w najbliższym sezonie ujrzymy także Thalesa Hossa, Aleksa Grozdanowa oraz Benniego Tuinstrę. – Zostałem bardzo dobrze przyjęty kolegów. Dzięki temu, że nie brakuje u nas obcokrajowców, to porozumiewamy się swobodnie po angielsku i nie ma z tym żadnego problemu. Nie miałem żadnych kłopotów, żeby zaaklimatyzować się w zespole. Mamy fajną grupę chłopaków, którzy są otwarci, przyjaźni, więc to znakomite uczucie, żeby z nimi wspólnie pracować i spędzać czas. Mamy niesamowitą drużynę – oznajmił siatkarz z Ameryki Północnej.
POZIOM POLSKIEJ LIGI? NIESAMOWITY
McCarthy do PlusLigi dołącza po tym, jak ostatnie trzy lata spędził w VK Lvi Praha. Kanadyjski środkowy przez trzy lata z rzędu meldował się w finale mistrzostw Czech. Raz sięgnął po złoto, a dwukrotnie po srebro. Tym razem obrał ligę znad Wisły, w której poziom jest zdecydowanie wyższy. – Wiedziałem, że poziom rozgrywek w Polsce jest niesamowity. PlusLiga jest jedną z najlepszych lig na świecie, a to, co ją wyróżnia, to bardzo duża liczba dobrych zespołów, nie tylko tych z samego szczytu, ale też ze środka czy z dolnej części tabeli. Grając w tak mocnej lidze, trzeba być gotowym na duże wyzwanie. To nie jest liga, w której można sobie pozwolić na jakąś przerwę, czy słabszy występ, tylko w każdym spotkaniu trzeba się prezentować z bardzo dobrej strony. To, czym się ekscytowałem, podpisując kontrakt w zespole z Lublina, to właśnie wyzwaniem, które wiąże się z rywalizacją w PlusLidze – zakończył McCarthy.
Zobacz również:
LUK ucina spekulacje. – W oczywistym interesie Klubu nie leży precyzyjne określenie daty debiutu
źródło: plusliga.pl