Dla Flávio Gualberto sezon 2020/2021 był wyjątkowy, bo pierwszy poza granicami Brazylii. Jakie były jego doświadczenia związane z PlusLigą? – Myślę, że takim meczem, w którym zagrałem naprawdę dobrze, było domowe spotkanie z Cerrad Enea Czarnymi Radom. Dostałem nawet nagrodę MVP, więc byłem naprawdę szczęśliwy – powiedział Brazylijczyk w rozmowie z klubowymi mediami. – Po tym sezonie do Brazylii wracam z dużym bagażem doświadczeń – dodał.
Flávio Gualberto wystąpił w 29 meczach PlusLigi, zdobywając dla Aluronu CMC 237 punktów, w tym 4 z zagrywki i 70 blokiem.
W jaki sposób podsumowałbyś ten sezon?
– Według mnie sezon rozpoczęliśmy świetnie. Graliśmy naprawdę dobrze i bardzo szybko, bo taki styl ma nasz rozgrywający. Po pierwszej przerwie spowodowanej koronawirusem wróciliśmy trochę słabi, nasza forma nie wróciła do stuprocentowego poziomu i dlatego nie graliśmy już tak dobrze, jak na początku sezonu. Robiliśmy wszystko, co mogliśmy, w końcówce sezonu potrafiliśmy zagrać kilka dobrych meczów. W najważniejszych momentach nie kończyliśmy jednak akcji i nie zdobywaliśmy punktów, które pozwoliłyby nam na zwycięstwo w meczu lub wygranie seta. I z tego powodu walczyliśmy tylko o siódme miejsce.
To był twój pierwszy sezon poza granicami Brazylii. Jakie są twoje obserwacje?
– Po tym sezonie do Brazylii wracam z dużym bagażem doświadczeń. Nauczyłem się w Polsce bardzo wiele – razem z polskimi zawodnikami, sztabem szkoleniowym, wszystkimi. To było dla mnie wielkie przeżycie, które z pewnością zapamiętam do końca swoich dni.
Co sądzisz o poziomie PlusLigi?
– PlusLiga jest naprawdę silna. Pierwsza różnica to fakt, że walczyliśmy z 13 zespołami, a w Brazylii liga liczy ich tylko 12, więc mieliśmy więcej meczów w fazie zasadniczej. To dobrze, bo liczba spotkań jest naprawdę ważna. Poziom PlusLigi jest bardzo wysoki. Jednego dnia możemy wygrać mecz z liderem tabeli, a następnego zostać pokonanym przez ostatnią drużynę. Liga jest wyrównana. Trzeba grać dobrze i być skoncentrowanym przez cały czas i przeciwko każdemu kolejnemu rywalowi, bo PlusLiga jest naprawdę bardzo silna.
Jaki moment zapamiętasz najlepiej z tego sezonu?
– Myślę, że takim meczem, w którym zagrałem naprawdę dobrze było domowe spotkanie z Cerrad Enea Czarnymi Radom. Dostałem nawet nagrodę MVP, więc byłem naprawdę szczęśliwy. Na dodatek grałem przeciwko mojemu brazylijskiemu koledze Lucasowi Lohowi, więc byłem zmotywowany, żeby z nim wygrać. Taka bitwa pomiędzy dwoma kumplami z Brazylii. Mogę powiedzieć, że to był dla mnie dobry moment.
*Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie
źródło: aluroncmc.pl