Przyszedł czas na pierwsze rozstrzygnięcia w mistrzostwach Polski juniorów. W starciu o 7. miejsce zmierzyły się zespoły z Olsztyna i Bełchatowa. Spotkanie było dość nierówne i o jego wyniku decydował dopiero tie-break, w nim lepsi byli siatkarze AZS-u UWM Olsztyn. O 5. pozycję zmierzyli się natomiast rzeszowianie i gracze Norwida Częstochowa. Mecz w czterech setach wygrał AKS.
Spotkanie lepiej zaczęli siatkarze z Olsztyna i prowadzili 6:1. EKS Skra Bełchatów miała ogromne problemy z przyjęciem zagrywek Michała Kozłowskiego (1:8) i chociaż wydawało się, że w połowie seta złapali odpowiedni rytm, to cały czas dość wyraźnie przegrywali (8:13). Błyskawicznie odpowiedzieli na to gracze z Warmii i Mazur, ponownie ogromne problemy sprawiał rywalom serwis Kozłowskiego (10:21). Po tym gracze z Bełchatowa już się nie podnieśli i wysoko przegrali premierową odsłonę 11:25.
O wiele bardziej wyrównany był początek drugiej partii (6:6), dobry blok Skry pozwolił jej odskoczyć (9:7). Gra znów zaczęła toczyć się punkt za punkt, obie drużyny kończyły swoje akcje ze skrzydeł (15:15). W drugiej części seta EKS Skra zbudowała sobie niewielką przewagę (20:18), na lewym skrzydle nie zawodził Hubert Klat (22:20) i jego zespół szybko miał piłkę setową (24:21). Akademicy obronili jeszcze dwie z nich (23:24), ale Maksymilian Werpachowski doprowadził do remisu w całym spotkaniu. Znów pierwsze akcje seta stały pod znakiem wyrównanej walki (8:8). Następnie jednak bardziej skutecznie byli olsztynianie, między innymi Dawid Deptuła (13:10), blok zwiększył zaliczkę akademików (17:13). To oni utrzymywali swoją dobrą dyspozycję i po błędzie w ataku rywali mieli piłkę setową (24:20), a zepsuty serwis po drugiej stronie siatki zamknął tę odsłonę.
Nie tak początek kolejnej części meczu wyobrażali sobie gracze z Olsztyna (0:4), nie potrafili wyprowadzić skutecznego ataku, do tego w ich szeregach nie brakowało nieporozumień (2:12). Potem co prawda zaczęli grać skuteczniej, odrobili część swoich strat (7:13), ale zaliczka Skry była na tyle bezpieczna, że bełchatowianie grali dość spokojnie prawie do końca seta (22:14). W końcówce ponownie olsztynianie zmniejszyli wymiar kary, ale nie przeszkodziło to drużynie z Bełchatowa w zamknięciu tej odsłony na swoją korzyść. Poprzednia partia jedynie zmotywowała olsztynian, którzy szybko zbudowali sobie wyraźne prowadzenie (7:4). Rywale z Bełchatowa nie potrafili zniwelować strat, jedynie je powiększali. AZS UWM Olsztyn błyskawicznie doprowadził do piłki meczowej (14:8), a zepsuty serwis rywali sprawił, że to ekipa z Warmii i Mazur zajęła 7. miejsce.
MVP: Wiktor Janiszewski
AZS UWM Olsztyn – EKS Skra Bełchatów 3:2
(25:11, 23:25, 25:21, 20:25, 15:9)
Składy zespołów:
AZS: Dobrowolski (6), Kozłowski M. (6), Deptuła (15), Janiszewski (18), Łakatyszewski (5), Prachniewski (21), Szalc (libero) oraz Brzozowski (libero), Kozłowski P., Petryna (1) i Kotecki
EKS: Antosiewicz (16), Górski (14), Klat (8), Rylski (14), Filipek (2), Werpachowski (4), Kostrzębski (libero) oraz Kołtunowicz, Holka (1), Ćwikliński (6), Pietrzak, Chaber i Zadeberny (libero)
Pierwsze momenty stały pod znakiem wyrównanej walki (5:5), dopiero potem częstochowianie byli w stanie wyjść na dwupunktowe prowadzenie (10:8). Serwisy Przemysława Sypko sprawiały AKS-owi ogromne problemy (8:14) i to Norwid bezsprzecznie dominował na parkiecie (18:10). W końcówce dobre ataki ze środka oraz skrzydeł sprawiły, że podopieczni Artura Łozy podgonili trochę wynik (17:21) i chociaż to częstochowianie mieli piłkę setową (24:22), to popsuli swój atak (24:23) i dopiero w kolejnej akcji Mateusz Janus zakończył premierową odsłonę.
Tym razem początek seta należał do graczy ze stolicy Podkarpacia (5:2), a już chwilę później trener Piotr Lebioda musiał wykorzystać drugi czas dla swojego zespołu (4:8). To podziałało na jego podopiecznych, którzy błyskawicznie odrobili straty (9:9). Walka była wyrównana, żadna z ekip nie potrafiła odskoczyć (18:18), przedłużoną akcję kontrą z VI strefy skończył Michał Kowal (20:19), potem ze środka zaatakował Jakub Rugieł (22:20). Co prawda Norwid doprowadził do wyrównania (22:22), ale trzy kolejne akcje padły już łupem rzeszowian, set udanym zbiciem zakończył Kowal.
Trzy pierwsze akcje należały do AKS-u (3:0) i chociaż gra się potem wyrównała, to cały czas przewaga leżała po stronie rzeszowian (10:8). Stracili jednak swoją skuteczność (10:11), ale w wyrównanej walce, to oni zaczęli powoli spisywać się coraz lepiej. Nie zawodził Kowal, w końcówce swoje dołożył Łukasz Ogonowski (23:20), natomiast Miłosz Iszczuk zamknął zmagania w tej odsłonie.
Ponownie początek seta należał do AKS-u V LO Rzeszów (5:3), ale znów dały o sobie znać dobre zagrywki Norwida, które pozwoliły częstochowianom dogonić wynik (7:7). Zespoły się nie poddawały, jednak lepiej na parkiecie radzili sobie gracze z Rzeszowa i to oni w połowie seta prowadzili 16:13. Do tego błędy zaczęli popełniać częstochowianie (14:19), Michał Trąbka wykorzystał piłkę przechodzącą i jego zespół był coraz bliżej wygranej (21:15). Autowy atak Przemysława Sypko dał piłkę meczową rywalom (24:17) i choć jego zespołowi udało się obronić jeszcze trzy meczbole (20:24), to zepsuta zagrywka zakończyła walkę o 5. miejsce.
MVP: Michał Kowal
Hemarpol Norwid Częstochowa – AKS V LO Rzeszów 1:3
(25:23, 22:25, 22:25, 20:25)
Składy zespołów:
Norwid: Rugieł (3), Janus (20), Sypko (4), Moll (2), Świeboda (8), Markiewicz (1), Zemanek (libero) oraz Giemza (18), Biliński (1) i Michałek
AKS: Ogonowski (19), Durski, Trąbka (11), Wojdan (8), Kowal (15), Iszczuk (11), Dereń (libero) oraz Słotarski (1), Baran i Kałucki (2)
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej mistrzostw Polski juniorów
źródło: inf. własna