Jeszcze zapewne przez kilka dni nie umilkną echa zakończonych w niedzielę mistrzostw Europy. Przyszedł czas na wywiady, analizy i komentarze. My na chwilę wrócimy do przykrego wydarzenia, którego bohaterem był Fabian Plak – siatkarz reprezentacji Holandii. Zawodnik zdradził bowiem przyczyny jego wyrzucenia z mistrzostw.
Przypomnijmy, że holenderska federacja odesłała Plaka do domu i wydała komunikat, że środkowy złamał wewnętrzne zasady kadry i dyscyplinarnie został wydalony z drużyny, która brała udział w mistrzostwach Europy.
Zawodnik odniósł się do całej sprawy, choć jego tłumaczenie może nie przekonać kibiców. Plak napisał w swoich mediach społecznościowych, że od incydentu jego telefon jest rozgrzany do czerwoności, dlatego postanowił odsłonić kulisy całej sprawy. – Chcę zakończyć plotki, więc publicznie piszę o powodach odesłania do domu. Poszedłem z kolegami z drużyny do baru na kilka drinków. Tym samym opuściłem „bańkę turniejową” w czasie trwania zawodów. Po tym incydencie zostałem odesłany do domu – napisał siatkarz.
Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że za odesłaniem Plaka stało coś więcej. Skoro bowiem wyszedł z „bańki” z kolegami z drużyny, co miało być bezpośrednim powodem reakcji federacji, to dlaczego tylko on został ukarany? Wydaje się, że lakoniczne oświadczenie Holendra zdradza tylko część faktów, które przyczyniły się do nałożenia kary. Jednak holenderski związek w pierwszym komunikacie zaznaczył, że nie będzie dalej komentował tej sprawy, więc być może nie dowiemy się wiele więcej w temacie Plaka.
źródło: inf. własna, voleybolunsesi.com
