Potwierdziły się spekulacje o połączeniu brazylijskich klubów. Pandemia koronawirusa wymusiła na C. R.Flamengo i SESC Rio de Janeiro fuzję, by oba kluby mogły nadal rywalizować w brazylijskiej ekstraklasie siatkarek.
Koronawirus odcisnął swoje piętno na sporcie. Brazylia obecnie jest jednym z epicentrów pandemii, ale ludzie związani ze sportem próbują działać w nowej rzeczywistości i przygotowywać kluby do dalszego funkcjonowania oraz rywalizacji w następnych rozgrywkach. Jednak już wcześniejsze skutki koronawirusa sprawiły, że część klubów stanęła nad finansową przepaścią.
Niektóre z nich poradziły sobie z kryzysem, inne zmniejszyły wynagrodzenia dla zawodników i sztabu szkoleniowego, niektóre zmuszone były postawić tylko na szkolenie młodzieży, ale są też takie, które zdecydowały się na fuzję, by dalej móc rywalizować o najwyższe cele w brazylijskiej ekstraklasie. Do takich klubów należą C. R. Flamengo i SESC Rio de Janeiro, które zdecydowały się połączyć siły. Od kolejnego sezonu nowa drużyna ma występować pod szyldem SESC RJ Flamengo.
Plotki o połączeniu tych dwóch klubów w przestrzeni medialnej pojawiły się już dwa miesiące temu, ale dopiero teraz zostały oficjalnie potwierdzone. Przypomnijmy, że SESC jest dwunastokrotnym mistrzem Brazylii, a od momentu powstania tylko cztery razy nie zagrał w finale krajowych rozgrywek. Z kolei c. R. Flamengo na swoim koncie ma trzy tytuły mistrzowskie, ale jego ogromnym atut stanowi to, że jest to największy multisportowy klub w kraju z największą bazą kibiców na świecie, którą szacuje się nawet na 35 milionów. W efekcie fuzja dwóch klubów może być największym projektem w historii brazylijskiej siatkówki. Warto też dodać, że szkoleniowcem SESC RJ Flamengo będzie legendarny Bernardo Rezende, który doprowadził Brazylijczyków do dwukrotnego mistrzostwa olimpijskiego.
źródło: inf. własna, worldofvolley.com
