Policzanki mają za sobą nie najlepszy start rozgrywek. Po dwóch kolejkach zapisały na swoim koncie dwa punkty. – Muszę dać siatkarkom pewność siebie. Pozytywną lub negatywną motywację. Jestem tutaj dla trudnych momentów. W dobre dni zespół może prowadzić każdy trener lub zawodniczka. Ja mam rozwiązywać problemy i taki mam zamiar – mówi trener Fehrat Akbas.
Część kibiców mówi, że trzeba dać wam czas, kwarantanna miała spory wpływ na przygotowania, druga z kolei argumentuje, że 10 dni z 8 tygodni przygotowań to nie jest tak dużo.
Fehrat Akbas: – Bliżej mi do tej drugiej grupy. Nie mamy wytłumaczeń, na pewno musimy grać lepiej. Musimy mieć świadomość, że Chemik Police to zespół, który zawsze ma wygrać. Każdy mecz. Niezależnie od sytuacji musimy wygrywać. Dobrą stroną minionych dwóch tygodni jest fakt, że nieważne co się dzieje, to zespół walczy na boisku. Oczywiście, poziom gry czasem jest bardzo niski, czasem wysoki, ale zawsze walczymy. Do grupy sceptyków mogę powiedzieć, że mają rację, ale również pierwsza grupa, mam nadzieję, będzie miała rację w przyszłości. Pracujemy nad tym, ja nad tym pracuję.
Co jak na razie jest waszym największym siatkarskim problemem?
– W pierwszym meczu blok-obrona, przede wszystkim blok. Przed meczem z Radomką dużo pracowaliśmy nad blokiem. Popełniliśmy w meczu z zespołem z Radomia masę niewymuszonych błędów, znanych głównie z tenisa. Łatwe błędy, które są zupełnie niepotrzebne. W tym tygodniu skupiam się na tym, dodatkowo chcemy pracować nad wysokim poziomem współpracy blok-obrona.
Teraz czas na pozytywy. Jak naprawić te problemy?
– W sporcie jest tylko jedna możliwość, być wytrwałym, nie zbaczać z kursu. Tłumaczę to siatkarkom. Wszyscy tutaj – siatkarki, członkowie sztabu – mamy za sobą trudne momenty w przeszłości. Dlatego będąc w tym klubie jesteśmy w pozycji powalającej nam na poradzenie sobie z problemem. Teraz czas na poradzenie sobie z kolejnym. Patrząc na styl ligi, mamy sporo czasu na naprawienie błędów. Obserwując treningi – oczywiście, tego nasi kibice nie widzą – ich jakość staje się wyższa w krótkim czasie. Chcę powiedzieć optymistycznie, nie żeby dać nadzieję, tylko realnie, że niebawem będzie dobrze. Tak czy siak musimy być cierpliwi.
Wspomniałeś o stylu ligi. Uważasz, że on się zmienił w porównaniu do tego sprzed roku?
– Na całym świecie rozgrywki wyglądają dziwnie. W lidze tureckiej, włoskiej, na całym świecie – wszędzie są zaskakujące wyniki. Faworyci przegrywają, również liga polska zaczęła w ten sposób. Po siedmiu miesiącach przerwy uważam to za możliwe. Ten stan niebawem zacznie się cofać, ponieważ najlepsze zespoły wrócą do dominacji w ligach. Musi tak być, ponieważ kadry zespołów o tym świadczą. Uważam, że wszystko wróci do normy.
Chemik Police z poprzedniego sezonu i ten obecny – jak różne są to drużyny?
– Powtarzam to zawodniczkom, sobie i chciałbym też powiedzieć to kibicom: proszę, nie porównujmy tych zespołów. Te ekipy, sytuacje, w jakich funkcjonowały, są zupełnie inne. Nawet jeśli wiele zawodniczek się nie zmieniło. Teraz mamy nowy zespół, warunki, sytuację, w których musimy zapomnieć o przeszłości. Życie sportowca to życie z dnia na dzień. Nikt nie skupia się na dalekiej przyszłości, nikt nie pamięta przeszłości. W tym roku zaliczyliśmy taki start, następnym krokiem jest mecz z PTPS-em Piła, na którym chcemy się skupić.
Ten moment, te ostatnie tygodnie, są najtrudniejsze dla ciebie w klubie z Polic?
– Jestem tutaj, aby rozwiązywać tego typu problemy. To normalne. Jestem tutaj, aby zdejmować odpowiedzialność z barków siatkarek. Muszę więcej ryzykować, staram się podczas meczów. Nawet jeśli miałbym być bardziej krytykowany. Tak jednak trzeba działać, muszę ściągać odpowiedzialność i ryzyko z naszych zawodniczek. Muszę im dać pewność siebie, pozytywną lub negatywną motywację, aby grać lepiej. W takie dni muszę być w stu procentach dobry. Dlatego podchodzę do tego ostrożnie. Próbuję pokazać zawodniczkom i sztabowi, że jesteśmy gotowi. Widzę, że zespół czerpie z tego energię. Jestem tu dla takich momentów, nie dla dobrych dni. W dobrych dniach zespół może być prowadzony przez każdego trenera czy zawodniczkę. Jestem tutaj, aby rozwiązywać problemy, dla tych trudnych dni.
źródło: Chemik Police TV, opr. własne