– Kontrolowaliśmy całe spotkanie. W jednym momencie koncentracja trochę nam uciekła, ale szybko wróciliśmy na właściwe tory i zgarnęliśmy trzy punkty – powiedział po wygranej z AGH przyjmujący KPS-u Filip Frankowski.
Za siatkarzami KPS-u Siedlce udany tydzień, bowiem najpierw ograli w Spale SMS PZPS, a kilka dni później we własnej hali odprawili z kwitkiem AGH AZS Kraków. – Nie jest łatwo grać dwa mecze w tygodniu. Cieszę się, że zdobyliśmy sześć punktów. Mimo że wyniki tego nie odzwierciedlają, bo wygraliśmy po 3:0, ale każdy mecz kosztował nas dużo sił – powiedział Mateusz Grabda, trener KPS-u Siedlce.
Nie ukrywał on, że spodziewał się nieco lepszej postawy zespołu z Małopolski. – Drużyna z Krakowa zagrała średnie zawody. Sztuką było nie dopasować się do jej poziomu. W drugim secie Dulski wszedł na zagrywkę i kilka razy nas „kopnął”, ale to my mieliśmy problem z wyprowadzeniem akcji. Nasza czujność została uśpiona, ale cieszę się, że w trzeciego seta weszliśmy bardzo mocno naładowani, zagraliśmy bardzo dobrze, co miało odzwierciedlenie w wyniku – stwierdził trener gospodarzy.
Mimo że siedlczanie odnieśli dwa zwycięstwa, to ich szkoleniowiec wciąż dostrzega mankamenty w ich grze. – Czeka nas tydzień ciężkiej pracy na treningach, żeby wyeliminować błędy, które widoczne są przede wszystkim w obronie. Wpadło nam dużo prostych piłek, które nie powinny nam wpadać w boisko. Będziemy pracowali nad tym, aby system blok-obrona funkcjonował lepiej – zaznaczył Grabda.
Siedlczanie byli zadowoleni ze swojej postawy w pojedynku z drużyną z Krakowa. – Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Realizowaliśmy przedmeczowe założenia. W końcu nasza gra wyglądała tak jak miała wyglądać. Kontrolowaliśmy całe spotkanie. W jednym momencie koncentracja trochę nam uciekła, ale szybko wróciliśmy na właściwe tory i zgarnęliśmy trzy punkty – podkreślił najlepszy zawodnik spotkania z AGH Filip Frankowski.
Przed siedlczanami kolejne wyzwanie. Będzie nim potyczka z Visłą Bydgoszcz. Podopieczni Marcina Ogonowskiego mają aspiracje związane z awansem do PlusLigi, ale KPS liczy, że na ich tle pokaże się z dobrej strony. – Przygotowujemy się do tego meczu jak do każdego innego. Visła na pewno jest dobrym zespołem, ale stać nas na to, aby wygrać to spotkanie. Będziemy walczyć i nie poddamy się do końca – zakończył Filip Frankowski.
źródło: KPS Siedlce - Facebook, opr. własne