Przed reprezentacją Polski pierwszy mecz w mistrzostwach świata. Ich rywalkami będą w nim Chorwatki, które prowadzi dobrze znany w Polsce Ferhat Akbas. – Myślę, że nasza drużyna charakteryzuje się dobrym tempem gry. Kiedy przydarzają nam się niedociągnięcia taktyczne, jesteśmy dobrzy w formacji blok-obrona. Nasza linia zagrywki również jest silna – mówi przed tym spotkaniem.
Dwanaście lat – tyle czekały polskie siatkarki, by znów zagrać w siatkarskich mistrzostwach świata. Piątek będzie pierwszym dniem ich występów tegorocznym mundialu. Biało-czerwone pierwsze starcie rozegrają w Holandii, by następnie powrócić do swojego kraju. Ich rywalkami w nim będą siatkarki z Chorwacji, które nie należą do najłatwiejszych rywali.
– Myślę, że nasza drużyna charakteryzuje się dobrym tempem gry. Kiedy przydarzają nam się niedociągnięcia taktyczne, jesteśmy dobrzy w formacji blok-obrona. Nasza linia zagrywki również jest silna. Postaramy się narzucić tempo każdemu spotkaniu, a nie grać tak, jak rywal tego chce. Zrobimy wszystko, by zaimplementować naszą taktykę – powiedział o swojej drużynie Ferhat Akbas, trener reprezentacji Chorwacji.
Turecki szkoleniowiec jest dobrze znany w naszym kraju, prowadził Chemika Police. – Polskie zawodniczki to dla mnie rodzina. Bardzo je kocham, jak i kocham samą Polskę. Gra przeciwko nim w pierwszym meczu mistrzostw świata niesie ze sobą dodatkową dawkę pozytywnego podekscytowania. Ten mecz da nam radość. Mam nadzieję, że to będzie dobre widowisko dla obu stron – stwierdził.
Chorwatki ostatnio notują sporo dobrych występów. Awansowały niedawno do mistrzostw Europy. – Pamiętajmy, że tę drużynę stworzyliśmy od nowa dopiero w to lato. Jest wiele nowych zawodniczek, które wykonały świetną pracę i wiedzą, że muszą szanować każdego rywala. Wszystkie drużyny w naszej grupie są wyżej od nas w rankingach. Jesteśmy underdogiem, ale chcemy zaprezentować dobrą siatkówkę – przyznał przed mistrzostwami Akbas.
Jego drużyna w mistrzostwach świata zagra w grupie B zagra z Polską, Dominikaną, Turcją, Tajlandią oraz Koreą Południową. Które z tych drużyn są najmocniejsze? – Turcja i Tajlandia. Mają wyjątkowo silne argumenty. Tajki prezentują własny styl siatkówki, zupełnie inny od europejskiego. Turcja ma niesamowite doświadczenie i wyjątkowo mocne siatkarki. Myślę, że te dwie drużyny mogą zdominować rozgrywki w naszej grupie. Jednocześnie Dominikana dobrze radzi sobie w NORCECA. Polska jest jednym z dwóch europejskich „zamków” siatkówki. Te cztery zespoły będą więc dla mnie głównymi faworytami w naszym zestawieniu – ocenił turecki trener.
Cała rozmowa Sary Kalisz w serwisie TVP Sport.
źródło: opr. własne, sport.tvp.pl