Asseco Resovia Rzeszów wykonała pierwszy krok w kierunku wielkiego finału Pucharu CEV. Rzeszowianie w minioną środę (21 lutego) pokonali przed własną publicznością Fenerbahce Stambuł i tym samym już tylko dwa sety dzielą ich od występu w decydującym o trofeum dwumeczu. Zwycięskie zawody podsumował kapitan oraz rozgrywający rzeszowskiej formacji, Fabian Drzyzga.
STARE I OKLEPANE, ALE KTO ZAGRYWA, TEN WYGRYWA
Podopieczni Giampaolo Mediego „bardzo miło” przywitali swoich rywali z Fenerbahce Stambuł. Na dzień dobry, w pierwszym secie ustrzelili w sumie 7 asów serwisowych. W całym spotkaniu było ich z kolei szesnaście, co tylko świadczy o niesamowitej formie brązowych medalistów ubiegłorocznych mistrzostw Polski w tym elemencie. – Oczywiście, że musimy grać jak drużyna. Nie trzeba szukać dziur tam, gdzie ich nie ma. Fajnie, że tak zagraliśmy. Nie był to również perfekcyjny mecz. Na pewno naszym dużym atutem była zagrywka, ale mieliśmy również swoje problemy w przyjęciu. Trzeba cały czas pracować. Zrobiliśmy duży krok w kierunku finału, ale z pewnością nie jest to koniec. Na pewno w Stambule będzie bardzo gorąco i musimy być gotowi na potężną walkę – powiedział w rozmowie z klubowymi mediami Fabian Drzyzga, rozgrywający oraz kapitan Asseco Resovii Rzeszów.
jest jednak nad czym pracować
Mimo znacznej różnicy w polu serwisowym bowiem rzeszowianie ustrzelili w sumie 16 asów przy zaledwie 3 ekipy ze Stambułu, dyspozycja obu ekip w ofensywie była podobna. Gospodarze atakowali ze skutecznością 52%, popełniając łącznie osiem błędów. Tyle samo pomyłek było na koncie przyjezdnych przy skuteczności 50%. – Nasza zagrywka jest na niezłym poziomie. Przyjęcie oraz pierwszy atak zawsze mogą być lepsze. Wszystko jest powiązane. Mecz meczowi nie jest równy, więc trzeba cały czas pracować – podtrzymywał rozgrywający Pasów, który w starciu z Fenerbahce zdobył 1 punkt – blokiem.
TROFEUM? JESZCZE DALEKA DROGA
Drużyna z Podkarpacia potrzebuje w rewanżowym starciu w Stambule (29 lutego, czwartek, godz. 17:00) wygrać dwa sety, by zapewnić sobie występ w wielkim finale Pucharu CEV. Po drugiej stronie drabinki znajdują się natomiast Arkas Izmir oraz SVG Luneburg. Pierwszą konfrontację wynikiem 3:0 wygrała ekipa z Turcji. – Do sięgnięcia po Puchar CEV jest jeszcze daleka droga. Czeka nas rewanżowe starcie z Fenerbahce , a jeszcze wcześniej dojdzie do meczu z drużyną z Częstochowy u siebie, więc jeszcze wiele drogi przed nami – zakończył Fabian Drzyzga.
Zobacz również:
Były gracz AZS-u nowym trenerem reprezentacji Finlandii
źródło: Asseco Resovia Rzeszów - Facebook, inf. własna