PlusLiga będzie miała nowego mistrza. Tytułu z poprzedniego sezonu nie obroni JSW Jastrzębski Węgiel. Co więcej od 2001 roku w walce o mistrzostwo Polski nie znalazł się żaden z zespołów z wielkiej czwórki. O złoty medal powalczą Aluron CMC Warta Zawiercie oraz BOGDANKA LUK Lublin. Kluby, które mają bardzo podobną historię.
Wielka czwórka poza mistrzostwem Polski
Od 2001 roku jedynie cztery drużyny zdobywały mistrzostwo Polski. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, PGE GiEK Skra Bełchatów, Asseco Resovia Rzeszów oraz JSW Jastrzębski Węgiel. Przyszedł czas na nowe przetasowania.
Zarówno BOGDANKA LUK Lublin jak i Aluron CMC Warta Zawiercie to stosunkowo nowe zespoły na plusligowej mapie Polski. Zawercianie do elity awansowali w 2018 roku, a teraz czwarty raz z rzędu znaleźli się w gronie czterech najlepszych ekip. LUK Lublin po raz pierwszy w PlusLidze wystąpił w 2021 roku. Dla ekipy z Lublina to już jest historyczny sezon. Podopieczni Massimo Bottiego zdobyli już Puchar Challange, a teraz po pierwszy zagrają w w finale mistrzostw Polski.
Emocjonujące półfinały
Tegoroczne półfinały PlusLigi przyniosły ogrom emocji. W parze PGE Projekt Warszawa – Aluron CMC Warta Zawiercie wszystkie trzy mecze rozstrzygały dopiero tie-breaki. W dwóch ostatnich lepiej poradzili sobie podopieczni Michała Winiarskiego. Wiele dramaturgii miało zwłaszcza ostatnie spotkanie tych zespołów, w którym bohaterami byli zmiennicy: Patryk Łaba oraz Kyle Ensing.
Również ostatni pojedynek rywalizacji Jastrzębskiego Węgla z LUK-iem Lublin zakończył się tie-breakiem, ale w nim już spokojniej warunki dyktowali siatkarze z Lublina.
Wilfredo Leon kontra Aaron Russell
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że w obu zespołach nie brakuje gwiazd. Najjaśniej świeciła ostatnia ta Wilfredo Leona. Reprezentant Polski świetnie poradził sobie w meczach półfinałowych, będąc ostoją LUK-u Lublin.
Mniejszy wkład miał natomiast Aaron Russell. Zwłaszcza w decydującym meczu półfinałowych. To siatkarz, którego nie można jednak lekceważyć. Zarówno Amerykanin, jak i Leon mają rewelacyjne parametry fizyczne i oboje obok siebie mają niższych kolegów.
Bardziej stabilny jest Bartosz Kwolek, który od dobrych kilku tygodni prezentuje naprawdę świetną formę. Lepsze i gorsze spotkania ma natomiast Mikołaj Sawicki, ale i on potrafi robić wrażenie. Zwłaszcza w polu serwisowym, choć i tutaj nic nie można ujmować Kwolkowi, który statycznie ma 0,40 asa/set, a Sawicki 0,33.
Wysokie loty na prawym skrzydle
Kolejnym ciekawym pojedynkiem na pozycjach będzie starcie Kewina Sasaka i Karola Butryna. Obaj to ważne ogniwa swoich ekip. Sasak zdobył uznanie w oczach Nikoli Grbicia. Selekcjoner reprezentacji Polski chwali potencjał atakującego. Wydaje się, że na ten moment lepiej radzi sobie Sasak, który w fazie play-off wyrósł na czołowego atakującego PlusLigi.
Polska i włoska myśl szkoleniowa
W finale PlusLigi zmierzą się polska i włoska myśl szkoleniowa. Michał Winiarski zbudował świetnie funrkjunący zespół, którego jedną z mocnych stron jest obrona i wyprowadzanie kontr.
Po drugiej stronie siatki stanie Massimo Botti i jego mocno ofensywny zespół. Obie ekipy dysponują sporym polem rażenia w polu serwisowym. Dość wspomnieć, że w pierwszej piątce najlepiej zagrywających znajdują się dwaj gracze LUK-u Lubin: Wilfredo Leon oraz Fynnian McCarthy.
Siła ofensywy wydaje się, że stoi po stronie BOGDANKI LUK Lublin. Spryt i organizacja gry może być lepszą stroną siatkarzy z Zawiercia.
Zobacz również:
PlusLiga – terminarz fazy play-off
