Faza zasadnicza TAURON Ligi zakończyła się z przytupem. Co prawda Chemik Police i Joker Świecie mają jeszcze do rozegrania zaległe spotkanie, pozostałe zespoły mają jednak już komplet meczów na swoim koncie. W 22. kolejce Legionovia i Pałac stoczyły zacięty bój, w jednym z setów notując rekordowy wynik 46:44, Developres po raz pierwszy od ponad roku pokonał drużynę z Polic, a starcie Grot Budowlanych Łódź z #VolleyWrocław miał godzinne opóźnienie z powodu przeprowadzanych na ostatnią chwilę testów na koronawirusa w ekipie z Łodzi.
Joker Świecie rozpoczął mecz z BKS-em BOSTIK Bielsko-Biała bardzo zmotywowany i po zaciętej walce wygrał pierwszą partię. Później jednak świecianki zaczęły popełniać coraz więcej błędów, co wykorzystały rywalki, wygrywając trzy kolejne sety. Podopieczne trenera Wojciecha Kurczyńskiego zaprzepaściły tym samym szansę na wyprzedzenie #VolleyWrocław w tabeli, natomiast bielszczankom zwycięstwo za trzy punkty zapewniło co najmniej szóstą pozycję. Do zwycięstwa poprowadził je duet przyjmujących – Weronika Szlagowska (19) oraz Andrea Kossanyiova (18). Nagrodę MVP otrzymała środkowa Magdalena Janiuk (11). – W pewnym momencie zespół z Bielska-Białej nam trochę odskoczył, miał bardzo dobrą zagrywkę, momentami trzymał nas dobrze blokiem. To rozkręciło rywalki, zaczęły troszkę lepiej grać, a my opadłyśmy z sił. Myślę, że zabrakło konsekwencji w naszej grze, a mogłyśmy jeszcze powalczyć – podsumowała mecz przyjmująca Adrianna Kukulska, która była najlepiej punktującą zawodniczką po stronie Jokera.
Pewny spadku zespół z Piły godnie pożegnał się z TAURON Ligą. Siatkarki PTPS-u przegrały co prawda u siebie z ŁKS-em Commercecon Łódź, jednak zdołały wyrwać znacznie wyżej notowanym rywalkom pierwszego seta, a w czwartym uległy dopiero w walce na przewagi. Różnicę na korzyść łodzianek zrobiła skuteczność w ataku (44% ŁKS-u, 37% PTPS-u). Bardzo dobrą zmianę dała atakująca Agata Wawrzyńczyk, która w drugiej partii zastąpiła Katarzynę Zaroślińską-Król i została za swój występ nagrodzona statuetką MVP (17). Najwięcej punktów zdobyła natomiast przyjmująca Aleksandra Wójcik (19), dobrze spisała się również występująca na tej samej pozycji Katarina Lazović (17). Po stronie pilanek najlepsza była nominalna atakująca Koleta Łyszkiewicz (16), która w tym spotkaniu zagrała na przyjęciu.
Najciekawiej było w Legionowie, gdzie miejscowa Legionovia stoczyła zacięty bój z zespołem z Bydgoszczy. Pierwszy set, wysoko wygrany przez Pałac, zapowiadał dość jednostronne spotkanie. Dwa kolejne padły jednak łupem gospodyń, a trzeci zakończył się rekordowym wynikiem 46:44. Tak wyrównana walka, mimo że przegrana, zmotywowała bydgoszczanki, które doprowadziły do tie-breaka. W nim ponownie musiały jednak uznać wyższość rywalek. Legionovię do zwycięstwa poprowadziły najlepiej punktująca Olivia Różański (28) oraz najskuteczniejsza Shelly Stafford (15p., 71% skuteczności ataku). Po stronie przyjezdnych liderkami były Alexandra Dascalu oraz Regiane Bidias (po 19). Co ciekawe, podopieczne trenera Piotra Mateli przegrały, mimo że były od przeciwniczek lepsze w każdym elemencie, poza atakiem, w którym zanotowały minimalnie gorszą skuteczność (37% Pałacu, 38% Legionovii).
Wyrównane starcie miało również miejsce w Radomiu, gdzie Radomka i Energa MKS Kalisz podzieliły się punktami. Po dwóch setach gospodynie prowadziły 2:0 i wydawało się, że spotkanie będzie stosunkowo szybkie. Kaliszanki nie złożyły jednak broni i doprowadziły do tie-breaka, w którym opadły z sił, co bezlitośnie wykorzystały podopieczne trenera Riccardo Marchesiego. Różnicę na ich korzyść zrobiła Janisa Johnson (23), która była niekwestionowaną liderką swojej ekipy, chociaż sporo pomogła również Bruna Honorio (19). W drużynie z Kalisza dobrze poradziły sobie Julia Szczurowska oraz Emilia Mucha (14), jednak zespół trenera Jacka Pasińskiego zgubiła zbyt duża liczba błędów.
Rzeszowianki już wcześniej zapewniły sobie pierwsze miejsce na zakończenie fazy zasadniczej, jednak mimo tego do meczu z Grupą Azoty Chemikiem Police podeszły w pełni skoncentrowane. Opłaciło im się to – pewnie zwyciężyły 3:1, przełamując niemoc w starciach z policzankami po ponad roku. Miały nawet szansę na wygraną w trzech setach, bowiem w pierwszej partii prowadziły już 22:16, ale ostatecznie przegrały po walce na przewagi. Były jednak lepsze od rywalek w każdym elemencie, poza przyjęciem, co potwierdziły w kolejnych odsłonach. Do triumfu poprowadziła je Kiera Van Ryk, która rozpoczęła spotkanie na przyjęciu, ale później wróciła na atak i była najlepiej punktującą siatkarką w całym meczu (32). Bardzo dobrze spisały się również przyjmujące Jelena Blagojević (16) oraz Juliette Fidon-Lebleu (14). Po stronie Chemika liderką była atakująca Jovana Brakocević-Canzian (26), jednak była ona w ofensywie osamotniona. – Cieszy to, że nasza chęć do wygrania meczu była cały czas. Walczyłyśmy i wygrałyśmy. Nie było to dla nas ważne spotkanie ze względu na punkty, ale mentalnie – przyznała Jelena Blagojević.
Na zakończenie kolejki doszło do dość kuriozalnej sytuacji. Pierwotnie starcie Grot Budowlanych Łódź z #VolleyWrocław miało zostać rozegrane w niedzielę, jednak liga zgodziła się na przełożenie go na wtorek w związku z podejrzeniem zakażeń koronawirusem w szeregach ekipy z Łodzi. Gospodynie miały podejść do meczu z aktualnymi negatywnymi wynikami testów na COVID-19, ale nie zastosowały się do tego, przez co spotkanie było opóźnione o godzinę, w trakcie której takie testy wykonano. Ostatecznie z ośmioma zawodniczkami, w tym przyjmującą Justyną Kędziorą na pozycji libero, a także bez trenera Błażeja Krzyształowicza łodzianki rozpoczęły starcie. Wrocławianki wygrały 3:0, chociaż dwie partie rozgrywane były na przewagi. Do zwycięstwa poprowadził je duet Natalia Murek – Izabella Rapacz (po 20). Nagrodę MVP otrzymała Rapacz. Po stronie Budowlanych najlepsze były Monika Fedusio (12) oraz Weronika Centka (11).
Mimo że wszystkie kolejki zostały już rozegrane, to wciąż nie znamy wszystkich par w ćwierćfinałowych starciach fazy play-off. Grupa Azoty Chemik Police ma jeszcze do rozegrania zaległe spotkanie z Jokerem Świecie, które zaplanowane jest na czwartek 11 marca. Jeżeli policzanki wygrają za trzy punkty, co jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem, to wtedy wyprzedzą ŁKS Commercecon Łódź, zajmą ostatecznie trzecie miejsce i zmierzą się w kolejnej rundzie z Grot Budowlanymi Łódź, które przez porażkę z wrocławiankami nie zdołały obronić piątej pozycji. W takiej sytuacji ŁKS zmierzy się na BKS-em BOSTIK Bielsko-Biała.
Już wcześniej wiadome było, że Developres Skyres Rzeszów zakończy fazę zasadniczą na pierwszym miejscu i w pierwszej rundzie play-off zagra z Energą MKS Kalisz. Porażka Chemika z rzeszowiankami zapewniła Radomce utrzymanie drugiej pozycji. Podopieczne trenera Riccardo Marchesiego zagrają więc z siódmą DPD IŁCapital Legionovią Legionowo. Klarowna jest również sytuacja w dolnej części tabeli – o dziewiątą lokatę powalczą Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz oraz #VolleyWrocław. Joker Świecie, mimo zaległego meczu z policzankami, nie ma już szans na wyprzedzenie wrocławianek i spotkanie z Chemikiem zakończy sezon dla tej ekipy.
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
źródło: inf. własna