Rzutem na taśmę do turnieju finałowego Ligi Narodów awansowali Francuzi, a zapewniła im to wygrana w czterech setach z Niemcami. Zgodnie z planem potoczył się za to mecz Amerykanów, którzy nie oddali nawet jednej partii Bułgarom.
Miłe złego początki Niemców
Niemcy świetnie weszli w mecz z Francuzami. Po asie serwisowym Antona Brehme odskoczyli od nich na 5:2. Po zbiciach Linusa Webera prowadzili już 9:5, ale świetna postawa na siatce Barthelemy’ego Chinenyeze spowodowała, że w jednym ustawieniu mistrzowie olimpijscy wrócili do gry. Przełamać rywali próbował Stephen Boyer, ale po kontrze Christiana Fromma i asie serwisowym Moritza Reicherta Niemcy odbudowali swoje prowadzenie (21:17). W końcówce trójkolorowi nie znaleźli już sposobu na odrobienie strat, a zbicie Reicherta zakończyło rywalizację w premierowej odsłonie (25:21).
Drugiego seta podopieczni trenera Winiarskiego zaczęli od błędów, co dało przewagę Francuzom (5:1). Niemcy do odrabiania strat rzucili się przy zagrywce Webera, a blok Brehme pozwolił im wrócić do gry (10:10). Popełniali jednak za dużo błędów, a Boyer na spółkę z Trevorem Clevenot odbudowali przewagę po stronie Francuzów (15:11). Pojedyncze udane odpowiedzi w wykonaniu Brehme to było zbyt mało, aby nasi zachodni sąsiedzi wrócili do gry. Asa dołożył Boyer, a po kontrze Yacine Louatiego trójkolorowi pewnie zmierzali do wygrania tego seta (21:16). W końcówce na siatce pokazał się jeszcze Clevenot, a ta część meczu padła ich łupem 25:20.
W trzeciej odsłonie przebudzili się Niemcy, którzy po akcji Tobiasa Kricka zbudowali sobie niewielką nadwyżkę (5:3). Po drugiej stronie siatki w ataku dwoił się i troił Boyer, ale mistrzowie olimpijscy nie potrafili zniwelować strat. Udało się im to dopiero dzięki blokowi, a po kontrze Louatiego to oni zaczęli dochodzić do głosu (15:13). Udaną kontrę dołożył Chinenyeze, a sytuacja Niemców robiła się coraz trudniejsza (18:15). Do walki próbował poderwać ich Weber, ale nie mogli powstrzymać na siatce Clevenota. W końcówce zniwelowali jeszcze część strat, ale zbicie ze środka Nicolasa Le Goffa dało zwycięstwo trójkolorowym 25:22.
W pierwszej fazie czwartego seta oba zespoły szły łeb w łeb, popełniając sporo błędów na zagrywce. Po bloku Francuzi odskoczyli od rywali na 10:8, ale duet Krick/Weber pozwolił im szybko wrócić do gry (12:12). Zaczęli jednak mylić się w ataku, a dobra postawa na siatce Chinenyeze sprawiła, że oddech złapali trójkolorowi (18:14). Niemcy jeszcze po kontrze Fromma zbliżyli się na 20:21, ale na więcej nie było ich stać. W końcówce w ataku pokazał się jeszcze Louati, a blok Boyera zakończył całe spotkanie (25:21).
Francja – Niemcy 3:1
(21:25, 25:20, 25:22, 25:21)
Składy zespołów
Francja: Chinenyeze (13), Toniutti (2), Boyer (13), Le Goff (10), Clevenot (17), Louati (8), Grebennikov (libero) oraz Patry (1), Brizard i Jouffroy
Niemcy: Fromm (12), Tille (1), Reichert (9), Brehme (14), Weber (18), Krick (8), Fraven (libero) oraz Kampa, Schott, Bohme (1) i Kaliberda
Amerykanie zgodnie z planem
Amerykanie lepiej zaczęli mecz z Bułgarami, bo po bloku odskoczyli od nich na 5:3. Martin Atanasow szybko jednak odrobił straty, a Europejczycy stawiali zacięty opór rywalom. Po ich błędach zyskali nawet przewagę (12:10). Dołożyli szczelny blok, a udana kontra Dimitra Dimitrowa spowodowała, że podopieczni trenera Konstantinowa prowadzili już 18:14. Wygrywali jeszcze 23:20, ale seria bloków przeciwników doprowadziła do batalii na przewagi. W niej więcej zimnej krwi zachowali Amerykanie, którzy po akcji Matthew Andersona przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę (29:27).
W pierwszej fazie drugiego seta nie brakowało zaciętych wymian, ale też błędów w polu serwisowym, a wynik oscylował wokół remisu. Dopiero udana kontra Garetta Muagututii spowodowała, że do głosu zaczęli dochodzić siatkarze z USA (11:9). Bułgarzy mieli problem z przyjęciem serwisów Davida Smitha, a osamotniony w ofensywie Atanasow niewiele był w stanie wskórać. W kluczowych momentach Amerykanie dobrze grali blokiem, a po asie serwisowym Andersona zbliżali się do sukcesu w tej części spotkania. Zakończył ją błąd Europejczyków (25:19).
W trzeciej partii nie zamierzali zwalniać tempa, a po zbiciu Andersona wypracowali sobie przewagę (5:2). Popełniali jednak mnóstwo prostych błędów, a po kontrze Asparuha Asparuchowa Bułgarzy wrócili do gry (10:10). Nie byli w stanie przełamać rywali, a seria ataków Muagututii spowodowała, że ponownie niewielka przewaga zaczęła zarysowywać się po stronie faworytów (15:13). Po akcji Denisa Kariagina Europejczycy jeszcze podjęli walkę, ale odpowiedział im Thomas Jaeschke, a po asie serwisowym Aarona Russella mecz zbliżał się do końca (22:19). Ostatecznie amerykański blok postawił w nim kropkę nad „i” (25:21).
USA – Bułgaria 3:0
(29:27, 25:19, 25:21)
Składy zespołów:
USA: Jendryk (8), Ensing (2), Ma’a (5), Jaeschke (12), Muagututia (14), Smith (6), Shoji (libero) oraz Anderson (8), Russell (1) i Averill (2)
Bułgaria: Kolew (4), Atanasow (9), Gotsew (6), Seganow (1), Dimitrow (6), Bratojew (4), Salparow (libero) oraz Bozilow (libero), Aszparuchow (3), Penczew, Kariagin (3) i Petkow (2)
Zobacz również
Wyniki i tabela Ligi Narodów siatkarzy
źródło: inf. własna