– Nie mieliśmy nic do stracenia. Wspieraliśmy się wzajemnie i walczyliśmy o spełnienie naszych marzeń. Cieszymy się, że udało nam się odnieść zwycięstwo po bardzo ciężkim boju. Ten medal smakuje bardzo dobrze – powiedział po mistrzostwach Europy U18 Filip Falkowski, rozgrywający reprezentacji Polski, która z Bułgarii wróciła z brązowym krążkiem.
Szczęśliwa Bułgaria
Siatkarze reprezentacji Polski wrócili z medalem z mistrzostw Europy U18. Poprawili tym samym wynik sprzed roku, kiedy to nie udało im się przebrnąć do półfinału. – Ten turniej pokazał, że nasza reprezentacja prezentuje wysoki poziom i ma duże możliwości. Udowodniliśmy w nim, że potrafimy wygrywać trudne spotkania i dążyć do celu, który sobie postawiliśmy, czyli wrócić z medalem z mistrzostw Europy. W porównaniu do zeszłorocznego ten wynik jest bardzo dobry. Mam nadzieję na więcej medali w przyszłości – powiedział rozgrywający, Filip Falkowski.
6 wygranych w grupie
Biało-czerwoni z bardzo dobrej strony pokazali się w fazie grupowej. Odnieśli w niej aż 6 zwycięstw, a w pokonanym polu pozostawili Finów, Turków, Austriaków, Portugalczyków, Ukraińców i Bułgarów. – Każde zwycięstwo w tym turnieju było dla nas bardzo ważne i powodowało, że byliśmy coraz bardziej pewni siebie i swoich umiejętności. Nakręcaliśmy się z każdym meczem – zaznaczył reprezentant Polski, która w fazie grupowej nie sprostała jedynie późniejszym mistrzom Europy, Francuzom. – W sumie to spotkanie dobrze zagraliśmy, ale Francuzi zawiesili nam wysoko poprzeczkę, Spisali się świetnie w tym turnieju, wygrywając całe mistrzostwa. Nam zabrakło trochę odwagi w tym meczu, zwłaszcza w ataku, boiskowej pewności oraz cierpliwości w poszczególnych akcjach – dodał.
Zatrzymani w półfinale
Porażka z trójkolorowymi miała wpływ na rozstawienie w półfinale. Przez nią podopieczni Jacka Nawrockiego o awans do finału zagrali z Włochami, z którymi przegrali 1:3. – Włosi zaprezentowali wysoki poziom w tym spotkaniu. Byli dla nas trudnym przeciwnikiem. Tak naprawdę graliśmy z mistrzami Europy z ubiegłego roku. Było ciężko, ale uważam, że byli oni w naszym zasięgu. Mieliśmy sporo szans, które powinniśmy wykorzystać, a tak się nie stało. Ponownie zabrakło nam trochę cierpliwości i pewności siebie – ocenił Falkowski.
Zakończyli z medalem
O brąz biało-czerwoni stoczyli epicki bój z Hiszpanami. Mimo że prowadzili 2:0, to rywale wygrali dwie kolejne odsłony rozgrywane na przewagi. Na szczęście w tie-breaku Polacy nie dali się przełamać, dzięki czemu ostatecznie stanęli na najniższym stopniu podium czempionatu Starego Kontynentu. – Z Hiszpanami przegraliśmy na ubiegłorocznych mistrzostwach Europy, a później ta porażka uniemożliwiła nam awans do półfinału. Dlatego ten mecz był dla nas bardzo ważny. Nie mieliśmy w nim nic do stracenia. Wspieraliśmy się wzajemnie i walczyliśmy o spełnienie naszych marzeń. Cieszymy się, że udało nam się odnieść zwycięstwo po bardzo ciężkim boju. Ten medal smakuje bardzo dobrze – zakończył rozgrywający polskiej kadry.
Zobacz również
Oskar Trawka: Potrafimy wygrywać z najlepszymi drużynami w Europie
źródło: inf. własna