Kończy się turniej kwalifikacyjny do igrzysk w Tokio. Ostatniego dnia na pierwszy ogień poszły rywalizacje ekip egipskiej z fińską oraz tureckiej z tunezyjską. Mimo braku szans na awans którejkolwiek z nich wiele emocji zapewniło pierwsze ze spotkań, w którym Egipcjanie uznali wyższość rywali dopiero po tie-breaku. W drugim meczu wystarczyła podstawowa liczba setów, aby swój triumf przypieczętowali siatkarze z Turcji.
TIE-BREAK DLA FINÓW
Mimo braku szans na awans na igrzyska afrykańskie zespoły miały jeszcze o co grać w turnieju. Rankingowe punkty przełożą się bowiem na to, że któraś z ekip pojawi się w Paryżu. Egipcjanie nie poddali się więc w walce z Finami i uznali swoją porażkę dopiero w tie-breaku. Jedynie premierowa odsłona tego spotkania okazała się mocno jednostronna, gdyż Egipt zdołał w niej zdobyć zaledwie 12. oczek. Finowie świetnie grali w niej blokiem, a ich przeciwnicy nie pomagali sobie popełniając błędy własne. Egipcjanie zmobilizowali się jednak w kolejnych dwóch partiach, które wygrali do 20. Nie wykorzystali jednak swojej szansy na wygraną za pełną pulę punktów.
Czwarta partia należała już bowiem do Finlandii, w której w końcówce asami serwisowymi popisał się Luka Marttila. Ataki tego zawodnika okazały się także bezcenne w tie-breaku, w której dały Finom cenne trzy oczka z przodu (9:6). Egipcjanie próbowali „dogonić” rywali, którzy ostatecznie nie pozwolili na odebranie sobie prowadzenia i triumfowali po bloku nikogo innego jak Marttili. To także ten zawodnik okazał się najbardziej wartościowym graczem po stronie Finlandii – w całym spotkaniu zdobył aż 23. oczka.
Egipt – Finlandia 2:3
(12:25, 25:20, 25:20, 22:25, 13:15)
Składy zespołów:
Egipt: Afifi (11), Seoudy (14), Haikal (24), Eissa (11), Masoud (12), Abdalla (2), Hassan (libero) oraz Ellakany, Khater i Issa (1)
Finlandia: Suihkonen (17), Haapaniemi (6), Jokela (20), Marttila (23), Zhbankov (6), Tervaportti (2), Kotkka (libero) oraz Hanninen (1), Nikula, Niinivaara (2), Breilin (libero), Ivanov (3) i Makinen
TRZYSETOWE ZWYCIĘSTWO TURCJI
O punkty w rankingu nie zawalczyła natomiast Tunezja. Premierowa odsłona miała dość jednostronny przebieg, gdyż Turcja pozwoliła w niej zdobyć swoim rywalom zaledwie 13. oczek. Największe przełożenie na wynik miały w tym wypadku mnożące się błędy Tunezyjczyków oraz skuteczna gra Adisa Lagumdziji. Nieco więcej walki pojawiło się w secie numer dwa, w którym ekipa z Tunezji miała swoje szanse, gdy asem popisał się Mohamed Ben Youssef Lasgher. Było to jednak zbyt mało, aby udało jej się odebrać prowadzenie Turcji. Tunezyjczycy nie zdołali także przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę podczas gry na przewagi w partii numer trzy, którą zamknęły dwie świetne, punktowe zagrywki Adisa Lagumdziji.
Adis Lagumdzija okazał się zdecydowanym liderem tureckiej ekipy w tym spotkaniu. Łącznie zdobył aż 28. oczek – w tym pięć bezpośrednio z pola serwisowego. Po stronie Tunezji najskuteczniejszy okazał się wspomniany już Mohamed Ben Youssef Lasgher, który na swoim koncie zgromadził 16. punktów.
Turcja – Tunezja 3:0
(25:13, 25:22, 29:27)
Składy zespołów:
Turcja: Gulmezoglu (5), Gunes (3), A. Lagumdzija (28), M. Lagumdzija (14), Matić (6), Bostan (2), Bayraktar (libero) oraz Done (libero), Aydin i Atli
Tunezja: Ben Romdhane (12), Agrebi (7), Nagga (1), Ben Othmen (1), Kadhi (4), Ben Slimene, Korbosli (libero) oraz Karamosli (9), Mrabet (1), Ben Youssef Lasgher (16) i Bouguerra
Zobacz również:
Wyniki i tabela turnieju kwalifikacyjnego w Tokio
źródło: inf. własna
