Poznajemy coraz więcej doniesień z rynku transferowego, który w tym roku uaktywnił się bardzo szybko. Najwięcej dywagacji dotyczy zarówno PlusLigi, jak i włoskiej Serie A. – Z mojego polskiego doświadczenia pamiętam, że już w listopadzie zaczęliśmy myśleć o kolejnym sezonie – przyznał Ferdinando De Giorgi, który przez dwa sezony był szkoleniowcem ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, a także przez część sezonu 2018/19 prowadził Jastrzębski Węgiel.
Pogłoski transferowe łączą mocno ligę polską i włoską. To do Serie A po Micah Christensona zgłosił się klub z Kędzierzyna-Koźla. Z Modeną jest łączony także Lukas Kampa. Włoch wspomina czas, gdy trenował drużynę PlusLigi. – Tak jest wszędzie. Rzeczywiście, z mojego polskiego doświadczenia pamiętam, że już w listopadzie zaczęliśmy myśleć o kolejnym sezonie. Ale dla najlepszych graczy na całym świecie jest to naturalne, nie są to przeszkadzające sytuacje ani powody do odwracania uwagi, ponieważ ci najsilniejsi są do nich przyzwyczajeni – przyznał w rozmowie z del Corriere dello Sport Ferdinando De Giorgi.
W 2018 roku włoski szkoleniowiec w trakcie sezonu zmienił pracodawcę i z Jastrzębskiego Węgla przeniósł się do A.S. Volley Lube Civitanova. Po tym sezonie kończy mu się umowa z włoskim klubem, jednak w obecnej chwili nie zajmuje się swoim nowym kontraktem. – Jeśli chodzi o klub, to jeszcze nie rozmawialiśmy o przyszłości, ale wciąż mamy na to czas. Teraz wszyscy – zawodnicy i sztab – skupiamy się na kolejnych zobowiązaniach – powiedział trener. Jego drużyna jest obecnie wiceliderem włoskiej Serie A. Cucine Lube Civitanova traci siedem punktów do liderów z Perugii, ale ma również jeden mecz rozegrany mniej.
źródło: inf. własna, ivolleymagazine.it